Afera wodna trafia na wokandę

18 stycznia w Sądzie Okręgowym w Krakowie odbędzie się rozprawa w sprawie nieprawidłowo funkcjonujących liczników wodnych. W skutek tych nieprawidłowości mieszkańcy wspólnot przy ul. Kluczborskiej 25 i Fieldorfa Nila 17 nadpłacili ponad 100 000 zł.

Przez ponad 5 lat mieszkańcy krakowskich wspólnot otrzymywali od MPWiK wysokie rachunki za zużycie wody. Wskazywane na rozliczeniach zużycie odczytywane z licznika głównego przekraczało stan wodomierzy znajdujących się w poszczególnych mieszkaniach o 20-25%. Dopłata do każdego mieszkania sięgała 450zł. Sprawą zainteresował się zarządca nieruchomości – Tomasz Greń.
Zwrócono się z prośbą do MPWiK o wymianę głównego licznika przy ul. Kluczborskiej. Jednak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów.

Postanowiliśmy przeprowadzić kontrolę u wszystkich lokatorów by mieć pewność, że woda nie jest podkradana. Wszystko w mieszkaniach było w porządku, a różnice stanów wciąż były ogromne  – mówi  Sylwia Jasiówka, administratorka budynków z firmy „Nieruchomości” Zarządzanie i Administrowanie Tomasz Greń.

By dociec skąd wzięły się różnice wymieniono wszystkie liczniki w mieszkaniach na wodomierze wyższej klasy. Różnice nadal były widoczne. Po licznych konsultacjach ze specjalistami zarządca zwrócił się do MPWiK z prośbą o ponowną wymianę licznika głównego – tym razem miał być to licznik innego typu. Po tej wymianie różnice w stanach zniknęły, jednak MPWiK nie chciało zwrócić kosztów jakie zostały poniesione przez mieszkańców twierdząc, iż liczniki w prywatnych mieszkaniach nie są podstawą do rozliczeń.

Analogiczna sytuacja miała miejsce przy ul. Fieldorfa Nila 17.

Nauczeni doświadczeniem z poprzedniej wspólnoty tym razem wiedzieliśmy jak mamy postąpić. By mieć dowód i podstawy do odzyskania nadpłaconych przez lokatorów pieniędzy zainstalowaliśmy tuż obok licznika głównego dodatkowy wodomierz. Jest to urządzenie tej samej klasy , zgodnie z prawem zostało ono zalegalizowane – mówi Tomasz Greń.

Różnice wskazań były widoczne gołym okiem. Jednak MPWiK nie uznało tego dowodu kwestionując rzetelność wodomierza. Zarządca w trosce o dobro mieszkańców wspólnot oddanych mu pod opiekę wciąż walczy w ich imieniu. Podejmowano próby zawarcia ugody z MPWiK jednak spotkały się one z odmową. Finalnie Tomasz Greń postanowił wnieść sprawę do Sądu.

Zaistniała sytuacja budzi kontrowersje. W związku ze stanowiskiem MPWiK, koniecznym stało się  rozstrzygnięcie sprawy na drodze sądowej – mówi Mariusz Chrobakiewicz, radca prawny z Kancelarii Prawniczej Chrobakiewicz & Partnerzy, specjalizujący się w sprawach dotyczących wspólnot mieszkaniowych.

Podczas rozprawy zarządca przedstawi dowody w postaci odczytów wykazujących różnicę w zużyciach wodomierzy. W tej sprawie powołano również licznych świadków.
     

Źródło: Freemind