W ubiegłym roku sytuacja systemu finansowego znacznie się poprawiła. – zauważają eksperci banku centralnego. – czytamy w „Rzeczpospolitej”
Wpłynęło na to polepszenie sytuacji makroekonomicznej, w tym poprawa kondycji finansowej klientów banków. Wysokie bezpieczeństwo to także zasługa wysokiego poziomu kapitałów własnych (współczynnik wypłacalności wzrósł z 13,7 proc. do 15,6 proc.) oraz ostrożna polityka instytucji finansowych, które nie podejmują nadmiernego ryzyka. – podaje „Rzeczpospolita”
Po stronie przedsiębiorstw nastąpiła znaczna poprawa jakości portfela kredytowego, wyrażona na przykład wskaźnikiem kredytów zagrożonych. Ich udział spadł z blisko 20 proc. do 14,7 proc. Stało się tak dzięki poprawie kondycji finansowej banków, a także zmianie w klasyfikacji należności. Dobre wyniki finansowe i uzyskane nadwyżki zwiększyły płynność finansową firm, co przełożyło się na spadek popytu na kredyty ze strony przedsiębiorstw.
Chociaż sytuacja gospodarstw domowych nie poprawiła się aż tak jak przedsiębiorstw, to osoby fizyczne chętniej zaciągały kredyty, głównie na cele mieszkaniowe. – dodaje Jacek Osiński, dyrektor Departamentu Systemu Finansowego NBP.
NBP pozytywnie ocenił mniejsze zainteresowanie zaciąganiem kredytów walutowych. W 2004 r. stanowiły one 27,3 proc. ogólnej wartości kredytów zaciąganych przez gospodarstwa domowe oraz 30,1 proc. portfela kredytów dla firm.