Akcje drożeją przy niskich obrotach

Niska aktywność inwestorów spowodowana urlopami i brakiem ważnych danych zapowiada spokojny tydzień na rynkach. Indeksy w USA pobiły właśnie tegoroczne rekordy.

Ostatnie giełdowe sesje 2009 roku mogą na światowych rynkach mijać w sennej atmosferze. O rajdzie Świętego Mikołaja w tym roku raczej nie może być mowy – na cztery dni przed kóncem grudnia główne rynki urosły o ok. 2-3 proc.

W piątek amerykańskie indeksy ustanowiły tegoroczne maksima i znalazły się na najwyższych poziomach do 15 miesięcy. S&P 500 oraz DJIA zyskały po 0,5 proc. finiszując odpowiednio 24,7 proc. i 19,9 proc. powyżej poziomów z początku 2009 roku. Inwestorzy nie oczekują w ciągu najbliższych dni na żadne przełomowe dane makroekonomiczne, dlatego uwaga powinna koncentrować się wokół komunikatów poszczególnych spółek oraz prognoz ekspertów na 2010 rok.

Na azjatyckich giełdach ostatni tydzień 2009 roku rozpoczął się pomyślnie dla inwestorów. Japoński NIKKEI wzrósł o 1,3 proc., a indeks giełdy w Szanghaju ok. godz. 8.30 czasu warszawskiego zyskiwał 1,6 proc. Listopad okazał się bardzo udanym miesiącem dla branży przemysłowej, zwłaszcza jeśli za punkt odniesienia przyjęlibyśmy początek 2009 roku, kiedy spadek produkcji przemysłowej w Japonii w ujęciu rok do roku sięgał 40 proc. W listopadzie produkcja przemysłowa w Kraju Kwitnącej Wiśni wzrosła o 2,6 proc. m/m (po wzroście o 0,5 proc. w październiku) i była zaledwie o 3,9 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2008 roku. Choć od 17 miesięcy w Japonii nieprzerwanie panuje deflacja, która pomniejsza PKB drugiej największej gospodarki na świecie, to jednak analitycy zwracają uwagę na fakt, że akcje dojrzałych, japońskich spółek mogą być głównymi beneficjentami dynamicznego rozwoju rynków wschodzących.

Blisko 90 proc. środków z chińskiego pakietu stymulacyjnego, wycenianego na ok. 560 mld USD, zostało przeznaczonych na projekty infrastrukturalne, a do ich zrealizowania konieczne będzie wsparcie doświadczonych firm. Z punktu widzenia analizy fundamentalnej akcje spółek notowanych w Tokio są znacznie tańsze nie tylko od tych notowanych na przegrzanych rynkach chińskim czy brazylijskim, lecz również od amerykańskich papierów – np. współczynnik cena/wartość księgowa dla spółek z japońskiego indeksu Topix wynosi 1,1, dla S&P 500 2,3, natomiast dla chińskich spółek 3,3. Na rynku walutowym w poniedziałek dolar umacniał się względem jena przerywając czterodniową serię spadkową, a za euro płacono 1,439 USD.

Źródło: Open Finance