Chodzi o poufny list od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który otrzymał Balcerowicz. ABW poinformowała w liście, że władze UniCredito zakazały bankowi Pekao SA i jego spółkom zależnym (m.in. polskim funduszom inwestycyjnym Pioneera) kupowania akcji BPH. A to mogło spowodować obniżenie rentowności tych funduszy i ich klientów.
Wczoraj sprawą listu zajęła się sejmowa speckomisja. – Sprawa nie jest zakończona, bo pan Marczuk na każde pytanie odpowiadał wymijająco, tłumacząc się ekonomiczną niewiedzą. Powiedział jednak jasno, że UniCredito nie naruszyło prawa. Nie potrafił wyjaśnić, po co była ta notatka – mówi Paweł Graś (PO). Marczuk zapewniał jednak, że ABW działała rutynowo, w ramach swoich kompetencji. – Na następne posiedzenie będziemy chcieli wezwać osoby bezpośrednio odpowiedzialne za sporządzenie tej notatki. Chcielibyśmy się przekonać, czy rzeczywiście było to działanie rutynowe, czy też wykraczające poza normę – mówi Graś.
Marek Opioła (PiS) uważa natomiast, że wyjaśnienia Marczuka były wystarczające, a wątpliwości już wcześniej rozwiał premier. – To była rutynowa procedura. Całej sprawy by nie było, gdyby pan Balcerowicz nie ujawnił istnienia tej notatki. Nie wiem, dlaczego to zrobił. Premier nie miał innego wyjścia, musiał ją odtajnić, żeby przeciąć spekulacje.
W czwartek w południe sprawę rozstrzygnęła Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. – Z posiadanych informacji i wstępnych analiz dotyczących m.in. zachowania podmiotów, do których zostało skierowane zalecenie UCI, nie wynika, żeby doszło do naruszenia przepisów prawa rynku kapitałowego przez podmioty nadzorowane przez Komisję – czytamy w przesłanym nam komunikacie podpisanym przez rzecznika KPWiG Łukasza Dajnowicza.
– Samo to, że ABW sporządziła i przesłała notatkę, nie jest niczym dziwnym i nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek ingerencją. Dziwne byłoby, gdyby takiej notatki nie przesłała. Te tysiące funkcjonariuszy za coś przecież dostają pieniądze – tłumaczy wysoki oficer Agencji. Przypomina jednocześnie, że jednym z zadań ABW jest ochrona interesów ekonomicznych państwa i rozpoznawanie przestępstw, które mogą godzić w te interesy.