AWD po długim rozpędzie będzie niedługo startowało?

Rzecz bardzo ciekawa. Wszyscy bali się wejścia HSBC. Strachu swego czasu napędził wszystkim Eurobank EFG. W obu przypadkach okazało się, że z wielkiej chmury spadł raczej mały deszcz. Zwłaszcza w tym pierwszym przypadku.Co prawda HSBC startuje z nową ofertą kart kredytowych, skierowanych w tym momencie do własnej bazy klientów, ale dla nikogo nie stanowi to realnej konkurencji. Plotki mówią, że Brytyjczycy po prostu czekają, aż Włosi zrobią porządki z ostatnimi zakupami i dopiero wtedy kupią – całe UniCredito, ale tyle się już o planach HSBC mówiło, że coraz trudniej traktować te informacje na poważnie.

A co z AWD? Sytuacja dość podobna jak z HSBC. Od kilkunastu miesięcy zapowiadają, że wchodzą, ale ciągle ten moment jest odkładany. Zresztą bez większych wyjaśnień i dat. Wydaje się jednak, że w końcu coś się zaczyna ruszać.

W międzyczasie słyszeliśmy co prawda, że AWD miał (ma?) przeogromne kłopoty ze skompletowaniem kadry. Konkurencja z którą rozmawialiśmy narzekała też na sposób, w jaki Niemcy chcieli pozyskiwać ich pracowników. Ale jak to bywa w takich przypadkach – równie dobrze może to być objaw dużych obaw przed wejściem na rynek nowego gracza (chociaż o to akurat nie podejrzewamy).

A czy jest się czego bać? W odróżnieniu od na przykład rynku czeskiego, AWD w Polsce nie wygląda na szczupaka wpuszczonego do stawu. W tym momencie to płoteczka. Z perspektywami, ale jednak płoteczka. Co było do kupienia, zostało już dawno kupione. Do tego na rynku nie ma wykształconych doradców, których można łatwo przejąć. Jedyne wyjście to praktycznie tylko praca organiczna – tym bardziej, że jest coraz trudniej. Money Expert, RB Expert, A-Z Finanse, DK Notus. To tylko niektórzy gracze o dużych (ogólnopolskich) aspiracjach. Właśnie wystartowała też kolejna kampania Xeliona skierowana do doradców – ciekawe czy ma to związek z tym, o czym tutaj piszemy?

W każdym razie AWD nie jest chyba przyzwyczajona do takich warunków działania. Ciekawe czy i kogo będą chcieli kupić. Rynek jest na tyle rozwojowy, że nikt w tym momencie nie jest chętny do sprzedawania. O konsolidacji będzie można mówić dopiero za kilka lat, przy znaczącym spowolnieniu gospodarki.

A co świadczy o tym, że AWD w końcu będzie startować? Przede wszystkim to, że firma podpisała już umowy z podmiotami, których produktów będzie dystrybutorem. Od niedawna jest to m.in. Aegon i Templeton. Zobaczymy jak z resztą oferty, ale na razie nic nowego nie widać. Jeśli po tak długim okresie ukrywania się przed światem firma nie wystartuje z impetem i nie zaprezentuje nowej jakości w doradztwie, to… Niemcy nie mają szans. Z tego względu cierpliwie czekamy na start AWD z nadzieją, że jednak poprzeczka dla konkurencji zostanie podniesiona jeszcze wyżej. Zobaczymy. Chociaż teraz mamy lekkie obawy, że prochu nikt już w tym przypadku nie wymyśli… Będzie się zatem liczyły pieniądze, pieniądze, pieniądze. To akurat pewnie nie jest dużym problemem, ale trzeba pamiętać, że AWD ma ogromny dystans do nadrobienia.