Akcjonariat na NewConnect musi się „oczyścić”

Pamiętam jak 1,5 roku temu, jeszcze zanim powstała nazwa NewConnect, opowiadał Pan o planach stworzenia rynku. Taki rynek miał przyciągać spółki innowacyjne , miał być nowym pomysłem, jakiego jeszcze w Polsce i regionie nie było. Czy rzeczywistość NewConnect bardzo różni się od tego, jak to Państwo sobie wyobrażali?

Na pewno perspektywa 11 miesięcy funkcjonowania NewConnect pozwala zweryfikować nasze założenia. Od początku mówiliśmy, że ten rynek cechować będzie, i to widzimy, że cechuje, mniejsza płynność. Mniejsze obroty, ale to również wynika z faktu obecnej na rynku NewConnect struktury inwestorów. W chwili obecnej ponad 90% to inwestorzy indywidualni. Nie ukrywamy że podejmujemy takie działania, które służą właśnie przyciągnięciu inwestorów instytucjonalnych na ten rynek.

Naszą intencją jest notowanie 100 spółek do końca bieżącego roku, a to na pewno pozwoli nam uróżnorodnić branże, reprezentowane na rynku NewConnect. Myślimy także o przedsiębiorstwach stricte innowacyjnych. To zwiększy kapitalizację tego rynku. Na pewno już do końca roku umiędzynarodowią ten rynek debiuty emitentów zagranicznych. Co najmniej kilku, mam nadzieję.

Fot. Marta Peryt

Z jakich krajów to będą spółki?
Czechy, może Izrael, może USA, może Rumunia, a może ktoś z Ukrainy – tam otworzyliśmy nasze przedstawicielstwo i nie ukrywamy że kładziemy na ten kraj duży nacisk -, a może, a nawet bardzo prawdopodobne – Turcja.

To bardzo szerokie plany, nie tylko Europa Środkowo-Wschodnia
Dokładnie. Uważamy, że te aspekty, które chcemy wdrożyć, wzmocnią jakość tego rynku i przyczynią się do tego, że duże podmioty instytucjonalne będą zainteresowane działaniem na rynku NewConnect.

Jeśli Pan pyta o perspektywę tego roku, to my zawsze mówiliśmy, że zachęcamy inwestorów do dywersyfikowania swojego portfela. Nigdy nie zachęcaliśmy do inwestowania w jedną spółkę, mówiliśmy, że na tym rynku będą różne spółki, ale podkreślaliśmy, że w większości będą to spółki w początkowej fazie rozwoju, na których wyniki przyjdzie pewnie trochę poczekać.

Możemy powiedzieć, że rzeczywistość zweryfikowała te nasze oczekiwania, rzeczywiście mamy różnorodność branż, różne projekty z ciekawymi perspektywami i też inwestorzy przy dywersyfikacji tego portfela mogą powiedzieć, że na części spółek na pewno zarobili, na części być może stracili.

Ale podkreślamy, że nie wierzymy w zyski krótkoterminowe. Są oferty lokowane przez private placement, tu niektórzy chcą się „skeszować” w czasie pierwszej sesji. My tu wierzymy w zdrowy rozwój firmy w perspektywie średnio i długoterminowej, dlatego te spadki które są notowane nie wynikają ze złej jakości spółki czy rynku, tylko z tego, że akcjonariat się musi „oczyścić”. Muszą objąć go takie podmioty, które chcą tę spółkę przetrzymać przez jakiś okres. Inwestorzy instytucjonalni już są obecni na tym rynku, nie jest to jeszcze takie zaangażowanie jakie byśmy sobie życzyli, ale to już są podmioty zarówno inwestujące na etapie oferty pierwotnej, ale także na rynku wtórnym. Nie jest to jeszcze taki poziom zaangażowania jak na rynku regulowanym, ale będziemy do tego dążyć.

Chyba nawet sami nie spodziewaliśmy się, że w ciągu 11 miesięcy będzie debiutowało ponad 60 spółek

To chyba największy sukces NewConnect, tym bardziej że mamy dekoniunkturę
Ten rynek rozwija się w czasie dekoniunktury. Powstał po zakończeniu hossy. Jednak spółki zdecydowały się pozyskać prawie 300 mln zł.

