Analiza branżowa TFI Union Investment: Podsumowanie drugiego kwartału 2005 r.

W drugim kwartale 2005 r. utrzymywała się hossa dla Google. Akcje operatora wyszukiwarek internetowych wzrosły w tym okresie z blisko 180 dolarów amerykańskich do 300 dolarów, a wyemitowano je przed niespełna rokiem w cenie 85 dolarów amerykańskich. Oprócz rekordowego wyniku w pierwszym kwartale, pozytywny rozwój stymulowany był przez spekulacje wokół nowego produktu – systemu płatniczego – który miał być ewentualnie wprowadzony przez Google na rynek. Krótkie spojrzenie na PayPal firmy eBay pozwala ocenić potencjał nowego produktu. Na dzień 31 marca 2005 r. zarejestrowanych w nim było 71,6 milionów kont, 57 procent więcej niż przed końcem roku. Liczba transakcji wzrosła w tym samym czasie o 39 procent, do 110,4 milionów, zrealizowana wartość transakcji natomiast o 44 procent, do 6,2 miliardów dolarów amerykańskich.

eBay poszerza swoją działalność również o inne dziedziny. I tak przejęto za 620 milionów dolarów amerykańskich Shopping.com, spółkę, która dzięki połączeniu wyszukiwarki produktów z oceną konsumentów poprawiła przejrzystość zakupów. Dodatkowo platforma aukcyjna chce udostępnić pod nazwą ProStores swój know-how i swoją infrastrukturę zewnętrznym „online-shops”. Usługa ta skierowana jest do tzw. „powersellers”, którzy chcą sprzedawać swoje towary nie tylko w eBay.

Innym godnym uwagi wydarzeniem w sektorze internetowym było przejęcie przez Sabre Holdings brytyjskiego biura podróży online, Lastminute.com, za cenę około 840 milionów euro. Sabre jest spółką holdingową, w której zlokalizowano system rezerwacji oraz biuro podróży online, Travelocity. Dzięki połączeniu obu oferentów podróży powstaje poważna przeciwwaga w stosunku do lidera światowego Expedia. Ten z kolei należy do notowanego na giełdzie konglomeratu internetowego IAC/InterActiveCorp.

Konsolidowana jest także amerykańska branża „online-brokerage”. Ameritrade, która w 2002 r. przejęła swojego konkurenta Datek, zapowiedziała przejęcie TD Waterhouse za cenę około 3,3 miliarda dolarów amerykańskich. Dzięki temu powstaje instytut prowadzący prawie sześć milionów kont. Firma konkurencyjna, E*Trade, która chciała pokrzyżować te plany próbując przejąć Ameritrade, posiada 3,6 milionów kont. Charles Schwab prowadzi obecnie 7,3 milionów kont.

Pomyślne tendencje w dziedzinie technologii Internetu zostały przez wiele przedsiębiorstw wykorzystane do wejścia na giełdę,jakmiało to miejsce w przypadku TomTom, PartyGaming czy NeuStar. TomTom produkuje mobilne systemy nawigacyjne, które charakteryzują się atrakcyjną relacją ceny do jakości i zajmują w większości testów jedno z pierwszych miejsc. PartyGaming to firma oferująca gry przez Internet, której najbardziej znaną stroną internetową jest PartyPoker.com. Tak jak w przypadku eBay lub Yahoo! cała sztuka polega na składnikach kosztów. Jeżeli zostanie zbudowana infrastruktura, a działalność umocni swoją pozycję na rynku, każdy nowy członek zapewnia ponadprzeciętny zysk. NeuStar jest usługodawcą amerykańskiej branży telekomunikacyjnej. Przedsiębiorstwo prowadzi spisy numerów telefonicznych.

Przemysł samochodowy

Akcje europejskich producentów samochodów miały (z wyjątkiem DaimlerChrystler) w drugim kwartale 2005 r., nieco lepsze notowania niż cały rynek samochodowy. Było to spowodowane liczbą rejestracji. W sektorze producentów szczególnie pozytywnie wyróżnił się VW. Przedsiębiorstwo odniosło korzyści w dużej mierze dzięki pomyślnemu rozwojowi marek Audi i Skoda, chociaż również marka podstawowa, VW, odnotowała większą liczbę rejestracji. BMW, DaimlerChrysler i Renault potwierdzały kontynuację pozytywnych tendencji zbytu, podczas gdy Peugeot, w związku ze zmianą modelu, odnotował nieco gorsze wyniki. Oferenci japońscy i azjatyccy ponownie potwierdzili swoją pozycję na rynku europejskim.

