„Sieci komórkowe to dla nich wymarzony partner. Przede wszystkim dlatego, że za pośrednictwem operatora komórkowego mogą dotrzeć nawet do tych klientów, którzy nie mają ani konta bankowego, ani kredytu. O ile bowiem liczba kont osobistych w Polsce ledwie sięga 17 mln (i nie rośnie), o tyle telefonów komórkowych jest już więcej niż Polaków. Największy polski detalista – PKO BP – ma 5 mln klientów, a najwięksi gracze na rynku telefonii mobilnej chwalą się już ponad 13-milionową rzeszą użytkowników.”, pisze „Gazeta Wyborcza”.
„Na początek banki chcą ich klientom wcisnąć do kieszeni jak najwięcej kart płatniczych, głównie kredytówek. I tak: klientom Plusa karty kredytowe oferuje bank Citi Handlowy. Ostatnio zaproponował też kartę bankomatową klientom Netii. Z kolei umowę z Orange ma m.in. mBank, a w sieci Play swoją kartę Visa oferuje GE Money […]. Z szacunków ‚Gazety’ wynika, że dzięki współpracy z operatorami banki pozyskały już kilkadziesiąt tysięcy nowych klientów. Sami bankowcy niechętnie dzielą się informacjami o liczbie klientów, których pozyskały dzięki umowom z operatorami.”, czytamy.
„- Gdy klient sieci komórkowej zdecyduje się na kartę, staje się klientem banku. Możemy mu wtedy zaoferować inne usługi, np. możliwość rozłożenia wybranych transakcji na raty” – mówi „Gazecie” Waldemar Jarek z Citi Handlowego.
„Gazeta” zwraca uwagę, że oryginalnych pomysłów na łowienie klientów dla banków jest coraz więcej. Na przykład BZ WBK oferuje kartę kredytową klientom sieci klinik medycznych Lux Med, a GE Money zaczął sprzedaż kart wspólnie z producentem kosmetyków Avon.
Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.