„Z danych zebranych przez ‚Parkiet’ od firm zajmujących się świadczeniem usług faktoringowych wynika, że obecnie tylko 6 proc. obrotów faktoringowych tych firm przypada na sektor mikroprzedsiębiorstw (firm o rocznych obrotach poniżej 3,5 mln złotych). Wśród instytucji finansowych, które szczególnie intensywnie rozwijają ten segment usług, są banki. Sam tylko Raiffeisen Bank – którego obecny udział w rynku faktoringu to 20 procent – chce, aby smallbiznes generował w przyszłości od 10 do 15 procent jego obrotów faktoringowych.” – czytamy w „Parkiecie”.
„Sektor MSP i mikro jest szczególnie perspektywiczny dla banków” – mówi Dariusz Winek, analityk banku BGŻ. „O tym, że ten sektor staje się dla nich coraz bardziej interesujący świadczy rozwój sieci. Banki rozwijają sieć sprzedaży z myślą m.in. o obsłudze sektora MSP, bo klienci detaliczni często wolą obsługę konta za pomocą Internetu” – dodaje.
Zdaniem Jerzego Dąbrowskiego z Raiffeisen Bank, w przypadku małego klienta finansowanie faktoringiem jest mniej ryzykowne niż np. kredytem obrotowym. „W przypadku faktoringu nie tylko bierze się pod uwagę standing finansowy klienta, ale także to, jakich ma partnerów” – mówi J. Dąbrowski. „Firma, która ze względu na niewystarczające zabezpieczenie finansowe nie dostałaby u nas kredytu, może być sfinansowana za pomocą faktoringu” – dodaje.
Faktoring jest korzystną alternatywą pozyskania finansowania w porównaniu do kredytu i restrykcyjnych wymogów bankowych. Według danych Polskiego Związku Faktorów wartość wykupionych wierzytelności firm zrzeszonych w związku w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2007 roku wyniosła 3,9 mld zł, co daje wzrost obrotów w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego o 29 %. W tym samym czasie pięć banków, które postawiły na faktoring, skupiło faktury o wartości 2,4 mld zł.
Więcej informacji w „Parkiecie”.