Azjatycka produkcja hamuje. Możliwa realizacja zysków na GPW

Wall Street zakończyła sesję zwyżką, ale o znacznie skromniejszych rozmiarach niż to początkowo wyglądało. W połączeniu ze słabymi danymi z Azji może to prowokować do sprzedaży akcji w Europie.

S&P zyskał na koniec sesji 0,5 proc. po czwartej z kolei wzrostowej sesji, ale sukces może nie zostać doceniony w Europie, ponieważ indeks zyskiwał już 1,4 proc. w czasie, gdy pracę kończyły parkiety na europejskim kontynencie. I to głównie przekonanie, że Wall Street może zanotować kolejny silny wzrost pomagało wczoraj europejskim indeksom zyskać 2,5 do nawet 3 proc. Niektórzy analitycy przypominają, że na wykresie Dow Jones pojawił się tzw. krzyż śmierci, a więc przecięcie średniej 50- i 200 sesyjnej, co ma zwiastować dalsze spadki (taki sygnał indeks wysłał też w styczniu 2008 r.).

W Azji nastroje początkowo były dobre, ale nie wszędzie udało się zwyżki dowieźć do końca dnia, na co pewien wpływ mogły wywrzeć odczyty indeksów PMI. W Chinach indeks sektora produkcji spadł do 50,9 (poziom 50 oddziela wzrost od recesji), to jest okolic najniższych od 29 miesięcy. Subindeks zamówień eksportowych spadł do najniższego poziomu od marca 2009 r. Jednocześnie indeks PMI (mierzony przez HSBC) sektora produkcji w Korei spadł do 49,7, a na Tajwanie do 45,2 , a więc do poziomów oznaczających regres sektora. Jednocześnie inflacja w Korei wzrosła o 5,3 proc., co może zmobilizować Bank Korei do podwyżek stóp mimo słabnącej gospodarki. W rezultacie Kospi, który zyskiwał już 2,5 proc., zakończył dzień o włos powyżej poziomu poprzedniego zamknięcia, a indeks giełdy w Szanghaju spadał o 0,5 proc. na pół godziny przed końcem sesji. Wygranym okazał się Nikkei, który zyskał 1,2 proc.

Wszytko to może złożyć się na realizację zysków w Europie, gdzie inwestorzy mogą być nieco zawiedzeni postawą Wall Street i dzisiejszymi danymi z Azji. Do 10:00 znane będą także odczyty PMI sektora produkcji w Europie. Warto przypomnieć, że odczyty sprzed miesiąca uruchomiły lawinę wyprzedaży na giełdach, ponieważ postawiły one pod dużym znakiem zapytania możliwość ożywienia gospodarczego w II połowie roku. Zainteresowaniem cieszyć się będą także wyniki aukcji obligacji Hiszpanii, która planuje pozyskać dziś 3-4 mld EUR ze sprzedaży papierów 5-letnich. Aukcję obligacji przeprowadzi też nasze MF.
Od dołka intra-day z 19 sierpnia (niecałych dwóch tygodni) WIG20 zyskał już 13,2 proc., w tym 6 proc. tylko w tym tygodniu. Indeks odbija zbyt szybko, co naraża go na korektę pod presją realizacji zysków i jest to ryzyko, które trzeba wziąć pod uwagę w końcówce tego tygodnia. W dalszej perspektywie wzrost do 2600 pkt wciąż uważam za prawdopodobny scenariusz.

Źródło: Noble Securities SA