7 na 10 Polaków przyznaje, że prawdopodobnie nie uda im się oszczędzić jakichkolwiek pieniędzy w tym roku

Rośnie także odsetek osób, które wpadają w długi, przejadają swoje oszczędności lub ich dochód z trudem wystarcza na codzienne życie. To może prowadzić do niekontrolowanego zadłużania się, zwłaszcza że już tylko nieco ponad połowa konsumentów deklaruje bezproblemową obsługę zobowiązań.

fot. Shutterstock

Polacy jeszcze nie odbudowali budżetów po zawirowaniach związanych z pandemią, a już muszą mierzyć się z kolejnymi trudnościami. Wysoka inflacja, przekładająca się na rosnące ceny w sklepach, coraz większe koszty energii czy gazu, a także droższe kredyty – to wszystko sprawia, że konsumenci z pesymizmem patrzą w swoją finansową przyszłość.

Dla niektórych trudne miesiące będą oznaczały mocniejsze zaciskanie pasa, dla innych poważne problemy ze spłatą bieżących zobowiązań.

Niekorzystny klimat do oszczędzania

W badaniach Związku Przedsiębiorstw Finansowych aż 1/3 respondentów stwierdziła, że obecnie mamy do czynienia z nieprzyjaznym “klimatem” do oszczędzania. Co więcej, bo aż 70% Polaków przewiduje, że prawdopodobnie nie uda im się odłożyć pieniędzy aż do końca roku. Ci, którzy zdołają coś zaoszczędzić, w większości przeznaczą pieniądze na wypoczynek lub remont mieszkania, ale rośnie też odsetek Polaków, którzy nie definiują konkretnego celu.

– To może oznaczać, że coraz więcej osób gromadzi środki na tzw. czarną godzinę. Tworzenie poduszki finansowej jest jak najbardziej pozytywnym zjawiskiem, które w wielu przypadkach ustrzeże nas przed negatywnymi skutkami nieprzewidzianych zdarzeń, jak utrata pracy, choroba, nagłe wydatki czy nawet wyższa rata kredytu. Niepokojący jest natomiast pesymizm w kontekście zdolności do oszczędzania u pozostałych osób. Pamiętajmy, że konsekwentne odkładanie nawet małych sum może okazać się pomocne w cięższym pod względem finansowym miesiącu – mówi dr Artur Trzebiński, Doradca ds. ekonomicznych ZPF.

Stan budżetów połowy Polaków średni, zły lub bardzo zły

Respondenci zapytani o stan portfeli swoich gospodarstw domowych także nie tryskali optymizmem. 1/3 wskazała, że ich dochód z trudem wystarcza na życie, blisko 13% przejada oszczędności, a 6% wpada w długi.

Jeżeli sytuacja życiowa nie pozwala na pokrywanie bieżących wydatków z uzyskiwanych wynagrodzeń czy nawet z odłożonych środków, to kredyt lub pożyczka mogą w wielu przypadkach poprawić komfort życia. Należy jednak pamiętać o kilku złotych zasadach, które uchronią nas przed problemami finansowymi.

● Zawsze dokładnie sprawdzajmy instytucję, od której chcemy pożyczyć pieniądze.
● Ustalajmy taką miesięczną ratę spłaty, która nie obciąży zbytnio domowego budżetu.
● Nie pożyczajmy większych sum tylko dlatego, że pozwala na to nasza zdolność kredytowa.
● W razie problemów ze spłatą, nie ignorujmy prób kontaktu ze strony pożyczkodawcy.
● Jeżeli zadłużenie urośnie i przejmie je firma windykacyjna, szybko ustalmy warunki jego spłaty, by nie narastały karne odsetki.
● Sumiennie spłacajmy ustalone z windykatorem raty, pilnujmy harmonogramu.
● Nie zaciągajmy kolejnych pożyczek na spłatę poprzednich – to prowadzi do spirali zadłużenia!

– Już tylko nieco ponad połowa Polaków spodziewa się bezproblemowej obsługi swoich zobowiązań w najbliższych miesiącach. Przejściowe trudności mogą przydarzyć się każdemu, nie ma tu powodu do wstydu. Jednak pamiętajmy, że gdy tylko się pojawią, poinformujmy o nich banki, usługodawców czy firmy windykacyjne. Konsultanci, z którymi będziemy rozmawiali, na co dzień spotykają się z wieloma tego typu historiami. Są więc w stanie zaproponować rozwiązania, które pozwolą przeczekać trudny moment. Nie ignorujmy także prób kontaktu z ich strony – dodaje dr Artur Trzebiński.

Źródło: ZPF