BPH SA, BZ WBK i Pekao SA przodują w „kredytach unijnych”

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości podsumowała wyniki trzech rund Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw dla Działania 2.3. W ramach tego działania przedsiębiorcy sfinansować mogą szereg inwestycji związanych z podnoszeniem swojej konkurencyjności.

Jak wynika z informacji PARP, bank BPH SA ma na swoim koncie 155 umów kredytowych dla sektora MŚP w ramach najpopularniejszego wśród polskich małych i średnich przedsiębiorców programu inwestycyjnego, jakim jest SPO WKP – działanie 2.3. Tym samym udział BPH SA w rynku tych kredytów wynosi 16,25 proc. w łącznej puli 954 umów kredytowych zawartych przez 29 banków komercyjnych i banki spółdzielcze w trzech turach programu.

29 grudnia 2005 r. zakończyła się czwarta i najprawdopodobniej przedostatnia tura naboru projektów, dla której brak jeszcze podsumowań. Z zestawień PARP za trzy rundy programu wynika także, że udział BZ WBK w rynku kredytów pod dotacje z UE wynosi ok. 13 proc, zaś dla Pekao SA jest to niecałe 10 proc.

Kredyty pod dotacje unijne uznawane są za „bardziej bezpieczne” od zwykłych kredytów komercyjnych. Jak poinformował PAP ekspert w Biurze ds. Funduszy UE BPH SA Jakub Fulara, w tym banku oprocentowane są one o 75 pkt bazowych niżej od zwykłych kredytów komercyjnych. Także menadżer ds. Integracji Europejskiej BZ WBK Iwona Trubowicz-Marchwińska potwierdza, że kredyty unijne w jej banku są oprocentowane nieco niżej od zwykłych. Nie podała jednak różnicy w marży.

Zarówno BPH SA, jak i BZ WBK udzielają 6-miesięcznych promes kredytowych na czas od złożenia wniosku do przyznania dotacji unijnej dla przedsiębiorstwa. Pekao zdecydował się na dłuższe, bo 9-miesięczne promesy kredytowe.