Bezpieczeństwo zakupu domeny

Zakup domeny często traktowany jest przez przedsiębiorców jako sprawa mało istotna. Nie dziwi więc fakt, iż w mediach coraz częściej podawane są informacje na temat roszczeń firm dotyczących adresu WWW, który utraciły. Aby uniknąć takiej sytuacji, podczas rejestracji nowej domeny, bądź jej zakupu na rynku wtórnym, warto przestrzegać kilku podstawowych zasad.

Na pytania: jakie błędy najczęściej popełniają przedsiębiorcy podczas rejestracji domeny, z czym się wiążą oraz w jaki sposób ich uniknąć odpowie redakcji Daniel Kotyras – Dyrektor ds. Marketingu i PR w firmie NetArt, która jest liderem hostingu i rejestracji domen w Polsce.

Słowem wstępu proszę powiedzieć, jaką wartość ma dla firmy domena?


DK: Przede wszystkim adres internetowy identyfikuje przedsiębiorstwo w Sieci. Co przez to należy rozmieć? Otóż to, że żaden inny podmiot nie ma i nie może mieć takiej samej domeny, dopóki jest ona w posiadaniu Abonenta. Adres WWW jest unikalny i niepowtarzalny, przez co firma może bezpiecznie kreować swój wizerunek w oparciu o domenę. Dobrze wypromowana, ma również wielki potencjał marketingowy. Należy pamiętać, iż często utrata domeny, odwrotnie proporcjonalnie do opłat jakie trzeba ponosić za jej użytkowanie, wiąże się z wielkimi stratami dla firmy.

Czy można stwierdzić, które firmy częściej mają problemy z zabezpieczaniem domen?


DK: Fakt ten szczególnie odnosi się do firm z sektora MSP, chociaż zdarzają się również większe przedsiębiorstwa, które lekceważą kwestie bezpieczeństwa. Małe firmy zazwyczaj nie posiadają w swej strukturze komórek odpowiedzialnych za sprawy bezpieczeństwa (jak jest to w przypadku dużych korporacji), właściciele mogą w natłoku obowiązków przeoczyć istotne kwestie związane z bezpieczeństwem zakupu adresu WWW. Często również nie są do końca świadomi, w jaki sposób mogliby zabezpieczyć firmowe domeny, bez nakładów finansowych. Z nimi bowiem kojarzą się przedsiębiorcom kwestie ochrony własności firmy, tak jak np. w przypadku wykupienia ubezpieczenia dla samochodu czy biura. Warto pamiętać, że ochrona domen nie wymaga ponoszenia żadnych wydatków. Jedynym kosztem jest czas, poświęcony na uważną analizę aspektów bezpieczeństwa związanych z zakupem oraz użytkowaniem domeny.

W jaki sposób dbać zatem o bezpieczeństwo domeny podczas jej zakupu?


DK: Pierwszym działaniem, jakie powinno podjąć przedsiębiorstwo dokonując rejestracji adresu WWW jest zakup pakietu domen jeszcze w fazie projektu. Daje to gwarancję, iż pod wybraną domeną nie znajdzie się witryna niezwiązana z ofertą przedsiębiorstwa. Zakup pełnego pakietu domen nie powinien ograniczać się wyłącznie do najpopularniejszych w Polsce rozszerzeń, czyli .pl oraz .com, ale również tych dotyczących branży (domeny funkcjonalne np. .pc.pl, .gsm.pl) czy też zasięgu działań firmy (domeny regionalne np. .waw.pl, .malopolska.pl). Dobrym rozwiązaniem jest także zakup nazw, które są „literówkami” domeny głównej. Literówki to nic innego, jak najczęstsze błędy w nazwie serwisu, popełniane przez internautów podczas wpisywaniu go do przeglądarki internetowej. Wiąże się to z zabezpieczaniem przedsiębiorstwa przed działaniem cybersquatterów, bądź firm konkurencyjnych, które rejestrują domeny niemal identyczne jak adres WWW przedsiębiorstwa, różniące się np. jedną literą. Przez to potencjalny klient, często nieświadomy popełnionej „literówki”, może zapoznać się z ofertą innej firmy i skorzystać z jej usług.

Często słyszy się, iż przedsiębiorcy nie przestrzegają prawa własności, a tym samym zastrzeżonych znaków towarowych. Czy ma to jakieś odniesienie w przypadku domen?


DK: Oczywiście. Powołując się na Art. 120 ust. 2 Prawa Własności Przemysłowej, znakiem towarowym „może być w szczególności wyraz, rysunek, ornament, kompozycja kolorystyczna, forma przestrzenna, w tym forma towaru lub opakowania, a także melodia lub inny sygnał dźwiękowy”. Zwrot „w szczególności” oznacza, że ust. 2 nie jest listą zamkniętą i wskazane w niej przypadki nie wyczerpują wszystkich dostępnych możliwości występowania form znaków towarowych. Wynika z tego więc, iż domena sama w sobie może być znakiem towarowym oraz zawierać w sobie znak towarowy – zwłaszcza, że istotną częścią domeny jest wyraz umieszczony pomiędzy: „http://”, „http://www.” a końcówką domeny np.: .pl, .com, .com.pl. Chciałbym w tym miejscu uczulić przedsiębiorców, iż nie przestrzeganie prawa własności  ma swoje konsekwencje. Przede wszystkim są to straty finansowe związane z utratą wypromowanego adresu, który należy zwrócić prawowitemu Abonentowi, oraz konieczność inwestowania w promocję nowej domeny. Po drugie jest to ujma na wizerunku firmy, która przekłada się na spadek zaufania klientów. To, czy znak towarowy jest zarejestrowany, można sprawdzić w bardzo prosty sposób na stronie WWW Urzędu Patentowego RP pod adresem www.uprp.pl.

