Użytkownicy oczekują dostępu do usług internetowych o każdej porze i w każdym miejscu, często korzystając z różnych urządzeń w zależności od pory dnia. Bank musi być dostępny na zawołanie, a tzw. design aplikacji bankowości mobilnej, dostosowany do urządzenia z którego klient korzysta, będzie równie ważny jak zakres dostępnych funkcji.- mówi Krzysztof Grzeszczuk, Citi Mobile.
Wojciech Boczoń: Był Pan obecny na XXVI Mobile World Congress w Barcelonie. Jak ważne było to wydarzenie w kontekście rozwoju mobilnych usług finansowych?
Jakie najciekawsze rozwiązania z zakresu bankowości mobilnej zostały zaprezentowane na Kongresie?
Ostatniego dnia kongresu odbył się ciekawy panel, który pokazał, jak różne mogą być podejścia do sposobów realizacji płatności mobilnych. Niezależnie od przyjętej filozofii, każde z omawianych rozwiązań ułatwia przeprowadzanie transakcji bez konieczności wypełniania skomplikowanych formularzy w celu identyfikacji klienta, jak to często ma miejsce w przypadku transakcji internetowych. Coraz więcej decyzji zakupowych wspomaganych jest przez informacje uzyskiwane z internetu (w USA stanowi to 50% transakcji). Nowe rozwiązania pomogą klientom dokonać najbardziej korzystnego zakupu (porównywarka ofert) oraz zapłacić w wygodny i szybki sposób. W krajach rozwijających się dostęp do telefonów komórkowych jest wykorzystywany do świadczenia podstawowych usług bankowych. Don Callahan (Chief Operations and Technology Officer z Citigroup) pokazał, jak duży potencjał tkwi w rozwoju bankowości mobilnej. Obecnie tylko 15% światowych płatności wykonywanych jest elektronicznie, więc obszar do zagospodarowania jest ogromny.
Dla jakich innowacji i rozwiązań widzi Pan największe szanse w Polsce?
Polska jest krajem szybko adoptującym nowe technologie w zakresie płatności bezgotówkowych. Świadczy o tym chociażby duży udział kart zbliżeniowych w naszych portfelach i dynamiczny rozwój bankowości mobilnej z ciekawymi rozwiązaniami (wyszukiwarki rabatów, wykorzystywanie kodów 2D do płatności, Bump to Transfer). Jesteśmy również znaczącym dostawcą rozwiązań mobilnych, o czym świadczą liczne aplikacje bankowe pisane przez polskie firmy. Przy odpowiednim wsparciu dostawców usług, jestem przekonany, że mobilne portfele (mWallet), które pomieszczą karty płatnicze i lojalnościowe, bilety komunikacji miejskiej, karty wstępu do siłowni, klucze do elektronicznych zamków w drzwiach czy dokumenty identyfikacyjne staną się w ciągu kilku lat standardem, bez którego cieżko nam będzie wyobrazić sobie życie.
Jakie widzi Pan najważniejsze tendencje dla bankowości mobilnej w kontekście zakończonej konferencji?
Bankowość mobilną rozumiem szeroko, zarówno jako formę dostępu do informacji bankowych, transakcji elektronicznych i nowych form płatności. Ciekawie kształtuje się dyskusja o przyszłości aplikacji mobilnych, gdzie standard HTML 5 stanowić może alternatywę dla zarządzanych przez Apple czy Google sklepów do dystrybucji aplikacji. Oprócz wspomnianej technologii NFC, cieszy pojawanie się tańszych smartfonów, które wraz z przyspieszaniem internetu mobilnego pomogą upowszechnić korzystanie z bankowości mobilnej. Użytkownicy oczekują dostępu do usług internetowych o każdej porze i w każdym miejscu, często korzystając z różnych urządzeń w zależności od pory dnia. Bank musi być dostępny na zawołanie, a tzw. design aplikacji bankowości mobilnej, dostosowany do urządzenia z którego klient korzysta, będzie równie ważny jak zakres dostępnych funkcji.
Źródło: PR News