Miniony tydzień znów mógł przynieść mieszane odczucia. Z jednej strony indeksy warszawskiej giełdy ustanowiły nowe szczyt wiosenno-letniej hossy. Z drugiej natomiast zachowanie rynku jest coraz bardziej anemiczne a pod względem fundamentalnym trudno znaleźć uzasadnienie do dalszych wzrostów.
Sześć kolejnych wzrostowych miesięcy indeksu WIG, jest jedną z najdłuższych takich serii na naszym rynku. Główny amerykański indeks przez cały poprzedni tydzień pozostawał w wąskiej konsolidacji powyżej 1000 pkt. Jak na razie inwestorzy z dystansem przyglądają się rozwojowi sytuacji na chińskiej giełdzie, gdzie główny indeks odnotowuje najpoważniejszą korektę trendu wzrostowego i powrócił do fazy bessy.
Rynek krajowy
Ostatni tydzień, w pierwszej jego połowie, na krajowym parkiecie przyniósł ustanowienie nowych szczytów trendu wzrostowego. Druga część tygodnia przyniosła nieznaczną korektę, ale indeksy pozostawały blisko swoich maksimów. Ostatecznie w skali tygodnia najsłabiej wypadł indeks największych spółek, zyskując zaledwie 0,1%. Znacznie lepiej spisywały się waloru małych i średnich spółek. sWIG80 urósł o 2,6% a mWIG40 zakończył tydzień na 1,3% plusie. W wyniku tego indeks szerokiego rynku, WIG, wzrósł o 0,8%. Biorąc pod uwagę cały tydzień, indeks znajduje się obecnie w strefie konsolidacji 37 800 – 39 200 pkt. Wsparciem jest maksimum długiej białej świecy z 21 sierpnia, a niżej okolice 36 200 pkt. Dla relatywnie słabiej zachowującego się w ostatnim czasie WIG20, poziomu wsparcia można szukać przy lokalnym szczycie z pierwszej sierpniowej sesji (2186 pkt). Oczekiwana większa korekta na warszawskim parkiecie jak na razie nie nadeszła a cały miesiąc WIG zakończy szóstym z kolei wzrostem notowań.
Ostatni raz taką serię mogliśmy obserwować na przełomie 2005 i 2006 roku oraz w 1999 roku. Z dłuższą serią mieliśmy do czynienia tylko raz, w 1992 i 1993 roku, kiedy WIG rósł nieprzerwanie przez aż 11 miesięcy. Wrzesień ubiegłego roku nie był udany dla posiadaczy długich pozycji. Upadek Lehmen Brothers zapoczątkował olbrzymią przeceną na rynku akcji, której kulminacja przypadła jednak dopiero na październik. Warto zwrócić uwagę, że jeżeli głównemu indeksowi GPW uda się utrzymać w okolicach bieżących poziomów do połowy września, WIG będzie mógł odnotować, dawno niewidzianą, dodatnią roczną dynamikę zmian notowań.
Dobiega końca sezon publikacji raportów półrocznych krajowych spółek. Przed poniedziałkową sesja lepsze od konsensusu rynkowego rezultaty na poziomie netto podały spółki paliwowe (PKN, Lotos), Getin Holding czy Asseco Poland. In minus zaskoczył rynek natomiast gazowy PGNiG, półroczną stratę na poziomie operacyjnym oraz netto tłumacząc m.in. wysokimi kosztami gazu oraz odpisami aktualizującymi wartość majątku wydobywczego.
Rynki zagraniczne
Na rozwiniętych rynkach zagranicznych sytuacja na przestrzeni tygodnia pozostawała pod kontrolą byków, które jednak niezbyt się wysilały. Wystarczy wspomnieć, że tygodniowy zakres wahań S&P500 wyniósł zaledwie 22 pkt, a indeks konsolidował się nieznacznie nad poziomem 1000 pkt, zyskując w skali tygodnia 0,3%. Trochę lepiej zachowywały się główne parkiety w Europie Zachodniej. Niemiecki DAX wzrósł o 1,0% a francuski CAC40 o 2,1%. Dobrze wypadł na tym tle japoński Nikkei225, zyskując 2,9%. Czerwoną latarnią światowych giełd postawał natomiast rynek chiński. Indeks Shanghai Comp stracił w ubiegłym tygodniu 3,4% a bieżący tydzień rozpoczął od kolejnej prawie 7% przeceny. Od początku sierpnia, kiedy indeks ustanowił swój tegoroczny szczyt, przecena sięgnęła już poziomu 23%, co oznacza, że rynek formalnie powrócił do stanu bessy. Mimo, że giełdowe spadki w Chinach są w ostatnim czasie dość ignorowane na pozostałych rynkach (MSCI Emerging Markets pozostaje tuż pod swoim tegorocznym maksimum), warto jednak brać pod uwagę, że mogą one zapowiadać mocniejszą korektę na światowych parkietach. Przypomnijmy, że chińska giełda rozpoczęła trend wzrostowy dużo szybciej niż inne parkiety, ustanawiając dołek w październiku ubiegłego roku i nawet nie zbliżyła się do niego w lutym czy marcu bieżącego roku, gdy bessa osiągała kulminacyjny moment na Wall Street czy w Warszawie.
Bieżący tydzień będzie niezwykle interesujący pod względem publikacji danych makroekonomicznych. Warto zwrócić uwagę na amerykańskie indeksy ISM dla przemysłu (wtorek) oraz sektora usług (czwartek). Miesiąc temu drugi ze wskaźników zanotował niespodziewany spadek. Z kolei ISM dla przemysłu według prognoz ma powrócić powyżej poziomu 50 pkt, czyli umownej granica, która rozdziela strefę recesji i ekspansji sektora. W piątek z kolei opublikowany zostanie miesięczny raport z rynku pracy za Atlantykiem. Przypomnijmy, że przed miesiącem zanotowano nieoczekiwany spadek stopy bezrobocia. Według prognoz ekonomistów nie był to jednak początek odwrócenia trendu a raczej efekt czynników sezonowych i w sierpniu bezrobocie znów wzrosło.
Najważniejsze wydarzenia (31 sierpnia – 4 września 2009)
Poniedziałek:
10.30 – Euroland Inflacja HICP za sierpień (prognoza -0,4% r/r)
15.45 – USA – indeks Chicago PMI za sierpień (prognoza 47,2 pkt)
Wtorek:
9.58 – Euroland – indeks PMI dla przemysłu za sierpień (prognoza 47,9 pkt)
11.00 – Euroland – stopa bezrobocia za lipiec (prognoza 9,5%)
16.00 – USA – indeks ISM dla przemysłu za sierpień (prognoza 50,2 pkt)
Środa:
11.00 – Euroland – PKB za 2Q’09 – rewizja (prognoza -0,1% q/q)
13.30 – USA – raport Challengera za sierpień
14.15 – USA – raport ADP za sierpień (prognoza -246 tys)
16.00 – USA – zamówienia w przemyśle za lipiec (prognoza +1,5% m/m)
20.00 – USA – protokół z posiedzenia FOMC
Czwartek:
9.58 – Euroland – indeks PMI dla usług za sierpień (prognoza 49,5 pkt)
13.45 – Euroland – decyzja ECB w sprawie stóp procentowych (bez zmian)
14.30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza 570 tys)
16.00 – USA – indeks ISM dla usług za sierpień (prognoza 48,0 pkt)
Piątek:
14.30 – USA – miesięczny raport z rynku pracy za sierpień (prognoza stopy bezrobocia 9,5%)
Krzysztof Pado
Wydział Analiz i Informacji, BDM
Źródło: Partnerzy Inwestycyjni