Banki nie idą na rękę budowlance

„– Finansowanie inwestycji autostradowych to koszt kilku miliardów złotych, jeszcze do niedawna można było takie pieniądze uzyskać w sumie od kilku banków, teraz do konsorcjum trzeba by ich zaprosić parokrotnie więcej – mówi Mieczysław Skołożyński wiceprezes Stalexport Autostrady. – Mamy świadomość, że dzisiaj musimy się liczyć z wyższymi kosztami, jeżeli chcemy uzyskać kredyt, jednak to inwestycje infrastrukturalne oparte na racjonalnych założeniach projektowych są jednymi z najbezpieczniejszych, więc jeżeli na coś banki będą mimo wszystko pożyczać pieniądze, to właśnie na budowę dróg – podsumowuje Skołożyński. Marże jednak zaczynają rosnąć. O ile jeszcze niedawno oprocentowanie inwestycji infrastrukturalnych wynosiło 1 – 1,2 proc., o tyle w tej chwili banki chcą od 1,5 do nawet 2 proc.”, czytamy w gazecie.

„O ile kredyty dla drogowców zaczynają być droższe, to dla deweloperów – coraz trudniej dostępne […]. Jacek Bielecki, dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich przyznaje, że prawdopodobieństwo ograniczenia finansowania projektów deweloperskich przez banki jest w tej chwili bardzo duże.”, czytamy dalej.

„Rzeczpospolita” pisze, że podobny problem dotyczy całej Europy. „– W tej chwili banki wszędzie zamykają finansowanie projektów deweloperskich” – mówi cytowany przez gazetę dr Christian Schnell, partner kancelarii prawnej BSJP. „– Najwyraźniej widać to w małych krajach, jak Holandia czy kraje bałtyckie. Banki wycofują się nawet z podpisanych już umów przedwstępnych.”

Utrudniony dostęp i rosnące koszty kredytów to pokłosie kryzysu finansowego, który dociera także do Polski. Nie tylko firmy mają problemy z uzyskaniem kredytów na inwestycje. Rosną także koszty kredytów mieszkaniowych udzielanych klientom indywidualnym.

Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu dziennika „Rzeczpospolita”.

Na podstawie: Agnieszka Stefańska , Grażyna Błaszczak , Marcin Zwierzchowski