W piątek na giełdzie debiut Banku Gospodarki Żywnościowej (BGŻ). Choć Skarb Państwa przeprowadza ofertę w sposób budzący wiele wątpliwości to wielu inwestorów liczy na łatwy zarobek. Tuż przed debiutem publikujemy najnowsze opinie analityków o możliwych, piątkowych scenariuszach.
We wtorek poznaliśmy ostateczną wartość redukcji zapisów na walory BGŻ. Każdy indywidualny inwestor otrzyma maksymalnie 20 szt. akcji. Liczba ta oznacza, że rozmiar naszej inwestycji stopniał z 10800 zł. do zaledwie 1200 zł. Przyjmując, że debiut przyniesie 5 proc. wzrostu kursu jesteśmy w stanie wypracować ok. 50 zł zysku.
Taki zysk to niewiele. Zwłaszcza jeśli pomyśleć, że skarb państwa dysponował naszymi środkami przekraczającymi 10 tys. zł. nawet do 20 dni.
Naturalnie, założenie o 5 proc. wzroście kursu może być najsłabszym ogniwem powyższych obliczeń. Trzeba brać pod uwagę scenariusz, że pro-niedźwiedzie nastroje na rynkach oraz zamieszanie wokół oferty skarbu państwa doprowadzą do spadków już w pierwszym dniu notowań. Przyjrzyjmy się natomiast co na temat BGŻ sądzą inni analitycy.
Roman Przasnyski, Open Finance: Biorąc pod uwagę przebieg oferty publicznej akcji BGŻ nie należy spodziewać się udanego debiutu. Nie będzie mu też sprzyjać sytuacja na giełdach. Rynki akcji, w tym polski znajdują się w fazie korekty, co nie wróży najlepiej zwyżce kursu walorów banku. Małe zainteresowanie inwestorów zakupem akcji w ofercie oraz obniżenie ceny maksymalnej w jej trakcie nie pozwala przypuszczać, by pojawił się popyt na rynku wtórnym. Większa chęć do kupowania papierów może mieć miejsce przy cenie wyraźnie niższej niż ta z oferty pierwotnej. Na szybki zysk nie ma więc raczej co liczyć.
Co do strategii dalszego postępowania z kupionymi akcjami to w dużej mierze kwestia indywidualnego podejścia poszczególnych inwestorów. Ci, którzy traktowali inwestycję krótkoterminowo i nie akceptują straty mogą chcieć szybko pozbyć się akcji. Należy się liczyć ze spadkiem notowań od kilku do 10 proc. w trakcie pierwszych sesji po debiucie. Większy spadek można potraktować jako okazję do zakupu, przyjmując kilkumiesięczny horyzont inwestycji.
Piotr Kuczyński, Xelion. Doradcy Finansowi: Na razie koniunktura na globalnych giełdach wybitnie takim debiutom nie sprzyja. Poza tym upublicznienie BGŻ owiane jest niezbyt dobrą sławą z powodu „przestrzelenia” przez Ministerstwo Skarbu proponowanej na początku ceny akcji w ofercie pierwotnej. Cena 60 złotych za akcję jest zdecydowanie lepsza niż pierwotne 90 złotych, ale nadal nie jest to tanio. Inwestorzy instytucjonalnie twierdzili, że mogliby kupić po maksimum 64 zł. Dlatego też, jeśli koniunktura na świecie się poprawi, to powinna być cena maksymalna. Nie widzę dużego potencjału wzrostowego tego banku (w krótkim terminie). To jest inwestycja dla długoterminowych inwestorów. Pewności zysku jednak nawet w takim przypadku nie ma.
Marcin Kiepas, Dom Maklerski X-Trade Brokers: Atmosfera wokół debiutu BGŻ popsuła się. Na to dodatkowo nakładają się słabe nastroje na rynkach finansowych, co jest równie istotnym czynnikiem mającym wpływ na spodziewany debiut. Dlatego pomimo obniżenia ceny BGŻ w ofercie, w najlepszym razie oczekuję ceny zbliżonej do tej ceny. Jeżeli sentyment na rynkach globalnych będzie słaby, to możliwe są nawet umiarkowane spadki. Jednak w perspektywie kolejnych 6 miesięcy akcje BGŻ powinno udać się sprzedać przynajmniej z minimalnym zyskiem.
Grzegorz Pułkotycki, Analityk. Dom Maklerski BZ WBK: Spodziewam się, że relatywnie niska w porównaniu z górnymi widełkami cena w IPO pozwoli na udany debiut BGŻ. Spółka, chociaż nie będzie uczestnikiem prestiżowego indeksu WIG20 wydaje się ciekawym tematem inwestycyjnym na tle polskiej branży bankowej ze względu na swoją specyfikę działalności oraz potencjał wynikający z dalszej restrukturyzacji. Chociaż ze względu na istotne zmniejszenie puli akcji sprzedawanych przez Skarb Państwa IPO BGŻ okazało się istotnie mniejsze w porównaniu z największymi transakcjami tego typu, to jednak analogie historyczne wskazują, że oferty państwowych spółek przynosiły atrakcyjne stopy zwrotu na debiucie.
