Będzie niższy PIT, ale zapłacimy więcej do kasy fiskusa

2009 r. do 18 i 32 proc. według Ministerstwa Finansów (mf) ma kosztować 8 mld zł. Zatem po zsumowaniu 1,2 mld zł ze zwiększonych wpływów z tego podatku i 8 mld kosztu obniżki stawek mamy 9,2 mld zł. Choć oczywiście w ukrytej wersji.
Według założeń MF wpływy z PIT w 2009 roku wyniosą 40,2 mld zł. W 2008 roku do kasy państwa z tego tytułu ma wpłynąć 39,2 mld zł, co jest kwotą o prawie 9 mld zł wyższą od planów z ustawy budżetowej na 2008 rok. Oznacza to, że wprowadzenie ulgi na dzieci i podwyższenie progów w skali PIT nie osłabiło wpływów do budżetu. Trudno się temu dziwić. Ulga prorodzinna miała kosztować 7 mld zł, ale podatnicy skorzystali z tego odliczenia na kwotę 5,4 mld zł. Również ogólne wpływy z PIT były wyższe o prawie 4 mld zł od zakładanych w planach budżetowych.

W konsekwencji podsumowanie 2007 roku w zakresie rozliczeń PIT (skutki ulgi, mimo że rozliczenie dotyczyło 2007 roku, przekładają się na budżet 2008 roku, w którym dokonywano rozliczenia ulgi za 2007 rok) spowodowało hurraoptymizm w resorcie finansów, który przełożył się na szacowane wpływy podatkowe na 2009 rok. Resort finansów uwzględnił w tych planach spodziewany scenariusz rozwoju gospodarczego i planowane zmiany w podatkach.

Co ciekawe, zdaniem MF zmiany w PIT będą korzystne dla podatników, bo zmniejszą ich efektywne obciążenia podatkowe. Tymczasem po obniżce podatków fiskus spodziewa się ściągnąć od nas więcej pieniędzy, niż ma to miejsce w tym roku. Pojawia się więc pytanie, dlaczego zmniejszenie podatków powoduje, że w przyszłym roku więcej wpłacimy do kasy państwa?
Zdaniem ekspertów mniejsze podatki powodują wychodzenie podatników z szarej strefy, stąd założenia MF przewidują wzrost wpływów budżetowych w przyszłym roku. Przestrzegają jednak przed nadmiernym optymizmem.

– Założenia rządu dotyczące przyszłorocznych wpływów podatkowych mogą być zbyt optymistyczne – uważa główny ekonomista Business Centre Club, prof. Stanisław Gomułka, w wypowiedzi dla PAP.

Dodaje, że największe wątpliwości można mieć w przypadku dochodów z PIT i VAT. Po pierwsze, w 2009 roku zmniejszą się stawki podatkowe PIT. Poza tym w sytuacji spowolnienia gospodarczego może nie być planowanego wzrostu zatrudnienia o 2 proc.

Czy wg ekspertów – obniżenie stawek podatkowych da impuls ku zwiększeniu wpływów budżetowych ? Dlaczego tak niewielu podatników płaci dziś podatek według najniższej stawki ? Czy przy obniżeniu stawek podatkowych – części podatników nie będzie opłacało się ryzyko funkcjonowania w szarej strefie ? Czy obniżenie stawki podatkowej może spowodować ograniczenie tendencji do tzw. ucieczki przed opodatkowaniem ? Jakie rozwiązania zrównoważą efekt obniżenia stawek ?

Ewa Matyszewska

Więcej: Gazeta Prawna 29.09.2008 (190) – str.2-3