Bartłomiej Nocoń: Przyszłość e-Bankowości

Na taki stan rzeczy złożyło się kilka czynników: rozpowszechnienie dostępu do Internetu – w 2010 roku w Polsce będzie 18 mln użytkowników Internetu, zdecydowanie niższe koszty transakcji i prowadzenia rachunków niż w oddziale banku, wygoda zarządzania środkami z poziomu domowego zacisza, coraz wyższy poziom zabezpieczeń zarówno w sposobie dostępu do rachunku, jak i metod autoryzacji transakcji przez Internet.

Między innymi, to właśnie elementy przyczyniły się do tego, że w 2008 roku liczba osób korzystających z bankowości internetowej przekroczyła 6 milionów. Bankowość elektroniczna nie ogranicza się już tylko do dostępu do rachunków przez komputer połączony z siecią internetową. Przebojem na polskim rynku zaczyna stawać się bankowość mobilna, która daje możliwość monitorowania stanu rachunków oraz realizowania transakcji poprzez telefon komórkowy. Klient nie jest ograniczony do komputera, jako narzędzia, które pozwala połączyć się z bankiem, a które w przeciwieństwie do telefonu „ciężko zawsze mieć przy sobie”. Rozwój bankowości mobilnej daje nadzieję, że w niedługim czasie wideokonferencje z osobistym doradcą, podczas których będzie można np. złożyć wniosek o pożyczkę, przejdą do porządku dziennego.

Banki poświęcają wiele uwagi kwestiom bezpieczeństwa, rozumianego nie tylko jako bezpieczeństwo środków finansowych, ale również ochrona danych osobowych i prywatności klientów. Najważniejszym zadaniem banków na tym polu jest ciągła edukacja klientów, bowiem jak pokazują badania, to klient jest „najsłabszym ogniwem” całego systemu. Nowoczesne metody logowania i autoryzacji transakcji takie jak: maskowane hasło do logowania, klucz elektroniczny, kod SMS, token, certyfikat kwalifikowany, logowanie wyłącznie ze wskazanych komputerów – to narzędzia, które banki oddają w ręce klientów. Nie ulega jednak wątpliwości, że najbardziej istotnym elementem jest wiedza, jak z tych zabezpieczeń korzystać. Stale pojawiają się nowe sposoby na podnoszenie poziomu bezpieczeństwa transakcji. Jednym z nich jest wykorzystanie metody biometrycznej, czyli skanowanie wzoru siatkówki oka lub linii papilarnych. Jednak rozwiązanie to, pomimo swej innowacyjności i wykorzystania najnowszych technologii, nadal nie zyskało społecznej akceptacji. Ponadto wymusza po stronie klientów instalację kosztownych urządzeń do odczytu danych.

Bankowość elektroniczna została na nowo odkryta przez sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Odgrywa ona istotną rolę przy zarządzaniu rachunkami firmy, tym bardziej, że systemy internetowe dla firm zapewniają znacznie szerszy zakres funkcjonalności niż te dla klientów indywidualnych. Oferują nie tylko realizację przelewów, sprawdzanie historii operacji, czy definiowanie zleceń stałych, ale również import/eksport danych do zewnętrznych systemów księgowych, autoryzację dyspozycji przez kilka osób, szczegółowe opcje wyszukiwania i sortowania operacji, zarządzanie bazami przelewów zdefiniowanych i kontrahentów. Systemy internetowe wspierają księgowość firm, ułatwiają rozliczenia z kontrahentami i instytucjami finansowymi. Jak pokazują badania w roku 2007 z elektronicznych rozliczeń korzystało ponad 30% firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Dostępność, łatwość obsługi i niezawodność bankowości elektronicznej sprawiają, że liczba firm zainteresowanych tą usługą regularnie wzrasta. Szacuje się, że w roku 2010 z bankowości elektronicznej będzie w Polsce korzystało blisko 70% firm.

Banki już dawno dostrzegły szanse jakie niesie za sobą dynamiczny rozwój Internetu i przestały być instytucjami, które oferują jedynie dostęp do rachunków i instrumenty do zarządzania nimi. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów dodają do swej oferty nowe funkcjonalności wychodzące poza klasyczne postrzeganie bankowości. Jedną z takich usług jest EBPP – elektroniczna prezentacja i płacenie rachunków. Banki (na podstawie umów z wystawcami faktur) udostępniają klientom w usłudze internetowej faktury wystawione przez wierzyciela, które klient może zapłacić kilkoma kliknięciami myszki, bez potrzeby ręcznego wprowadzania danych, a także bez otrzymywania faktur w formie papierowej. Wygoda, faktura, która dociera na czas, brak sterty papierów i troska o środowisko naturalne – to argumenty, wobec których nie da się przejść obojętnie. Innym niezwykle pomocnym narzędziem podczas korzystania z internetowych usług okołobankowych jest tzw. Pay By Link – usługa rozpowszechniona wśród klientów dokonujących zakupów w sklepach internetowych i równocześnie dokonujących płatności za nie za pośrednictwem e-bankowości.

Funkcjonalności, które działają skutecznie w bankowości internetowej nie wyczerpują potencjału, który pojawia się z rozwojem technologii. Całkowicie spersonalizowane internetowe serwisy transakcyjne dostosowujące się do potrzeb klientów, doradztwo on-line, rozbudowane usługi bankowości internetowej dla firm, które umożliwiają kompleksową obsługę księgowo-finansową połączoną z zarządzaniem stanami towarów w magazynie, wymiana faktur za pośrednictwem bankowości internetowej to tylko kilka punktów, w kierunku których będą się rozwijały się systemy bankowości internetowej.

Oczekujemy, że bankowość elektroniczna, a szczególnie ta w wydaniu internetowym i mobilnym, będzie nadal dynamicznie się rozwijać generując przy tym korzyści zarówno dla klientów jak i dla banków. Na dzień dzisiejszy umowy o dostęp do rachunku kanałami elektronicznymi podpisało 11 milionów klientów, zaś aktywnie korzysta z nich około 6 milionów. Statystyka ta pokazuje, jak wielu potencjalnych klientów banki już mają w swoim zasięgu. Muszą one jednak skutecznie zachęcić klientów eksponując zalety korzystania z bankowości elektronicznej.

Bartłomiej Nocoń
Dyrektor Departamentu
Bankowości Elektronicznej
Pion Bankowości Indywidualnej i Biznesowej
Bank Pekao SA

Artykuł pochodzi z Numeru Specjalnego Przeglądu Finansowego Bankier.pl

Partnerem wydania jest Inteligo