Na NewConnect, mamy spółkę Nicolas Games, która ma prawa do Misia Uszatka i wykorzystuje je na rynku japońskim, spółka LUG ze swoimi oświetleniami weszła na rynek w Dubaju. To też o czymś świadczy. Firma Mera działa na rynku niemieckim. Na NewConnect wchodzą takie podmioty jak biotechnologiczny Reach czy spółki zajmujące się źródłami energii odnawialnej. Dzisiaj my dajemy im wartość dodaną w postaci bycia na rynku NewConnect, w przyszłości te spółki mogą stać się wizytówką tego rynku.

No właśnie, gdy rozmawiałem tutaj podczas NewConnect Convention, z przedstawicielami spółek, to podkreślają oni przede wszystkim, że NewConnect to sposób na to by skokowo się rozwinąć.
My uważamy że GPW, a także NewConnect jest sposobem na osiągniecie wartości dodanej w większym stopniu, niż w przypadku finansowania innymi sposobami. Giełda daje większą przejrzystość firmy, szerszą publiczność. Zwiększa się prestiż i wiarygodność firmy, wynikająca z tego, że jest to firma publiczna. To zwiększa zaufanie u inwestorów i parterów biznesowych. Spółce o statusie spółki publicznej jest łatwiej realizować swoje projekty,

Nawiązując do Pana wystąpienia na NewConnect Convention, to która spółka będzie takim polskim Apple? Która ma potencjał,naprawdę zaistnieć na świecie?
Jeżeli się ziści to EuroImplant. Reach może być rewelacją. Dużo ciekawych spółek, o których jeszcze nie wiemy może przyjść na ten rynek. Po roku, uważam że już mamy pewien potencjał spółek. Nie mówię, że wszystkie to spółki idealnie takie jakie byśmy chcieli. Ale są to spółki zdrowe, które mają innowacyjne podejście do biznesu.

A jakich spółek się państwo nie spodziewali, a które się pojawiły
Pojawiły się te pizzerie, ale one też mają prawo się rozwijać. To, że wy, Państwo jako media i inwestorzy wytykacie im to, czy nam, że takie spółki są, to tylko buduje im tak naprawdę publicity. Takim spółkom to bardzo dobrze robi. Uzyskują medialny rozgłos, za który musieliby wydać krocie pieniędzy. Ja się cieszę osobiście i jako giełda cieszymy się, że takie spółki są na rynku. Jeżeli mogą się rozwijać i pokazywać że poprzez środki z NewConnect przeprowadzają ekspansję na inne rynki, to czemu nie.

Fot. Marta Peryt

Jakie branże dominują na NewConnect?
Obecnie najwięcej chyba szeroko rozumiane usługi – finanse. Jest i dom maklerski, spółki zajmujące się doradztwem, są kancelarie.

Takie jak Wrocławski Dom Maklerski, to spółka która się bardzo związała z NewConnect?
Tak, to spółka która postawiła na NewConnect i dzięki temu dzisiaj jest bardzo rozpoznawalna. Większość spółek które będą debiutować bądź już zadebiutowały na NewConnect przeszła przez rozmowy z WDM i około 10 spółek zostało przez nich wprowadzonych na rynek

To może teraz porozmawiajmy o tym jakie problemy ma NewConnect. Niskie obroty – to pierwsze co się nasuwa.
Nie uważamy, że to jest wada tego rynku. To bardziej wpisuje się w cechę tego rynku, takie rzeczy jak niższe obroty, niższa kapitalizacja. Nie uważam tego za wadę, po prostu ten typ tak ma.

Ale czy to nie jest zagrożenie dla rozwoju?
Dlatego chcemy zwiększyć płynność, zwieszać liczbę emitentów, dywersyfikować branże, zwiększać kapitalizację całego rynku. Uważamy, że to zachęci inwestorów instytucjonalnych i uwiarygodni ten rynek przed innymi podmiotami, dlatego wzrośnie płynność i obroty. Już tak naprawdę obserwujemy od kilku dni, że bardziej zielono się robi na tym rynku i obroty wzrastają, niedawno sięgały koło 1 mln zł, a wczoraj w połowie dnia było koło 3 mln zł. Tak naprawdę uważam, że ten rynek rośnie.

