Bruksela chce utrudnić życie terrorystom

Informacje o nadawcy będą musiały towarzyszyć każdej, nawet najmniejszej kwocie przesyłanej za pośrednictwem instytucji finansowej. Będą ich żądały nie tylko banki, ale też pośrednicy w przesyłaniu gotówki, jak np. Western Union – podaje „Rzeczpospolita”

Bruksela chce, żeby do końca roku państwa członkowskie uzgodniły regulacje wymierzone w proceder prania brudnych pieniędzy. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od stycznia 2007 r.

Propozycja Komisji Europejskiej przewiduje, że każdy przelew spoza Unii do oddziału banku w jednym z 25 państw członkowskich będzie musiał zawierać informację o jego nadawcy: imię, nazwisko, adres i numer konta. Obecnie takie dane posiada bank zlecający transfer w imieniu klienta, ale już bank odbiorcy zna tylko nazwę instytucji finansowej po drugiej stronie – podaje „RZ”

Bank, który dostanie przelew spoza Unii bez informacyjnego załącznika, będzie mógł odmówić jego odebrania

Nieco mniej restrykcyjne będą wymogi dotyczące przelewów wewnątrz Unii. Tutaj obowiązkowe stanie się dołączanie informacji o numerze konta osoby przesyłającej pieniądze. Tylko na specjalne życzenie banku odbiorcy bank nadawca będzie musiał podać nazwisko i adres zleceniodawcy, jednak będzie miał na to trzy dni – podaje „Rzeczpospolita”

Banki i inni pośrednicy będą musieli przetrzymywać dane o przelewach przez pięć lat. Dostęp do nich ze strony wymiaru sprawiedliwości czy policji nie zmieni się. Będzie następował na podstawie przepisów obowiązujących w danym kraju.