Bez niespodzianek i bez emocji

Wczorajszy spadek indeksów w Stanach nie mógł zachęcać do zakupów. Mimo to handel rozpoczęliśmy 1,5 procentowymi wzrostami, co musiało cieszyć większość inwestorów. Wzrosty na zachodnich parkietach były zdecydowanie większe, ale nasz rynek wydawał się dużo bardziej stonowany. Widać już zdecydowane przemęczenie ostatnimi miesiącami szalonej zmienności, która nie pozwala stawiać racjonalnych prognoz.

Dobry początek jednak tylko łudził dobrym zakończeniem. Jeszcze przed południem indeks WIG20 zaczął się osuwać i dotarł do poziomu wczorajszego zamknięcia. To było świetne miejsce do ataku popytu, który miał szanse wyraźnie podkreślić swoją obecność na parkiecie. Jednak zamiast tego oglądaliśmy stabilizację, a następnie krótki zryw, który od razu został zatrzymany przez podaż. Najsłabszą spółką był Polnord tracący 8, ale to 4 procentowy spadek KGHM najbardziej ciążył na indeksach. Dla równowagi zyskiwały GTC i największy bank – PEKAO.

Żadne dane nie miały dziś większego znaczenia, ale warto zauważyć, że liczba nowych bezrobotnych w stanach utrzymała się na wysokim poziomie 478 tysięcy. Od negatywnego rekordowego roku 2001 i ponad 515 tysięcy brakuje bardzo niewiele. Na szczęście rynki zupełnie zlekceważyły te doniesienia. Zapewne wrócą one jeszcze do łask jak tylko gracze będą wiedzieli, że sytuacja jest po części opanowana.

Po raz pierwszy od dawna możemy mówić o sesji bez niespodzianek za to z dobrym wynikiem obrotu. Na całym rynku przekroczył on 1,5 miliarda złotych, a pamiętajmy, że jeszcze miesiąc temu trudne było uzbieranie 500 milionów.

Paweł Cymcyk
A-Z Finanse