Biometria – blisko ludzkich spraw

Systemy biometryczne, w których tożsamość ustala się na podstawie charakterystycznych cech fizycznych lub behawioralnych użytkownika, jeszcze kilkanaście lat temu traktowane były w Polsce jak historia typu science – fiction. Tymczasem nie są one już ani historią, ani fikcją; mają natomiast bardzo dużo wspólnego z nauką. Jak wiadomo, badania naukowe wymagają sporych nakładów, o co w Polsce niezbyt łatwo. Międzynarodowa społeczność zajmująca się biometrią inwestuje natomiast ogromne pieniądze, licząc jednocześnie pokaźne zyski z prężnie rozwijającej się gałęzi przemysłu, jaką niewątpliwie stanowią biometryczne systemy kontroli dostępu do mienia i danych.

Raport niezależnej międzynarodowej instytucji (International Biometric Group), zajmującej się dostarczaniem informacji na temat biometrii, jej twórców, producentów, urządzeń i zastosowań, przedstawia przewidywany przyrost dochodów z biometrii w latach 2007 – 2012. Wynika z niego, iż w ciągu kilku najbliższych lat przychody zwiększą się ponad dwukrotnie, osiągając w 2012 roku kwotę niemal 7,5 miliarda dolarów.

Skąd tak optymistyczna perspektywa? Przede wszystkim, przestajemy się bać biometrii, dostrzegając wreszcie bezpieczeństwo, które zapewnia. Tylko biometryczny system bowiem sprawdza tożsamość użytkownika, a nie jego wiedzę czy kartę przeciągniętą przez czytnik. „To my jesteśmy kluczem i jego właścicielem, hasłem i jego znawcą, kartą i portfelem, w którym ją przechowujemy. Takich kluczy i haseł nie da się zapomnieć, zgubić, pożyczyć, albo ukraść, co czyni biometrię nie tylko bezpiecznym, ale i wygodnym sposobem dostępu” – wylicza Grzegorz Smyczyński z firmy Biometric Future S.C.
Raport ukazał również inny aspekt, który ze spokojem pozwala patrzyć w przyszłość twórcom, propagatorom i dystrybutorom biometrii. Otóż wciąż rozwijane są nowe technologie uwzględniające coraz to bardziej wymyślne cechy biometryczne. Jeszcze pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku urządzenia oparte o sprawdzanie linii papilarnych palców obejmowały niemal 80% wszystkich urządzeń biometrycznych. Tymczasem w 2007 roku stanowiły około 58%, podczas gdy już 12,4% osiągnęły urządzenia oparte na rozpoznawaniu twarzy.

Podobnie też zmienia się procentowy rozkład zastosowań. Podczas gdy jeszcze kilka lat temu dzielono systemy biometryczne pomiędzy kontrolę dostępu fizycznego i logicznego oraz rejestrację czasu pracy, tak już dziś możemy poza nimi wymienić identyfikację cywilną (dowody osobiste, paszporty), identyfikację konsumenta (sprzedaż), czy też dostęp do innych niż komputer osobisty urządzeń (telefony komórkowe, PDA, systemy biblioteczne).

Świat już nie idzie do przodu. Świat biegnie, trzymając pod rękę między innymi biometrię. W piramidzie potrzeb ludzkich Maslowa bezpieczeństwo występuje zaraz za potrzebami fizjologicznymi. Jeśli do niego dodać wygodę i nowoczesność, to nie ma już chyba wątpliwości, dlaczego systemy biometryczne odnajdują swoje stałe miejsce pośród codziennych spraw człowieka XXI wieku.