Rynek ma prawie rok, czyli spółki które się pojawiły na początku już nie będą prowadzone przez autoryzowanych doradców. Będą sobie radzić same?
Zobaczymy. Czy autoryzowany doradca uzna po roku, że taka spółka na tyle się zaadoptowała, że będzie samodzielnie wykonywać obowiązki informacyjne, funkcjonować na rynku publicznym. Jeszcze mają ponad miesiąc, by taką weryfikację dokonać. Niektóre spółki mogą rzeczywiście przynajmniej pretendować, by starać się o zwolnienia, aczkolwiek to nie jest moja ocena oparta o znajomość spółek od wewnątrz, ale ocena oparta na tym, że czasem same pełnią funkcje autoryzowanych doradców… A to pozwala wnioskować, że skoro same mogą być AD dla innych podmiotów, to same także będą sobie radzić z tymi obowiązkami.

A jak ocenia Pan rynek Autoryzowanych Doradców? Prezes Sobolewski zapowiadał system oceniania takich podmiotów.
Tak, 7 i 15 lipca ogłoszone zostały dwa komunikaty zarządu GPW, gdzie przedstawiliśmy listę bodajże 132 firm doradczych które uzyskały status AD i te 132 firmy zostaną poddane ocenie. Ocenę będziemy przeprowadzać selektywnie. 20 sierpnia rozpoczynamy oficjalnie już ocenę firm doradczych. Wyniki będziemy publikować od września do grudnia w każdy trzeci poniedziałek miesiąca, czyli 15 września opublikujemy pierwsze oceny.

Powiedział Pan na NewConnect Convention „nie wierzymy w zyski osiągane na jednej sesji”…
To było w kontekście spadków na NewConnect. My zachęcamy, by inwestorzy nie wychodzili z akcji, nie oczyszczali się na pierwszej sesji. O wiele wyższe stopy zwrotu mogą być osiągane w perspektywie długoterminowej. Inwestorów zachęcamy, by pozostawali w tych spółkach

Ale debiut to jest okazja do wyjścia z inwestycji
Tak, i możliwość wejścia w kolejne private placement. Ale to wynika z tego, że jest to oferta prywatna, ograniczony krąg ludzi, i ta liczba inwestorów, kilku, kilkunastu, kilkudziesięciu, powoduje, że te akcje spadają w krótkiej perspektywie czasu. Spółki o dużym potencjale są krzywdzone, bo kurs nie jest wynikiem złej jakości spółki ani złej pracy autoryzowanego doradcy, ale akcjonariatu który się utworzył na tym etapie.

No właśnie, debiuty na NewConnect są bardzo widowiskowe, bo zwykle są to gigantyczne wzrosty albo duże spadki. Ja rozumiem, że NewConnect ma służyć temu, żeby spółka się upubliczniła i pojawiła się wycena rynkowa, ale na ile wiarygodna jest ta wycena ?
To wynika z akcjonariatu i tak naprawdę, dopóki się to nie oczyści, nie wejdzie do obrotu w pełni, to pojawia się takie ryzyko. Chociaż myślimy o podjęciu pewnych działań, które będą temu zapobiegały.

No właśnie, w mediach często pojawiały się sugestie, że KNF powinien bliżej przyjrzeć się NewConnect, bo tu spółkami łatwiej manipulować.
Ale spekulanci są i na głównym rynku.

Ale tam jest jednak większy obrót. No dobrze, mamy na NewConnect już ponad 60 spółek i zapowiadane są kolejne debiuty, a kiedy spółek zacznie ubywać, kiedy zaczną się przenosić na główny rynek?
Już mamy zapowiedź przejęcia pierwszej spółki z NewConnect przez podmiot notowany na głównym rynku. Myślę że 2009 rok będzie tym rokiem, kiedy będziemy mogli być świadkami, nielicznych na pewno jeszcze takich przykładów. Na chwilę obecną uważamy, że przed spółkami, które obecnie debiutują są jeszcze wysokie wymagania do spełnienia. Dlatego wydaje mi się, że pierwsze przykłady to będzie 2009-2010.

Do końca roku ma być około 100 spółek, a w dłuższej perspektywie z jakiego poziomu byliby Państwo zadowoleni?
Mamy duży potencjał małej i średniej przedsiębiorczości. NewConnect poddał się takiej tendencji, jaka panuje na rynkach światowych. Te spadki które obserwujemy, są czasami większe, niż na rynku głównym, ale to wynika, jak to mówiliśmy na początku, z istoty tego rynku. Sądzimy że kilkadziesiąt spółek rocznie jest osiągalne.

Dziękuje za rozmowę

Mirosław Chojnacki