– Rynek kart płatniczych w Polsce jest stale w fazie rozwoju – banki budują portfel klientów. Działania koncentrują się wokół zwiększania liczby wydanych kart, a kolejnym krokiem będzie systematyczne zwiększanie liczby kart aktywnych i poziomu transakcyjności – mówi Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP. Ten bank jest największym wydawcą kart płatniczych w Polsce – jego klienci mają ich prawie 5.9 mln sztuk.
Zdaniem Małgorzaty O’Shaughnessy, dyrektor generalnej Visa Europe w Polsce, na wzrost udziału transakcji bezgotówkowych po prostu potrzeba czasu. – Przykład krajów, które rozwijają systemy płatności kartami od dziesiątków lat wskazuje, że nowi posiadacze kart najpierw odkrywają wygodę wynikającą z braku konieczności chodzenia do banku po gotówkę, tylko pobierania jej z bankomatu. Dopiero po kilku latach posługiwania się kartą, głównie do wypłat gotówki (średnio po ok. 7 latach) zaczynają doceniać zalety płacenia kartą w sklepie – oceniła przedstawicielka Visa Europe.
Banki i organizacje wydawców kart zachęcają do płatności bezgotówkowych w najróżniejszy sposób. – Promowanie zapłaty kartą przez program przywilejów, czyli zniżki, rabaty, konkursy, promocje, loterie, edukacja na temat kart w wydawnictwach zewnętrznych banku – wylicza M. Kłuciński. Ale, jak się okazuje, nie wszystkim zależy na tym, żeby zmieniać przyzwyczajenia posiadaczy kart. Bank BPH najnowszą kampanię reklamową zbudował na ułatwianiu wypłat gotówki z bankomatów, a nie na promocji płatności bezgotówkowych – czytamy w „Parkiecie”.