Banki zwalniają miejsce w biurowcach

Z najnowszego raportu C&W/H&B wynika, że „wielka wędrówka” banków rozpoczęła się w 2004 r. od europejskich stolic finansowych – Londynu, Paryża, Frankfurtu i Madrytu. Łączenia się banków oraz presja akcjonariuszy, by szukały oszczędności, spowodowały, że bankowcy rezygnują z gorszych, często rozsianych po mieście siedzib. Przenoszą się do jednej, mniejszej, ale za to gwarantującej lepszy standard.

Tak zrobiły np. banki CNCE i Standard Chartered Bank, które zrezygnowały z czterech biur każdy. Ten pierwszy, po połączeniu z CDC IXIS, ma w Paryżu trzy zamiast siedmiu, a drugi – w 2007 r. będzie miał jedno w londyńskim city zamiast pięciu.

A jak na tym tle wygląda Warszawa? Jarosław Zagórski, doradca C&W/H&B, przyznaje, że w ubiegłym roku banki były mało aktywne – wynajęły tylko 17,5 tys. m kw., czyli zaledwie 5 proc. wszystkich wynajętych w stolicy powierzchni biurowych. Największe biuro – blisko 4,6 tys. m kw. – wynajęły Bank Polskiej Spółdzielczości oraz Dresdner Bank – 3 tys. m kw.

Zdaniem Zagórskiego duży ruch na rynku nieruchomości wywoła przejęcie przez włoski bank UniCredito niemieckiego HVB. Włosko-niemiecki gigant skonsolidowałby swoją działalność w Polsce, łącząc Bank Pekao z BPH. Najprawdopodobniej taki bank zrezygnowałby z części zajmowanych obecnie biur.

Czy to zła wiadomość? Dla części właścicieli biurowców raczej tak. Czynsze w zwalnianych biurach są z reguły niższe. Cieszyć się natomiast mogą mniejsze firmy, bo wzrosłaby dla nich dostępność nowoczesnych biur w stolicy.

Z danych C&W/H&B wynika, że od 2001 r. przeciętne czynsze w najlepszych biurowcach w centrum Warszawy stopniały z 33 do 18 euro za m kw. Miesięcznie – podaje dziennik.