BOŚ Bank przed dużymi zmianami w IT

BOŚ Bank nabiera pod kierunkiem nowego Prezesa nowego wiatru w swe nieco postrzępione żagle. Nowa oferta produktowa, odnowiona polityka marketingowa, niezły PRowiec to wszystko zaczyna przynosić efekty. Oczywiście bank nie może się pozbyć ciągnącego od lat ogona polityki. Tym razem z szafy wyciągnięto trupa w postaci skupowanych swego czasu długów ZOZów. W sumie jak się na to wszystko popatrzy, to nie ma się co dziwić, że do tej pory ten bank rozwijał się tak, jak się rozwijał. No cóż. Należy tylko mieć nadzieję, że kolejna polityczna miotła nie przyjdzie zbyt szybko i obecnym władzom coś się w tej instytucji uda ciekawego zrobić.

Posiadając od jakiegoś już czasu rachunek w BOŚ Banku możemy stwierdzić jedno. Dla klienta rozpieszczonego przez nowoczesne systemy informatyczne, ten bank raczej nie jest instytucją pierwszego wyboru. Brak pełnego odmiejscowienia placówki i słabiutka bankowość internetowa całkowicie ten bank w naszych oczach dyskwalifikuje. Mimo wszystko większość klientów na takie rzeczy niekoniecznie zwraca uwagę, patrząc chociażby na PKO BP, które przecież jeszcze niedawno miało takie same problemy. Czasy się jednak zmieniają, podobnie jest z wymaganiami klientów. Na całe szczęście bank nie czeka na wdrożenie nowego systemu centralnego, tylko z tym co jest, zmienia się na plus. Można zatem powiedzieć, że pod koniec roku będzie już w środki rynkowej stawki, co przy dobrej ofercie produktowej, może stanowić ciekawą alternatywę dla niektórych konkurentów.

 

Do klientów banku została niedawno wysłana informacja, że wraz z początkiem czerwca wprowadzono kilka nowych udogodnień. Po pierwsze klient będzie w końcu mógł zmienić PIN w karcie na swój własny – przynajmniej w kartach Maestro dołączanych do konta. Niby nic, a wiele banków czegoś takiego wciąż nie ma. Kartę będzie też można aktywować poprzez pierwszą operację bezgotówkową lub gotówkową potwierdzaną PINem. Na koniec duży plus – karta będzie przychodziła do domu, a nie do placówki, jak to ma miejsce obecnie.

 

To ostatnie zmiany. Okazuje się, że będą kolejne. Już wkrótce możliwe będzie odblokowanie tokena przez telefon, a także i tu największy postęp, zostanie mocno podrasowana bankowość transakcyjna. I dobrze. Bo to co w tym momencie jest, to raczej tragedia. I nie mamy tu na myśli warstwy funkcjonalnej, bo mniej więcej to co trzeba jest. Znacznie gorzej niestety wygląda wersja graficzna, przez co całość nie robi zbyt dobrego wrażenia. Jeśli bank myśli o przejęciu klientów z innych banków, to bez wątpienia ta zmiana się przyda. Podobnie jak zapowiadane wdrożenie SMS-kodów. To z kolei umożliwi rozszerzenie bazy klientów, bo jednak token niekoniecznie wpływa pozytywnie na akwizycję klientów.

 

I na koniec ważna informacja. Bank ma nowego Dyrektora Departamentu Informatyki i Telekomunikacji. Jednym z jego podstawowych zadań będzie reorganizacja całej struktury IT.  Ten ruch ma przynieść z jednej strony optymalizację kosztów, a z drugiej zapewnić efektywne wsparcie biznesu w realizacji celów strategicznych i sprzedażowych jakie stawia sobie nowy zarząd. Nas ciekawi najbardziej, czy Wojciechowi Komudzie uda się zakończyć rozpoczęty proces centralizacji sytemu informatycznego banku.


A kim jest nowy dyrektor? Z otrzymanych z banku informacji wynika, że swoje wieloletnie doświadczenie w zakresie prowadzenia projektów w obszarze technologii informatycznych zdobywał podczas pracy po obu stronach rynku – po stronie klienta i dostawców, pracując dla największych polskich banków i międzynarodowych firm korporacyjnych (m.in. Deloitte, IBM) świadczących usługi wdrożeniowe dla sektora finansowego w Polsce. W Banku Ochrony Środowiska pracuje od ponad dwóch lat, początkowo jako Dyrektor Projektu, zarządzający wdrożeniem zintegrowanego systemu informatycznego wpierającego obszary zarządzania ryzykiem (Nowa Umowa Kapitałowa) i Międzynarodowych Standardów Rachunkowości (MSR), następnie jako twórca i Dyrektor  Biura Projektów. Od kilku lat jest aktywnym członkiem warszawskiego oddziału organizacji Project Management Institute, posiada certyfikat PMP (Project Management Professional). Posiada dyplom z zarządzania Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, na jego aktywne podejście do komunikacji z biznesem wpływają pozytywnie również ukończone studia magisterskie w zakresie filozofii.


Wojciechowi Komudzie życzymy samych sukcesów we wdrożeniach! 🙂


Źródło: PR News