Poziom deficytu nie zdoła zostać ograniczony rekordowymi przyrostami wartości eksportowanych amerykańskich wyrobów, obserwowanych co miesiąc od marca do października 2007 roku. Wcześniej we wtorek 7 stycznia poznamy indeks dotyczący rynku nieruchomości w USA i informujący o ilości podpisanych umów kupna-sprzedaży domów na rynku wtórnym. Te istotny wskaźnik może spaść o 0,6% w listopadzie i potwierdzić nadal pogłębiający się kryzys amerykańskiego rynku nieruchomości. Ważny, w świetle piątkowych ( 4 stycznia) dużo gorszych od prognoz danych z rynku pracy, będzie czwartkowy odczyt tygodniowej liczby nowych bezrobotnych. Po słabym grudniowym raporcie Challengera, z którego dowiedzieliśmy się, że nowych miejsc pracy w ostatnim miesiącu 2007 roku powstało jedynie 18 tysięcy wobec oczekiwań na poziomie 70 tysięcy a stopa bezrobocia wzrosła z poziomu 4,7% w listopadzie do 5,0% w grudniu 2007 roku, wzrosło prawdopodobieństwo obniżki kosztów pieniądza za Oceanem na najbliższym styczniowym posiedzeniu FOMC. Te oczekiwania rynku będą dodatkowo ciążyć na wartości zielonego. Nie bez znaczenia dla rynku walutowego oraz siły amerykańskiej waluty w tym tygodniu pozostanie cena baryłki ropy, która bije kolejne rekordy, a co za tym idzie również informacje dotyczące tygodniowych amerykańskich zapasów ropy i destylatów.
Wydarzeniami w Europie będą publikacji indeksów inflacji CPI oraz PPI jak również decyzje Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii w sprawie kosztów pieniądza na Wyspie oraz w Eurolandzie. W obu regionach panują inne przewidywania co do dalszej polityki monetarnej. Na Wyspach Brytyjskich oczekuje się obniżki kosztów pieniądza szczególnie po serii złych danych, które poznaliśmy w zeszłym tygodniu natomiast w Strefie euro rosnące wskaźniki inflacji mogą przekonać przedstawicieli EBC, że należy dalej zacieśniać politykę monetarną. Informacjami, które pomogą podjąć decyzję wyżej wymienionym instytucją, będą te które poznamy w pierwszej części tygodnia. Eurolandu, oprócz wskaźników inflacji, dotyczyć będą indeksy nastrojów w grudniu oraz stopa bezrobocia i dynamika sprzedaży detalicznej w listopadzie natomiast z Wysp brytyjskich napłyną dane na temat listopadowego bilansu handlowego oraz produkcji przemysłowej i wytwórczej. Wspólnej walucie mogą pomagać oczekiwania inwestorów na wyższą listopadową inflację PPI w Strefie euro, jednak jeśli w czwartek główna stopa procentowa EBC pozostanie bez zmian ze względu na gorsze nastroje konsumentów, producentów oraz biznesu oraz możliwe gorsze dane dotyczące sektora przemysłowego niemieckiej gospodarki (listopadowa dynamika zamówień przemysłowych oraz produkcji przemysłowej), to para EUR/USD ma szanse odreagować wzrosty kursu z początku tygodnia a uwaga inwestorów ponownie skupi się na piątkowych informacjach zza Oceanu.
EURUSD
Sytuacja techniczna dolara na parze EUR/USD ponownie się poprawiła. Po piątkowym teście oporów w okolicach ceny 1,4815 USD za jednostkę wspólnej waluty eurodolar powrócił na południe do ceny 1,4704 USD za jedno euro, gdzie znajduje się istotne wsparcie. Jeśli EBC nie zdecyduje się podnieść stóp procentowych na czwartkowym posiedzeniu a deficyt listopadowego bilansu handlowego USA nie wzrośnie powyżej oczekiwań to zakres wahań 1,4665 – 1,4815 może pozostać aktualny. W razie wybicia się górą z wyżej wspomnianego korytarza kurs eurodolara może podążyć dalej na północ do historycznych maksimów na poziomie 1,4967, jednak pierwszy scenariusz naszym zdaniem jest bardziej prawdopodobny.
Rynek krajowy.
Polski kalendarz danych makroekonomicznych ponownie będzie w tym tygodniu pusty a nasza waluta pozostanie nadal pod silnym wpływem ruchów eurodolara i decyzji zagranicznych inwestorów. Ewentualną dalszą aprecjację naszej waluty szczególnie wobec coraz słabszego dolara może powstrzymać wzrost awersji do ryzyka inwestorów zagranicznych. Gorsze nastroje na światowych rynkach kapitałowych, spowodowane między innymi złymi danymi z amerykańskiego rynku pracy oraz nieruchomości dają o sobie znać również na GPW w Warszawie, co nie sprzyja silnej złotówce.
USDPLN Para USD/PLN będąc pod silnym wpływem eurodolara nadal utrzymuje się poniżej ważnego poziomu oporu przy cenie 2,50 PLN za jednego zielonego. Jak już wyżej wspomniałem ruch tej pary na południe może zostać powstrzymany a zakres wahań z zeszłego tygodnia 2,43 – 2,47 będzie nadal aktualny z możliwością wybicia się górą i powędrowania do ceny 2,4920 PLN za jednego dolara.
EURPLN Para EUR/PLN pomimo zdecydowanego ruchu eurodolara na północ, co zwykle przekłada się na umocnienie złotówki również na tym krosie, nadal testuje ważny poziom wsparcia przy cenie 3,60 PLN za jedno euro i ze względu na wzrost awersji do ryzyka para ta może utrzymać się powyżej tej ceny i podążyć ponownie na północ w kierunku poziomu 3,6250.
GBPPLN Złe dane z brytyjskiej gospodarki, które poznaliśmy w zeszłym tygodniu spowodowały, że para GBP/PLN ponownie ustanowiła nowe minima i jej powrót w okolice ceny 5,0 PLN za jednego funta w pierwszej połowie stycznia stał się mało prawdopodobny. Niepokojący dla brytyjskiej gospodarki oraz waluty jest fakt, że obecnie obserwowane spowolnienie na Wyspach ma znamiona podobne do początku kryzysu w Stanach Zjednoczonych. Jeśli ten czarny scenariusz się potwierdzi to prognozowane przez nas na I kwartał 2008 roku osłabienie złotówki może nie pomóc znacznie wzrostowi kursu tej pary.