W przypadku VW wyraźnie nowe i pozytywne impulsy powinien zainicjować Wolfgang Bernhard, nowy szef marki podstawowej. Coraz więcej wskazuje na to, że były reformator Chryslera będzie szybko wprowadzał niezbędne restrukturyzacje i oszczędności.

Amerykański rynek samochodowy prezentował się w drugim kwartale br. we względnie dobrej kondycji, szczególnie po tym, jak Kirk Kerkorian zainwestował w GM. Pod względem liczby sztuk szczególnie dobrym miesiącem zbytu był czerwiec. Na tę sytuację wpływała pozytywnie fala rabatowa, zapoczątkowana przez GM, a następnie kontynuowana przez Forda i Chryslera, przy czym klientom zaproponowano te same zachęty, co własnym pracownikom. Działania te umożliwiły największej firmie z „Wielkiej Trójki” podwyższenie jej udziału w rynku z 27 do 30 procent. Jednak bilans pozostał na poziomie niezadowalającym, ponieważ mimo względnie pozytywnego rozwoju cen netto wyniki GM i Forda na rynku amerykańskim drastycznie spadły. Nawet jeżeli na rynku obserwuje się nadzieje na rychłą poprawę tendencji, pozostajemy sceptyczni. Z uwagi na to, że problemy obu producentów samochodów w Stanach Zjednoczonych mają charakter fundamentalny, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać na znaczną poprawę sytuacji.

Natomiast sytuacja Chryslera nastraja nas bardziej optymistycznie. W związku z nową i w sumie bardziej atrakcyjną paletą produktów zakładamy, że przedsiębiorstwo uniknie negatywnego trendu notowanego przez jego amerykańską konkurencję. Najnowsze wyniki za drugi kwartał 2005 r., które – również w przypadku GM i Forda – przewyższają oczekiwania, utwierdziły nas w tej opinii. Dodatkowo ogłoszono, że długoletni prezes zarządu koncernu ze Stuttgartu, Jürgen Schrempp, musi odejść, a jego stanowisko zajmie na początku 2006 r. Dieter Zetsche, dotąd szef Chryslera. Zmianę tę oceniamy jako pozytywną.

Zgodnie z naszą skalą oceny podwyższyliśmy klasyfikację DaimlerChrysler z „outperformer“ na „strong outperformer”. Porsche pozostaje przy tytule „outperformer“, podczas gdy wobec Renault obniżamy klasyfikację z „outperformer” na „marketperformer”. Natomiast wkrótce podniesiemy klasyfikację wobec Peugeot z tytułu „marketperformer” na tytuł „outperformer”. BMW nadal oceniany jest jako solidny „marketperformer“, podczas, gdy VW, po bardzo pomyślnych notowaniach, został zdegradowany z „outperformer” do „marketperformer”. Pozycja GM i Forda jest nadal niedoszacowana.

Leonische Draht należy nadal do naszych faworytów w sektorze poddostawców części samochodowych. Natomiast po znacznych zwyżkach kursowych kwalifikujemy Continental jako „marketperformer”. Nasza ostrożność w tej sytuacji podyktowana jest dodatkowo tym, że zapowiedziane na czwarty kwartał 2005 r. osiągnięcie progu rentowności w sprzedaży opon na rynku amerykańskim może nie zostać uzyskane.

Linie lotnicze

Linie lotnicze takie jak Lufthansa i Air France zaliczały się również w drugim kwartale 2005 r., w związku z nadal rosnącymi cenami ropy naftowej, do „underperformers”. W niemieckich liniach lotniczych zakończono już przejęcie Swiss, które naszym zdaniem należy ocenić jako długofalowy problem integracyjny, obarczony odpowiednim ryzykiem. Przede wszystkim piloci Szwajcarskich Linii Lotniczych mogą generować problemy, ponieważ w związku z różnymi restrukturyzacjami należy liczyć się w tej dziedzinie ze zwolnieniami. Dodatkowo, w związku z wejściem na rynki nowych spółek, Lufthansa napotyka na swoich azjatyckich trasach wzmożoną konkurencję. W sumie klasyfikujemy Lufthansa jak i Air France jako „marketperformers”.

British Airways klasyfikujemy nadal jako „outperformers” chociażby w związku z porównywalnie wysokim udziałem w rentownych trasach atlantyckich.

W przypadku tanich linii lotniczych, Ryanair zaliczany jest przez nas nadal do „outperformers“, podczas gdy wobec EasyJet obniżyliśmy klasyfikację do „marketperformer”. Akcje tych tanich linii lotniczych odnotowały niedawno wzrost w związku z objęciem udziałów przez Iceland Air i powtarzanymi plotkami związanymi z całkowitym przejęciem. Oczekiwania rynku nie potwierdziły się jednak.