2000 zł pensji to za mało na kredyt hipoteczny

Banki od dłuższego czasu zaostrzają politykę udzielania kredytów mieszkaniowych – podnoszą marże i zwiększają swoje wymagania. Ceny mieszkań spadają, ale nie każdy sfinansuje zakup własnego M za pieniądze banku. Brak stałego zatrudnienia i oszczędności stanowiących wkład własny, a do tego niewysokie dochody utrudnią uzyskanie kredytu.


  Źródło: Thinkstock

Mimo wyraźnych spadków cen mieszkań trudniej o kredyt na ich zakup. Na próżno dziś szukać ofert z marżą rzędu 0,9-1,0%, jakimi jeszcze w połowie 2012 roku banki kusiły klientów. Osoby bez umowy o pracę na czas nieokreślony i z dochodami poniżej 2000 zł netto miesięcznie nie mają szans na uzyskanie kredytu pozwalającego w całości sfinansować zakup nieruchomości w większym mieście.

Bez wkładu własnego trudno o kredyt

Choć wiele banków deklaruje, że udziela kredytów na sfinansowanie 100% wartości nieruchomości, brak wkładu własnego przy niskich zarobkach może przesądzić o otrzymaniu negatywnej decyzji kredytowej.

W ostatnim rankingu kredytów hipotecznych Bankier.pl analizowaliśmy oferty kredytów na zakup 49-metrowego mieszkania z rynku pierwotnego w 550-tysięcznym mieście. Jako profilowych klientów przyjęliśmy młodych małżonków w wieku 26 i 29 lat. Choć oboje pracują od ponad roku, żadne nie ma umowy o pracę na czas nieokreślony. Jedno z nich ma 6-letnią umowę o pracę na czas określony, drugie pracuje na umowy-zlecenia; łączne zarabiają 3800 zł netto miesięcznie. Nie mają na utrzymaniu dzieci. Do ich wydatków dolicza się koszty użytkowania samochodu. Nie posiadają jednak obecnie żadnych zobowiązań, a wszystkie dotychczasowe spłacali regularnie.

W żadnym z 22 banków, które wzięły udział w ankiecie Bankier.pl, tacy klienci nie uzyskaliby kredytu na sfinansowanie zakupu nieruchomości w całości. Niektóre banki wprost odpowiedziały, że wykazywany dochód jest niewystarczający do wnioskowania o kwotę 290.000 zł lub nie udzielają 30-letniego kredytu osobom, które nie mają umowy o pracę na czas nieokreślony. Wśród instytucji posiadających ofertę kredytów ze 100% LTV najwyższą zdolność kredytową nasi profilowi klienci osiągnęli w Banku Millennium oraz w Deutsche Banku. Wyniosła ona około 270.000 zł. W przypadku pozostałych instytucji była już jednak zdecydowanie niższa.

Maksymalna zdolność kredytowa w wybranych bankach (wnioskowana kwota kredytu 290.000 zł, na 30 lat, bez wkładu własnego)

Bank Maksymalna zdolność kredytowa
Bank Millennium 270 433 zł
Deutsche Bank 270 000 zł
PKO Bank Polski 260 850 zł
SGB-Bank 260 670 zł
Bank BPS 260 400 zł
mBank 249 800 zł
MultiBank 249 800 zł
Kredyt Bank 248 729 zł
Bank BGŻ 229 710 zł
Bank Pekao 227 500 zł

Opracowanie: Bankier.pl na podstawie wyliczeń banków, dane z 12-18.12.2012 r.

Oszczędności pomogą w uzyskaniu kredytu

Wniesienie oszczędności jako wkładu własnego w zakup mieszkania może pomóc w uzyskaniu kredytu. Żeby jednak tak się stało, środki te powinny odpowiadać co najmniej 20% wartości nieruchomości. Wkładu własnego wymagają między innymi: ING Bank Śląski, Alior Bank, BNP Paribas, Credit Agricole, BZ WBK i Raiffeisen Bank.

Zdarzają się też sytuacje, że wniesienie środków własnych podwyższa zdolność kredytową. W przypadku przyjętym we wspomnianym rankingu wykazanie przez profilowych klientów 20% wkładu własnego poprawiło zdolność kredytową między innymi w Banku Millennium i w Banku BGŻ. W pierwszym przypadku przy wniosku na kwotę 290.000 zł bez wkładu własnego zdolność kredytowa wyliczona przez bank wyniosła 270.000 zł, przy kredycie na 80% LTV bank był gotów pożyczyć nawet do 315.000 zł.

Można próbować podwyższyć zdolność kredytową, dobierając sobie dodatkowego kredytobiorcę lub pożyczając od rodziny środki na wkład własny. W przypadku młodych ludzi niezawodny okazuje się zazwyczaj „Bank Rodziców”.