Będzie więcej terminali

Najpopularniejszą formą płatności za towary i usługi jest wciąż gotówka. Choć do dyspozycji klientów banki stawiają szereg rozmaitych kart, to już z ich akceptowaniem przez przedsiębiorców prowadzących sklepy, sklepiki i punkty usługowe jest nieciekawie. 

Jeszcze gorzej ma się próba zapłacenia kartą w urzędzie, np. za wydanie paszportu, podatek gruntowy, czy mandat za złe parkowanie wystawione przez strażników miejskich itd. W większości przypadków na możliwość zapłaty kartą urzędnicy robią wielkie oczy lub pukają się w czoło. Tu XXI wiek jeszcze nie dotarł. Jednak u szewca, w cukierni czy zwykłym osiedlowym spożywczaku, karta nie powinna być problemem. Niestety jest.

Wojna z gotówką


Rękawice gotówce rzucają na przemian bankowcy i czołowe organizacje płatnicze: Visa (66 proc. rynku w Polsce) i MasterCard (33 proc. rynku.). Tym razem ruch należy do Visy. W czerwcu ruszył program rozwoju sieci akceptacji kart płatniczych „Kartą Visa zapłacisz wszędzie”. Ma być sfinansowany przez banki-wydawców kart będące członkami Visa Polska (ok. 40 banków). Koszt pięcioletniego zaangażowania w rozwój sieci akceptacji kart szacowany jest na 200 mln złotych. Pieniądze mają trafić do firm, które już są agentami rozliczeniowymi, zamierzają stać się nimi stać i będą prowadzić aktywną akwizycję małych i średnich punktów handlowo-usługowych, głównie w niewielkich miejscowościach i na wsiach by zachęcić drobnych przedsiębiorców do instalowania terminali do kart w swoich punktach.

Visa przygotowując się do tej akcji zapytała przedsiębiorców, jakie czynniki najbardziej zniechęcają ich do przyjmowania w rozliczeniu z klientem karty płatnicze. Z napływających odpowiedzi wyodrębniono trzy, które najdotkliwiej przeszkadzają przedsiębiorcom: koszt dzierżawy (czynszu) terminala, brak zainteresowania agentów rozliczeniowych obsługujących małe i średnie firmy (przedstawiciele handlowi niechętnie zaglądali do małych punktów usługowych i sklepików z uwagi na wysokie koszty ich obsługi i niewielki relatywnie zysk dla siebie z takiej akwizycji) oraz obawa przedsiębiorców przed akceptacją karty (brak wiedzy o procesie).

Banki – wydawcy kart Visa, angażując się finansowo w rozwój sieci akceptacji utworzyły Fundusz Rozwoju Akceptacji. Środki z tego funduszu trafią do agentów rozliczeniowych (również tym właśnie, które dopiero rozpoczynają działalność). Mają wspierać ich działania np. poprzez inwestycje w zakup nowoczesnych, dostosowanych do obsługi bezstykowych płatności elektronicznych terminali płatniczych, rozwój sieci akceptacji (udostępnianie terminali małym i średnim przedsiębiorcom nieodpłatnie), szkolenia i materiały dla pracowników agenta rozliczeniowego i obsługiwanych przez niego detalistów itd.

Bezprecedensowa akcja


Tak dużego przedsięwzięcia, w które zaangażowanych jest kilkadziesiąt banków w Europie jeszcze nie było. W żadnym kraju banki-wydawcy kart nie inwestowały w skoordynowany sposób w rozwój potrzebnej konsumentom sieci akceptacji kart płatniczych. Jak to traktować? Jak przejaw ogromnej odpowiedzialności polskich banków członkowskich Visa Europe za rozwój rynku, czy może jak budowę bazy, z której za kilka lat będą czerpały wielomilionowe zyski? Stawiam, że obie odpowiedzi są właściwe. Tym bardziej, że kilka banków pracuje już nad włączeniem do podstawowych pakietów bankowych (w tym rachunek bankowy, konto oszczędnościowe, kredyt w rachunku, karty biznesowe, etc) oferowanych małym i średnim przedsiębiorcom możliwości instalacji terminala płatniczego i obsługę tych płatności.

Obecnie na polskim rynku działa zaledwie 7 agentów rozliczeniowych, w tym dwóch bankowych: Pekao i BZ WBK. Dotychczas banki niechętnie decydowały się na rozpoczęcie takiej działalności, ponieważ wiązało się to z koniecznością stworzenia całej kosztownej infrastruktury. Akcja „Kartą Visa zapłacisz wszędzie” ma zmienić i to. W Funduszu Rozwoju Akceptacji są środki na stworzenie zaplecza do obsługi płatności bezgotówkowych, które outsourcować będzie swoje usługi bankom, a te staną się dla swoich klientów agentami rozliczeniowymi. Zyskają także przedsiębiorcy prowadzący niewielkie punkty handlowo-usługowe. Dotychczas bowiem musieli płacić wysoki czynsz za terminal do obsługi kart płatniczych, ale program Visy rozwiązuje ten problem. Fundusz będzie dopłacał agentom rozliczeniowym do instalowanych w punktach handlowo-usługowych terminali, w taki sposób by kosztami nie obciążać przedsiębiorców.

Obecnie w Polsce działa niespełna 180 tys. terminali do obsługi płatności kartowych. Niewiele z nich przystosowanych jest do realizacji płatności bezstykowych. Terminale instalowane w ramach programu „Kartą Visa zapłacisz wszędzie” będą przyjmowały karty bezstykowe. Visa zakłada, że w przeciągu pięciu lat podwoi liczbę już działających terminali. A wliczając w to organiczny wzrost rynku, w 2015 roku, terminali do kart może być w Polsce ok. 400 tys. 

Źródło: Gazeta Bankowa