Artur Tomaszewski: DnB Nord stawia na korporacje

Wiodącym obszarem biznesowym dla Banku DnB NORD Polska będzie bankowość korporacyjna. Jest to zgodne z modelem biznesowym, w którym DNB działa poza Norwegią. Przy tej skali działalności nie możemy być bankiem uniwersalnym, z ofertą skierowaną do wszystkich segmentów rynku – mówi Artur Tomaszewski, prezes zarządu Banku DnB NORD

Wojciech Boczoń, PRNews.pl: Zaledwie dwa lata temu DnB Nord zapowiadał mocne wejście w sektor MSP i detal. Dziś bank znów zmienia strategię o 180 stopni. Skąd taka zmiana?

Artur Tomaszewski, prezes zarządu Banku DnB NORD: Decyzję o zmianie profilu biznesowego banku, a co za tym idzie – docelowego modelu działania podjął właściciel – norweski DNB, na podstawie analizy rynku oraz scenariuszy rozwoju w Polsce trwale rentownego i stabilnego banku. Nasz właściciel uznał, że pomimo dużego potencjału polskiego rynku, zdobycie w nim satysfakcjonujących udziałów wymagałoby znaczących zasobów i bardzo dużych nakładów kapitałowych, zwłaszcza w kontekście ogromnej konkurencji. Jednocześnie, doceniając efekty restrukturyzacji banku i rosnące przychody – zwłaszcza w bankowości detalicznej i MSP, akcjonariusz uznał, że bez znaczących nakładów finansowych niezwykle trudno będzie powtórzyć wyniki tych segmentów z lat 2010-2011. W rezultacie – wiodącym obszarem biznesowym dla Banku DnB NORD Polska będzie bankowość korporacyjna. Jest to zgodne z modelem biznesowym, w którym DNB działa poza Norwegią – w 19 krajach na świecie, gdzie zajmuje się właśnie bankowością korporacyjną, obsługując duże firmy.

W drugiej połowie przyszłego roku chcemy już funkcjonować pod marką DNB, pod jaką działa na całym świecie nasz akcjonariusz.

 

Nie jesteście jedynym graczem, który łakomym okiem spogląda w kierunku korporacji. Rynek nie robi się za ciasny?

To prawda, że rynek jest wysoce konkurencyjny. Dzieje się tak dlatego, że rynek dużych przedsiębiorstw w Polsce wykazał się stosunkowo największą odpornością na kryzys. Proszę jednak zwrócić uwagę, że bankowość korporacyjna nie jest dla nas niczym nowym. Jeszcze zanim bank rozpoczął rozwój bankowości detalicznej – przez szereg lat, od roku 2004, obsługiwał wyłącznie duże firmy. Można powiedzieć, że przez ostatnie lata zbudowaliśmy silną kompetencję i specjalizację w bankowości korporacyjnej. W tej chwili obsługujemy ponad 1000 podmiotów z tego segmentu. Współpracę tę będziemy w dalszym ciągu rozwijali, ale zamierzamy też silniej niż do tej pory wykorzystywać synergie wynikające ze współpracy z Grupą DNB. Liczymy, że strategicznymi klientami polskiego banku będą globalni klienci DNB, przedsiębiorstwa skandynawskie, a także sektor publiczny oraz polskie przedsiębiorstwa o rocznych obrotach na poziomie min. 80 mln zł reprezentujące branże o dużym potencjale rozwojowym.

 

W czym upatrujecie swoją przewagę na rynku bankowości dla dużych firm?

Jesteśmy w Polsce bankiem średniej wielkości, co w pewien sposób wyznacza kierunki naszej strategii. Przy tej skali działalności nie możemy być bankiem uniwersalnym, z szeroką ofertą skierowaną do wszystkich segmentów rynku. Będziemy zatem koncentrować się na wybranych obszarach, wykorzystując w walce konkurencyjnej siłę finansową i wsparcie naszego norweskiego właściciela – w szczególności wiedzę i doświadczenie Grupy DNB w wybranych branżach. To pozwoli nam oferować klientom szyte na miarę rozwiązania finansowe uwzględniające specyfikę branżową. Ponadto, bardzo dobra znajomość branż, w których będziemy się poruszać, pozwoli nam unikać obszarów podwyższonego ryzyka, a tym samym minimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia rezerw kredytowych. Strategicznymi branżami będą z pewnością dla nas: energetyka, telekomunikacja, przemysł farmaceutyczny, spożywczy oraz wybrane branże produkcyjne oraz usług. Oprócz kompetencji branżowych naszą ambicją jest, aby wyróżniała nas na rynku także oferta produktowa, jakość świadczonych usług oraz elastyczność podejścia do współpracy z klientem. Aby sprostać temu wyzwaniu, rozwijamy nasze produkty, szczególnie w zakresie bankowości transakcyjnej. Aktualnie pracujemy również nad dedykowanymi, unikatowymi na tę chwilę na polskim rynku bankowym, rozwiązaniami dla dużych firm.

 

Nadal będziecie obsługiwać małe firmy i klientów indywidualnych? Nie rozważacie wyjścia z detalu tak, jak np. HSBC?

Docelowa zmiana profilu naszej działalności nie oznacza, że nagle wychodzimy z segmentów klienta indywidualnego oraz SME. W dalszym ciągu obsługujemy istniejący portfel klientów detalicznych, wspólnot mieszkaniowych czy małych i średnich firm – wywiązujemy się ze wszystkich aktualnych zobowiązań. Nie będziemy natomiast udzielali nowego finansowania i dotyczy to zarówno klientów indywidualnych, jak i MSP.

 

Reorganizacja biznesów będzie oznaczała także „optymalizację zatrudnienia i placówek”. Może Pan powiedzieć ile osób obejmą zwolnienia grupowe? Czy mogą liczyć na pomoc w podjęciu pracy w innych instytucjach lub świadczenia socjalne?

To prawda, nie ukrywamy tego faktu. Nowy model biznesowy wymusza reorganizację struktury banku, a także restrukturyzację zasobów, w tym zasobów ludzkich. Aktualnie przygotowywany jest plan reorganizacji zatrudnienia. Chciałbym podkreślić, że bank ze swojej strony zagwarantuje zwalnianym pracownikom należne świadczenia socjalne, jak i zapewni maksymalną pomoc w ramach działań outplacementowych. O wszelkich kwestiach związanych z reorganizacją zatrudnienia będziemy w pierwszej kolejności informować pracowników.

Dziękuję za rozmowę.

Źródło: PR News