„– Już rozpoczęliśmy prace nad zmianą strategii. Musimy ją dostosować do nowej makroekonomicznej rzeczywistości – tłumaczy Józef Wancer, prezes BPH. Zastrzega jednocześnie, że długoterminowe cele się nie zmienią. – Inna będzie tylko droga dotarcia do nich – mówi.
BPH już po połączeniu z GE Money Bankiem (do fuzji dojdzie w trzecim kwartale tego roku) ma osiągnąć w 2011 r. zwrot na kapitale (ROE) powyżej 20 proc. oraz wskaźnik relacji kosztów do dochodów (CIR) na poziomie poniżej 50 proc. Stara strategia przewidywała także, że wartość aktywów połączonego banku będzie rosnąć w latach 2009 – 2011 o ok. 19 proc. rocznie, osiągając 59 mld zł.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„BPH nie zrealizuje tegorocznych planów dotyczących rozwoju sieci sprzedaży. Bank otworzy mniej placówek, niż planował (nie podaje tu jednak żadnych liczb), a w konsekwencji zatrudni także mniej nowych pracowników. – Nie tylko przedsiębiorstwa, ale także banki muszą rozpocząć programy oszczędnościowe. Muszą obniżyć swoje koszty – uważa szef BPH.
2008 r. bank zakończył zyskiem powyżej 100 mln zł (po trzecim kwartale 2008 r. wynik grupy BPH wyniósł 127,9 mln zł). Józef Wancer nie chciał zdradzić, ile powyżej 100 mln zł spółka zarobi. – Wszystkie kwartały zeszłego roku zakończyliśmy na plusie – powiedział jedynie. Zarząd BPH liczy, że w tym roku wzrost jego portfela kredytowego będzie dwucyfrowy. – W całym sektorze kredyty zwiększą się o 6 – 10 proc. – prognozuje Wancer.”, czytamy dalej.
W trzecim kwartale tego roku dojdzie do prawnego połączenia Banku BPH i GE Money Banku. GE Money zamierza stworzyć bank uniwersalny z silnym ramieniem consumer finance, który znajdzie się w pierwszej piątce banków w perspektywie od trzech do pięciu lat. W tym celu Grupa GE Money zainwestowała w Polsce w 2008 roku ok. 50 mln dolarów. Podobne środki będą przeznaczone na rozwój także w kolejnych latach.
Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Eliza Więcław.