Agencje ratingowe pod lupą KE

Pomimo, że na pierwszy rzut oka agencje ratingowe niczym szczególnym nie wyróżniają się na tle innych funkcjonujących na rynku firm i przedsiębiorstw, to jednak rola jaką pełnią one w światowym systemie finansowym jest ogromna. Wynika to przede wszystkim z charakteru prowadzonej działalności, która posiada zarówno wątki stricte komercyjne, jak i opiniotwórcze. Te ostatnie wydaje się być szczególnie istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa – zawieranych na rynku – transakcji kupna/sprzedaży papierów wartościowych oraz produktów i usług.

Agencje podpadły inwestorom

Agencje ratingowe – o czym powszechnie wiadomo – zarabiają gro swoich pieniędzy na sprzedaży niezależnych opinii oraz raportów, w których publikują informacje na temat prawdopodobieństwa utraty zdolności płatniczej przez różnego typu podmioty gospodarcze działające na rynku, a więc: firmy, przedsiębiorstwa, korporacje czy też rządy państw. Nie oznacza to jednak, że wartościowaniu poddawane są tylko same organizacje, albowiem ocenia się również jakość instrumentów finansowych (papiery wartościowe, certyfikaty inwestycyjne, jednostki uczestnictwa, itp.), które są emitowane przy ich udziale. Następnie – w oparciu o wyżej wymienione informacje – agencje tworzą „rating kredytowy”, w którym danemu podmiotowi lub też jego instrumentom przypisują odpowiednią wartość.

cena kredytowa ma zaś podstawowy wpływ na dostępność oraz koszt kredytu dla kredytobiorców (emitentów). Dziś zdecydowana większość inwestorów, jeśli nie wszyscy, oskarżają agencje ratingowe o wywołanie kryzysu finansowego i przekazywanie nieprawdziwych informacji na temat oceny stopnia ryzyka niektórych – bardziej złożonych – instrumentów finansowych emitowanych przez różne firmy i instytucje. Kupowane przez nich – w czasach prosperity – aktywa, miały być względnie bezpieczne i gwarantować wysoką stopę zwrotu – tak na podstawie ratingów oceniali je inwestorzy. Rzeczywistość – nie po raz pierwszy zresztą – okazała się być zgoła odmienna. Pogorszenie się koniunktury na rynku spowodowało, że agencje „nie zdążyły” na czas dokonać przewartościowania wcześniej wystawionych ocen dla poszczególnych aktywów, a niczego nie świadomi inwestorzy nabywali je, jak gdyby nigdy nic. Gdy się zorientowali, że zakupiony przez nich majątek jest mało wart, było już za późno. Zostali więc z „papierkami” w rękach, które już nikt nie chciał od nich odkupić.

KE wprowadzi nowe zasady

W celu przeciwdziałania światowemu kryzysowi finansowemu oraz niechlubnym praktykom stosowanym przez agencje ratingowe, KE podjęła decyzje o jak najszybszym zaostrzeniu regulacji dotyczących ich działalności na terenie Unii. Przedstawiciele KE – pod wodzą unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy – chcą, aby zaproponowane przez nich zmiany wpłynęły na odbudowę utraconego przez inwestorów zaufania do rynków oraz aby lepiej zabezpieczały ich majątki. KE chce osiągnąć te cele poprzez wprowadzenie następujących rozwiązań.

Po pierwsze, wszystkie agencje ratingowe będą zobowiązane do dokonania rejestracji, jeśli chcą, aby ich ratingi były powszechnie wykorzystywane przez banki oraz zakłady ubezpieczeń działające na obszarze Unii. Po drugie, będą musiały wyjawić modele, metodologię oraz kluczowe założenia na podstawie których dokonują obliczeń i ocen w ratingach. Co więcej, ocena poszczególnych instrumentów finansowych musi być udokumentowana rzetelnymi informacjami na ich temat. Po trzecie, działalność agencji będzie w najwyższym stopniu przejrzysta. Dlatego też raz w roku każda z nich będzie miała obowiązek opublikować raport na temat poziomu swojej transparentności. Po czwarte, KE będzie wnioskować o poddanie wszystkich agencji ratingowych nadzorowi publicznemu. Po piąte, zmiany będą również dotyczyć sposobu funkcjonowania organów kierowniczych agencji. Każda z nich będzie musiała posiadać minimum trzech niezależnych dyrektorów w swoich zarządach, których wynagrodzenie nie będzie warunkowane sytuacją finansową firmy. Dodatkowo zostanie wprowadzona kadencyjność. Dyrektorzy będą powoływani tylko na jedną kadencję, która nie będzie mogła trwać dłużej niż 5 lat. Natomiast ich odwołanie będzie możliwe tylko wówczas, gdy dopuszczą się daleko idących nadużyć lub popełnią jakieś wykroczenie. Ostatnim wymogiem w tej materii będzie konieczność tego, aby wśród członków zarządu agencji przynajmniej jeden z nich był ekspertem w dziedzinie sekurytyzacji oraz strukturalnego finansowania i posiadał dogłębna wiedzę na ten temat. KE przygotowując tego typu rozwiązania dąży do zapewnienia wysokiego poziomu jakości i wiarygodności publikowanych na terenie UE ratingów kredytowych. Nie bez znaczenia jest też sprawa związana z wprowadzeniem standaryzacji i jednolitych zasad, którymi zostałyby objęte agencje działające w poszczególnych państwach członkowskich Unii.

Agencje w 2009 roku

Jest już pewne, że agencje ratingowe nie będą już tymi samymi instytucjami, którymi były jeszcze kilka miesięcy temu. Zaproponowane przez KE rozwiązania – które wejdą w życie najprawdopodobniej w II kwartale 2009 roku – spowodują, że rynki finansowe odzyskają swoje wcześniej utracone zaufanie, a rynek kredytów się uelastyczni. Proponowane rozwiązania pozwolą także organom nadzorczym na lepsze wykonywanie swoich obowiązków. Wszelkiego rodzaju odstępstwa od wymagań zapisanych w rozporządzeniu, jakie stawia agencjom KE będą w sposób natychmiastowy skutkować poważnymi sankcjami. Ratingi, które w przyszłości będą opracowywane, a następnie publikowane przez agencje muszą stanowić niemal wzór wysokiej jakości, rzetelności, wiarygodności i przejrzystości, tak aby każdy ich użytkownik mógł samodzielnie podejmować decyzje dotyczące zawierania transakcji na rynku finansowym.

Bartosz Niedzielski