10 mitów o wymianie walut w internecie

Mimo że z e-kantorów korzysta coraz większa grupa osób prywatnych i przedsiębiorców, nadal wielu z nas ma obawy przed wymianą walut w internecie. Ponosimy przez to spore koszty na wymianie walut w banku czy w kantorze stacjonarnym. Dlaczego obawiamy się wymienić walutę online? O 10 największych mitów dotyczących korzystania z e-kantorów zapytaliśmy Pawła Kyć, dyrektora dwóch największych serwisów w tej branży – Internetowykantor.pl i Walutomat.pl.


MIT 1. Z e-kantorów mogą korzystać tylko osoby prywatne


Z e-kantorów i serwisów oferujących wymianę walut między użytkownikami może korzystać każda osoba, która ma konto w banku. Regularnie wymieniają tu pieniądze osoby spłacające kredyty w obcej walucie czy wyjeżdżający zagranicę w celach turystycznych. Coraz większą grupę stanowią także przedsiębiorcy, szczególnie z sektora MŚP, a w ostatnim roku można wręcz obserwować większą dynamikę przyrostu klientów biznesowych niż indywidualnych.

MIT 2. Oszczędności w e-kantorze w porównaniu do wymiany walut w tradycyjnym kantorze są minimalne


Kantory internetowe i platformy społecznościowej wymiany walut są obecnie najtańszą opcją wymiany pieniędzy. W e-kantorach spread, czyli różnica między kursem kupna i sprzedaży waluty, wynosi kilka groszy, a na platformach kurs ustalany jest indywidualnie pomiędzy użytkownikami. W kantorach tradycyjnych różnica między kursem sprzedaży a kupna wynosi kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt groszy. Banki proponują jeszcze wyższy spread. Aby sprawdzić, ile w danym momencie możemy zaoszczędzić, e-kantory przygotowały kalkulatory korzyści, gdzie w łatwy sposób można porównać ceny kupna i sprzedaży walut w bankach i e-kantorach.

MIT 3. Jeśli spłacam kredyt w obcej walucie i podpisałem umowę kredytową z bankiem, nie mogę już korzystać z e-kantoru przy spłacie tego kredytu


Spłatę kredytu walutowego przez e-kantor można rozpocząć w każdej chwili. Wystarczy podpisać aneks z bankiem, w którym zaciągnęliśmy kredyt. Bank na mocy ustawy antyspreadowej musi umożliwić nam spłatę kredytu poprzez samodzielnie kupioną walutę i to bez żadnych dodatkowych kosztów. Przy średniej racie kredytu na poziomie 600 franków, różnica w zakupie waluty między bankiem a kantorem internetowym pozwala zaoszczędzić ok. 20-90 zł miesięcznie, co w skali roku daje nawet ponad 1000 zł.

MIT 4. Założenie konta walutowego w banku jest skomplikowane


W większości przypadków założenie w banku konta walutowego jest błyskawiczne. Można zrobić to po zalogowaniu się do swojej bankowości elektronicznej. Prowadzenie konta jest zazwyczaj bezpłatne, a niewielkie opłaty mogą być związane z wydaniem karty płatniczej, której posiadanie nie jest obowiązkowe.

MIT 5. Banki pobierają wysokie prowizje za korzystanie z e-kantorów


Jeżeli e-kantor posiada rachunek w banku, w którym użytkownik ma konto, wtedy przelew jest bezpłatny. Dla internetowych kantorów istotne jest posiadanie jak największej liczby banków w swoim portfolio, dlatego współpracują z wieloma bankami i zabiegają o pozyskanie kolejnych. Przed skorzystaniem z danego serwisu warto najpierw sprawdzić, czy posiada on rachunek w naszym banku.

MIT 6. W e-kantorach nie można negocjować ceny tak jak w stacjonarnych kantorach


Wręcz przeciwnie. Tu także mamy możliwość negocjacji cen w postaci dodatkowej zniżki na spreadzie i tak np. w Internetowykantor.pl otrzymamy automatyczną obniżkę na frankach szwajcarskich i funtach brytyjskich w przypadku wymiany powyżej 30 tys. zł. Dla regularnie wymieniających e-kantory mają też specjalne programy, które pozwalają oszczędzić

jeszcze więcej.

MIT 7. E-kantory nie przyjmują przelewów z zagranicy

Wraz z rozwojem serwisów, ich właściciele zadbali także o poszerzenie rynku o przelewy z zagranicy. Dziś można realizować przelewy bezpośrednio z wielu krajów, najpopularniejsze są Wielka Brytania, Irlandia, Niemcy i Szwajcaria, czyli te kraje, w których mieszka i pracuje wielu Polaków.

MIT 8. E-kantory dopiero rozwijają się w Polsce, pewniejsze są stacjonarne kantory, które działają na rynku od wielu lat


Pierwszy serwis internetowej wymiany walut powstał w 2009 roku, był nim Walutomat.pl. W ciągu 4 lat na polskim rynku e-commerce pojawiło się ponad 40 miejsc, gdzie w wirtualnej przestrzeni można dokonać szybkiej wymiany walut. W 2012 r. rynek ten zanotował 300 tys. klientów i obroty na poziomie 10 mld zł. Prognozuje się, że rok 2013 zamknie się na dwukrotnie wyższym poziomie. Stanowi to ponad 10% rocznych obrotów generowanych przez kantory stacjonarne.

MIT 9. E-kantory nie podlegają regulacjom prawnym, więc korzystanie z ich jest niebezpieczne


Polacy mają duże doświadczenie w ocenie wiarygodności sklepów internetowych, a z kantorami w internecie jest analogicznie – bierzemy pod uwagę cenę, skalę działania i opinie innych użytkowników. Warto zajrzeć do serwisu opineo.pl, gdzie klienci wystawili najpopularniejszym e-kantorom po kilkadziesiąt tysięcy pozytywnych opinii stanowiących 99,5% wszystkich opinii.

Przed rozpoczęciem przygody z e-kantorem należy także zwrócić uwagę na liczbę współpracujących z nim banków, co także przekłada się na jakość bezpieczeństwa i wiarygodność e-kantoru.

MIT 10. E-kantory nie weryfikują tożsamości użytkowników, więc każda osoba korzystająca z serwisu jest anonimowa


Jak każdej firmie, także serwisom wymiany walut zależy na rzetelności, dlatego dużą wagę przykładają do rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo transakcji i działania serwisów w ogóle.

Zazwyczaj funkcjonuje trójstopniowy system zabezpieczeń: weryfikacja tożsamości poprzez sprawdzenie danych użytkownika, konieczność przelania pieniędzy niezbędnych do zakupu walut na konto w serwisie oraz potwierdzanie operacji i wypłat SMS-em. To rozwiązania stosowane w bankowości elektronicznej.

Dodatkowo kantory internetowe podlegają ustawie o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy jako instytucje finansowe obowiązane do weryfikacji tożsamości użytkowników zlecających transakcje o wartości ponad 15.000 EUR.

Paweł Kyć, dyrektor serwisów Internetowykantor.pl i Walutomat.pl