AZ Finanse: Jak długo potrwa mozolna wspinaczka?

Nadchodzący tydzień będzie ważny dla średnioterminowych prognoz. Jeśli indeksy zdołają pokonać przejściową słabość i znów pójdą w górę, do zakupów może przyłączyć się wreszcie większa liczba inwestorów, dziś wyczekujących na rozwój wypadków w bezpiecznej odległości od parkietu. Ale nawet zakładając taki właśnie przebieg wydarzeń można mieć pewność, że sukcesy nie przyjdą łatwo. Bo choć tydzień na giełdzie inwestorzy zakończyli w nie najgorszych nastrojach, to kolejne dni z pewnością upłyną pod znakiem męczącej zmienności cen akcji.

W piątek pewną nerwowość wprowadziły dane z amerykańskiego rynku pracy, które były bardzo złe: w sektorze pozarolniczym ubyło 80 tys. miejsc pracy wobec oczekiwanych 60 tys., zaś bezrobocie wzrosło i sięgnęło 5,1 proc. w marcu. To już niemal ostateczne potwierdzenie recesji w USA, jednej z największych gospodarek świata (generuje 20 proc. światowego handlu i jest głównym rynkiem zbytu dla wielu światowych potęg gospodarczych, np. Chin).

Dodatkowo rozpoczyna się w USA sezon publikacji wyników finansowych spółek za pierwszy kwartał. Mogą być one znacznie gorsze od oczekiwań i trudno będzie znaleźć w inwestorach pokłady optymizmu. Jeśli polscy inwestorzy w nadchodzącym tygodniu przejmą się stanem amerykańskiej gospodarki, to w najbliższych dniach WIG20 będzie poruszał się w męczącym trendzie horyzontalnym w przedziale 2800 -3100 pkt.

Na szczęście wbrew oczekiwaniom piątkowa sesja w Ameryce nie przyniosła zbyt dużych emocji, a złe informacje z rynku pracy inwestorzy po prostu puścili mimo uszu. Może więc, na przekór wszystkiemu, będziemy mieli dobry początek tygodnia na europejskich giełdach?