Drugi akt wynikał z oświadczenia o zakończeniu wojny w Gruzji. Europejskie indeksy wzrosły momentalnie, a nasz WIG wybił się o ponad procent. Dzięki temu zwyżka na rynku sięgała już 1,5 proc. i wyróżniała się dużym obrotem. Trzecia i najdłuższa cześć sesji rozpoczęła się zaraz po południu i polegała na wyczekiwaniu. Gracze zainteresowani byli głównie taniejącą ropą i z wielką chęcią kupowali Orlen i Lotos. Obie spółki kończyły sesje na solidnych zwyżkach. Obie również dziś publikują wyniki kwartalne, można więc uznać że pozytywne zaskoczenie większymi zyskami jest już w cenie.
Wczorajsza przecena w Stanach i prawie 2 proc spadków w Azji zapewne będzie dziś delikatnie chłodzić reakcje graczy na na wyniki spółek. Jednak po trzech dniach wzrostu korekta indeksów w USA nie była niczym nadzwyczajnym a i jej skala nie jest w żadnym stopniu wyjątkowa, więc równie prawdopodobne jest szybkie i dynamiczne rozpoczęcie notowań. Zwłaszcza, że raport publikuje dziś więcej spółek z WIG20, a spadki w Ameryce można przypisać normalnej realizacji zysków.
Dziś po raz pierwszy od tygodnia będą publikowane istotne dane makroekonomiczne z amerykańskiej gospodarki. Informacja o zmianie sprzedaży detalicznej wyznaczy indeksom kierunek na kilka godzin, ale i tak jak zwykle najważniejsza będzie końcówka. Wzrosty pokażą, że popyt jest zdeterminowany i zwiększy szansę na wygenerowanie średnioterminowych sygnałów kupna. Spadki – szczególnie przy wzroście cen ropy – silnie wzmocnią obóz niedźwiedzi.