Czy to wszystkie aspekty, na które firmy powinny zwracać uwagę rejestrując domenę?


DK: Nie wspomniałem jeszcze o najważniejszych, czyli poprawności danych Abonenta oraz regulaminach. Jeśli chodzi o pierwszy z nich, wprowadzane dane muszą być zgodne z widniejącymi w oficjalnych dokumentach, które potwierdzają rejestrację firmy np. REGON, KRS. Niestety bardzo często przedsiębiorcy lekceważą ten fakt, bądź po prostu nie zdają sobie z sprawy z konsekwencji wprowadzenia błędnych danych. Wśród najczęściej popełnianych błędów można wymienić podawanie skróconej nazwy firmy, niepoprawne wpisanie adresu bądź mylenie numerów REGON oraz NIP. Zdarzają się również sytuacje niedopuszczalne, takie jak rejestracja domeny na dane pracownika. Poprawność danych wiąże się z prawem do dysponowania adresem WWW. Należy pamiętać, iż w razie nieprawidłowości, rejestrator może zakwestionować prawa firmy jako Abonenta domeny. Udowodnienie, że tak jest zazwyczaj zajmuje dużo czasu. W tym okresie firmowy serwis nie działa, co odbija się negatywnie na wizerunku i kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Należy także pamiętać o czytaniu regulaminów, które zawierają szczegółowe informacje na temat ceny, przedłużenia okresu abonamentowego bądź gwarantowanej dostępności usługi w trakcie jej użytkowania. Uważna analiza wszystkich elementów składających się na działalność rejestratora, w dużym stopniu zagwarantuje wysoką jakość zakupionych usług.

Ostatnio dużo mówi się o rynku wtórnym domen. Czy transakcje kupna i sprzedaży dokonywane w jego ramach są bezpieczne?


DK: To zależy, z usług którego pośrednika korzystamy. Firmy, które myślą o zakupie zarejestrowanej domeny, mają kilka możliwości. Często wybór pada na popularne serwisy aukcyjne (np. allegro.pl). Zakup domeny wygląda tam podobnie, jak ma to miejsce z innymi wystawionymi na aukcję przedmiotami. W przypadku domeny transakcja obarczona jest jednak dość dużym ryzykiem. Operatorzy serwisów nie są w stanie zagwarantować, że domena jest własnością wystawiającego, jednocześnie brak pośredników w procesie przekazania wynegocjowanej kwoty, niesie ze sobą ryzyko dla kupującego. Mimo wpłacenia wymaganej kwoty na konto sprzedającego, może on nie otrzymać nowego adresu. Pomimo tego, że w momencie zakończenia aukcji zawierana jest umowa kupna. Bez wątpienia bezpieczniejszym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług giełdy domen (np. w serwisie nazwa.pl). Są to serwisy poświęcone handlowi domenami. Dzięki nagromadzeniu dużej liczby dostępnych adresów WWW kupujący łatwiej może znaleźć tą, która go interesuje. Ponadto tego typu usługi cechują się zdecydowanie wyższym poziomem bezpieczeństwa. Po pierwsze płatność za transakcję nie jest dokonywana bezpośrednio na konto sprzedającego. Pośredniczy w tym operator giełdy domen. Tego typu zabezpieczenie znacznie minimalizuje możliwość wystąpienia sytuacji, gdy po wpłaceniu należnej kwoty kupujący nie otrzymuje należnego adresu. Jednocześnie korzystanie z profesjonalnego serwisu, niesie dla sprzedającego korzyść w postaci zniechęcenia niesolidnego kupującego do wycofania się z transakcji. Dzieje się tak, gdyż w niektórych serwisach konieczne jest dokonanie wpłaty przed zakupem, a rezygnacja niesie ze sobą konieczność zapłacenia karnej kwoty. Po drugie profesjonalne giełdy domen zabezpieczają transakcję od strony formalnej. Chodzi tu o tzw. cesję. Jest to operacja zmiany Abonenta domeny. Tylko w pełni sformalizowana cesja tzw. papierowa, chroni przed zakupem domeny od podmiotu, który nie ma prawa nią zarządzać. Usługodawcy tacy, jak serwis nazwa.pl wymagają, aby obie strony – zarówno sprzedający jak i kupujący, przesłali do operatora podpisane wnioski o zmianę Abonenta. Na podstawie wniosków, zawierających kopie wymaganych dokumentów, potwierdzana jest zbieżność z danymi podanymi przy rejestracji. Wszelkie niezgodności ze stanem faktycznym mogą zaważyć na nieuwierzytelnieniu transakcji.

Zakup domeny to bardzo ważna kwestia, dlatego przestrzeganie odpowiednich procedur bezpieczeństwa jest kluczowe dla dalszego funkcjonowania firmy w Sieci. Wpływa to nie tylko na wizerunek przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim daje pewność posiadania pełnych praw do zarządzania adresem WWW.

Dziękujemy za rozmowę.

Źródło: NetArt