BGŻOptima zgarnia 12 milionów dziennie

Pojawienie się BGŻOptimy wywołało niemałe poruszenie na rynku. Była to pierwsza instytucja, która zdecydowała się funkcjonować wyłącznie jako bank wyspecjalizowany w oszczędzaniu. W ciągu pierwszego półrocza zdobył 50 tys. klientów. Dla porównania Idea Bank osiągnął ten pułap „dopiero” po 10 miesiącach.

BGŻOptima wystartował 16 listopada 2011 roku przyjmując niespotykany do tej pory na naszym rynku model banku wyspecjalizowanego w oszczędzaniu. To projekt Banku BGŻ i holenderskiego Rabobanku, o którym media huczały już od wielu miesięcy. Markę banku i szczegóły oferty jako pierwszy poznał i przedstawił czytelnikom PRNews.pl. BGŻOptima postawił na zdalne kanały obsługi, włącznie z całym procesem podpisania umowy. Nie zaoferował klasycznego ROR-u i karty debetowej. Podstawowym produktem w ofercie, będącym niejako przepustką do pozostałych produktów, stało się natomiast konto oszczędnościowe. Do autoryzacji transakcji bank wprowadził token (DigiPass), a pierwszym sztandarowym produktem-wabikiem była lokata jednodniowa na 6,48 proc.

Wczoraj minęło równo sześć miesięcy od pojawienia się BGŻOptima na naszym rynku, a bank podsumował pierwsze półrocze. Choć od początku wielu sceptyczne oceniało projekt, to okazuje się, że nie poszło mu tak źle. Na koniec marca miał zgromadzone ponad 2,2 mld zł depozytów, co oznacza, że pozyskiwał średnio 366 mln zł miesięcznie i ok. 12 mln zł dziennie. W ciągu pierwszego półrocza działalności pozyskał 50 tys. klientów. Przedstawiciele banku są zadowoleni z osiągniętego wyniku. Jak się okazuje, choć był to piąty na świecie start banku wykorzystującego pomysł Rabobanku (po Australii, Nowej Zelandii, Belgii i Irlandii), wszystkie strony zaangażowane w jego powstanie były zaskoczone poziomem zainteresowania klientów, nową ofertą i tempem otwierania nowych produktów w BGŻOptima. Tylko w ciągu pierwszej doby od ogłoszenia startu operacji w banku jego strona odnotowała 70 tys. odwiedzin.

Czy 50 tys. klientów i 2,2 mld zł depozytów po sześciu miesiącach to dobry wynik? Dla porównania Idea Bank, który pojawił się na naszym rynku pod koniec 2010 roku chwalił się, że tylu klientów zdobył po 10 miesiącach. Oczywiście można powiedzieć, że inny profil, inny klient. Ale faktem jest, że Idea Bank należy do najmocniejszych graczy na rynku depozytowym, a swoją ofertę kieruje także do klienta indywidualnego. Przedstawione przez BGŻOptima dane można też porównać do danych zaprezentowanych przez czołowego gracza na rynku depozytów i produktów oszczędnościowych – Getin Noble Bank. W 2011 roku zebrał z rynku 7,6 mld depozytów, co daje 3,8 mld w podziale na okresy półroczne. Beniaminek BGŻOptima w ciągu 6 miesięcy zgarnął 2,2 mld.

Wygląda na to, że pierwszy egzamin bank zaliczył pozytywnie. Wprowadzona podczas debiutu lokata antybelkowa podziałała na klientów jak magnes i przyciągnęła środki na depozyty. Teraz czas na prozę życia – bank musi zadbać o to, by utrzymać zebrane pieniądze i nie zwalniać tempa. A to może się okazać niełatwym zadaniem. Klienci, których bank podebrał innym instytucjom są niestety otwarci na nowinki i mobilni. Bez skrupułów przerzucą swoje oszczędności tam, gdzie będzie lepsza oferta. Dlatego też BGŻOptima powoli zaczyna wchodzić w segment bardziej wyrafinowanych produktów i poszerza wachlarz dostępnych opcji. W tym tygodniu wprowadził do oferty polisolokatę z premią odpowiadającą 6,5 proc. brutto. To obecnie chyba najwyżej oprocentowany produkt tego typu na rynku. W poniedziałek w ofercie pojawi się jeszcze polisa strukturyzowana. Zwolennikom tradycyjnych depozytów nadal proponuje promocję konta z oprocentowaniem na 6,5 proc. (dla nowych środków) i lokatę bezkarną na 6,3 proc. Na pewno korzyścią dla BGŻOptimy jest fakt, że niektórzy gracze na rynku lokat wyraźnie spuścili z tonu.

Coraz częściej pojawiają się głosy, że na dłuższą metę nie wszystkim klientom podoba się pomysł z tokenem (co widać także po komentarzach pod artykułami na PRNews.pl). Na rynku krążą plotki, że wcześniej czy później obok DigiPassa pojawi się także możliwość autoryzacji transakcji SMS-em. Już teraz SMS-em można na przykład wyrazić zgodę na finansowanie składek ubezpieczenia ze środków klienta. Na ile plotki są prawdziwe – trudno powiedzieć. W tym tygodniu możliwość autoryzacji SMS-ami wprowadził Bank BGŻ. Na moje oko, dla BGŻOptima taki układ mógłby być finansowo chyba nawet bardziej korzystny niż zakup tokenów i wysyłka do klientów. Tak na dobrą sprawę bank nie ma bowiem gwarancji, czy koszt tokena się zwróci, bo nie wiadomo, czy klient będzie aktywnie korzystał z konta.  

Źródło: PR News