Akcje, euro, złoty zyskują po komunikacie z Chin

Rynki żywiołowo zareagowały na opublikowany wczoraj komunikat Narodowego Banku Chin, w którym zapowiedziano kontynuację reformy kursu walutowego. Komunikat ten jednak trudno nazwać przełomem. Wygląda na to, iż po serii słabych danych i obawach odnośnie zadłużenia w Europie rynki znalazły sobie temat zastępczy, aby jeszcze przez pewien czas przedłużyć dobre nastroje.

Chiny: uwalniają notowania juana czy wykonują ruch polityczny?

Chiński komunikat wychwala sukcesy chińskiej administracji w trakcie kryzysu i skuteczność prowadzonej dotychczas polityki kursowej (w ramach której wielokrotnie oddalano żądania USA do wzmocnienia juana). Przełomową częścią komunikatu ma być deklaracja, iż wobec dobrej koniunktury w Chinach można pozwolić na kontynuację reformy kursu w kierunku większej elastyczności. Ta deklaracja została odczytana jako zgoda na umocnienie juana wobec dolara. Jednak wcale nie musi tak być. Jednocześnie bowiem komunikat zaznacza, iż wobec malejącej nadwyżki w rachunku bieżącym nie ma miejsca na jednorazową rewaluację, a dopuszczalny przedział wahań CNY pozostanie niezmieniony. Co więcej, słusznie wskazuje się, iż ruch chińskich władz jest sposobem na zyskanie czasu, zwłaszcza przed spotkaniem G20 zaplanowanym na przyszły weekend.

Rzeczywiste uwolnienie juana byłoby niekorzystne dla notowań dolara (mniejsza presja na zakup amerykańskiego długu przez Chiny) oraz korzystne dla notowań akcji spółek eksportujących do Chin. Zbyt silne umocnienie chińskiej waluty nie byłoby jednak (wbrew oficjalnej wersji amerykańskiej administracji) korzystne dla globalnej gospodarki. W obecnym reżimie kursowym Chiny były skuteczną kotwicą antyinflacyjną oraz źródłem taniego importu dla krajów rozwiniętych, a także dostarczały kapitał na finansowanie amerykańskiego deficytu. W praktyce, amerykańska administracja na rzeczywisty plan kolejnego kroku w kierunku kursu płynnego (którego naszym zdaniem nie ma) powinna odpowiedzieć równie wiarygodnym planem konsolidacji fiskalnej.      

EURUSD – dwa tygodnie wzrostów

Notowania euro względem dolara zareagowały an chiński komunikat wyraźną wzrostową luką weekendową. Otwarcie nowego tygodnia na parze EURUSD miało miejsce na poziomie 1,2465, zaś obrona okolic zamknięcia ubiegłego tygodnia (1,2365) potwierdziła przewagę kupujących, którzy na otwarciu w Europie znów wywindowali kurs powyżej 1,2450. Wydaje się zatem, iż para ma potencjał do wzrostu do poziomu 1,2660. Regularność wzrostu w ramach kanału, a także brak wyraźnej dynamiki tego ruchu może jednak sugerować, iż jest to jedynie korekta wzrostowa, a nie zwrot w trendzie.

Rynki akcji – uwaga na RGR

Reakcja rynków akcji na komunikat chińskich władz jest równie optymistyczna. Kontrakty na główne amerykańskie indeksy są najwyżej od 18 maja i już ponad 6% powyżej minimów z maja. Taka reakcja uzasadniana jest oczekiwaniami, iż wzrost popytu z chińskiej gospodarki przyspieszy ożywienie w USA.

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, iż chiński komunikat to jedynie doskonały pretekst do przedłużenia dobrych nastrojów na rynku. Jeśli chiński ruch jest jedynie gestem politycznym nie będzie miał praktycznie żadnego wpływu na stan amerykańskiej gospodarki jeszcze przez długi okres, tymczasem dane z USA są ostatnio coraz gorsze (http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=15124). Bombą zegarową są także rekordowo wysokie premie kredytowe dla wielu rządów krajów ze strefy euro. Od strony technicznej bardzo ważnym poziomem dla rynków akcji będą okolice styczniowych szczytów (1148 dla S&P500 i 10680 dla DJIA30). Jeśli rynek zawróci w tym miejscu, zarysuje formację głowy i ramiom w układzie tygodniowym, zapowiadając głęboką korektę.

Wybory neutralne dla złotego

Złoty rozpoczyna tydzień od silnego umocnienia względem dolara i euro. To jednak reakcja nie na wybory, ale na zachowanie rynków globalnych po publikacji komunikatu przez chińskie władze. Wynik wyborów zapowiadający drugą turę ma neutralny wpływ na polską walutę, która w ostatnich latach uodporniła się na wpływ czynników o znaczeniu politycznym. Gdyby jednak rozstrzygnięcie wyborów przekreślało szanse na reformy gospodarcze i zapowiadało możliwy wzrost napięć na scenie politycznej, mogłoby to odbić się niekorzystnie na notowaniach złotego, choć nawet w takim scenariuszu byłby to raczej czynnik o drugorzędnym znaczeniu.     

W kalendarzu – Fed i niewiele danych

Kluczowym wydarzeniem tygodnia jest środowe posiedzenie Fed, które jednak nie powinno przynieść jakichkolwiek zmian w amerykańskiej polityce pieniężnej. Danych makroekonomicznych będzie niewiele. Do tych ważniejszych należeć będzie niemiecki indeks Ifo i dane o sprzedaży domów w USA. Jednak dopiero publikacja danych o zatrudnieniu w USA za czerwiec prawdopodobnie zwróci ponownie uwagę na obraz makroekonomiczny, a ta czeka nas dopiero 2 lipca. Tydzień będzie zatem zdominowany debatą o chińskiej polityce kursowej, zwłaszcza w obliczu nadchodzącego spotkania G20.  

Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.