Wg naszych analiz, w 12 kluczowych transakcjach, podczas których SP plasował swoje walory średnia stopa zwrotu na debiucie wyniosła około 14%. Gdyby wziąć pod uwagę jedynie spółki z sektora finansowego (banki oraz PZU i GPW) ta średnia wynosi prawie 18%. Wziąwszy pod uwagę ograniczenia w nabywaniu akcji oraz skalę redukcji i wynikający z tego niski przydział dla inwestorów indywidualnych (20-21 akcji) warto poczekać na dalszy rozwój wypadków, gdyż wspomniane wcześniej analogie wskazują, iż po roku od debiutu, stopy zwrotu są z reguły wyższe.
Tomasz Jachowicz, Analityk. Biuro Maklerskie Banku DnB NORD Polska: Spodziewałbym się debiutu akcji BGŻ na 3,5% plusie tj., po cenie 62,10 złotego. Bardzo wysokie otwarcie byłoby mało prawdopodobne z uwagi na zaspokojenie popytu ze strony inwestorów instytucjonalnych. Myślę, że nie bez znaczenia pozostają w tym przypadku menadżerowie stabilizujący, którzy mogą działać przez 30 dni jako psychologiczny bufor na granicy 60 złotych. Tylko część inwestorów indywidualnych może w niewielkim stopniu uzupełnić portfele o liczbę brakujących po redukcji akcji.
Być może korzystną strategią byłoby się przetrzymanie przez kilkanaście tygodni akcji w portfelu, a następnie sprzedaż ich na fali momentu popytu na cały sektor bankowy przez inwestorów zagranicznych. To mogłoby dawać nadzieję, że kurs akcji osiągnie 70-80 zł, na co jeszcze nie tak dawno mogły wskazywać analityczne wyceny Banku.
Sławomir Dębowski, Globtrex.com: Koniunktura na najbliższe kilka tygodni nie wygląda najlepiej. Majowa próba przełamania szczytu z lutego (1344pkt.) przez indeks S&P500 nie powiodła się, dlatego najbliższe tygodnie mogą przynieść korekcyjne spadki w rejon 1200-1220pkt. Co z dzisiejszych poziomów oznacza spadek o około 8%. Dla indeksu WIG20 może to oznaczać spadek w rejon 2600-2640pkt.
Na razie indeks WIG20 utrzymuje się powyżej ważnego średnioterminowego wsparcia w rejonie 2780-2787pkt. Do piątkowego debiutu akcji BGZ sytuacja najprawdopodobniej się nie pogorszy, być może na rynku będzie krótkoterminowe korekcyjne odbicie. Jeśli ktoś jest inwestorem krótkoterminowym i chce szybko zrealizować zyski to powinien się pośpieszyć. Sprzedaży akcji należałoby dokonać w ciągu kilku dni. W przypadku inwestorów o horyzoncie minimum kilkumiesięcznym z decyzją o sprzedaży można się wstrzymać do pojawienia się sygnałów zakończenia trendu wzrostowego z dna z 2009 roku.
Sebastian Buczek, Quercus TFI: Dla debiutu BGŻ najważniejsza jest sytuacja na rynkach finansowych. Jeśli się poprawi w najbliższych dniach, inwestorzy mogą liczyć na mały plus. Część inwestorów oczekuje także na deklaracje głównych akcjonariuszy banku, co do jego przyszłości, w szczególności możliwych zmian w strukturze akcjonariatu.
Mirosław Saj, Analityk. Biuro Maklerskie Banku DnB NORD Polska: Nie spodziewam się złego debiutu, mimo wygórowanej ceny. Z punktu widzenia SP dobry byłby udany debiut BGŻ, by pokazać inwestorom, że źle zrobili nie kupując akcji ( zwłaszcza zagranicznym). Zbliża się sprzedaż JSW, więc by zapewnić popyt na te akcje myślę, że jest szansa na udany debiut BGŻ, ale nie sądzę, że to będzie więcej niż 10%. Jest utworzony fundusz stabilizacyjny kurs, więc jest szansa, że chwilę kurs utrzyma się powyżej ceny emisyjnej. Jak wspomniałem 60 złoty to wg mnie ciągle drogo, więc pozbywałbym się akcji po debiucie.
opracowanie: Krzysztof Gołdy
Bankier.pl
k.goldy@bankier.pl
Źródło: Bankier.pl