Bunt maszyn w ING. Bank zapomniał naliczyć klientom opłaty

Z końcem stycznia zmienił się cennik w ING Banku Śląskim w zakresie prowizji pobieranych od wypłat z bankomatów. Obecnie tylko pierwsza wypłata z bankomatu innego niż bankomat ING i Planet Cash jest bezpłatna. Za każdą kolejną trzeba zapłacić 2,5 zł.

Wszystko wskazuje jednak na to, że maszyny zbuntowały się wobec decyzji ING. Najpierw okazało się, że bank zaczął naliczać opłaty także za wypłaty z bankomatów Planet Cash, które miały być bezpłatne. Bank przyznał się, że pojawiły się problemy i pobrano prowizję. Po usunięciu błędu, środki automatycznie wróciły do klientów.

Teraz bank informuje klientów, że w dniach od 1 do 9 lutego omyłkowo nie naliczył prowizji za część wypłat z obcych bankomatów. W tym przypadku nie pobierze już jednak zaległych opłat. Przypomina, że system od 10 lutego działa już prawidłowo i ściąga opłaty według cennika. A to oznacza, że tylko pierwsza w miesiącu wypłata kartą z bankomatu innego niż ING Banku Śląskiego i sieci Planet Cash – jest bezpłatna. Każda kolejna wypłata kosztuje 2,50 zł.

Do niedawna posiadacze pakietu Direct mogli korzystać ze wszystkich bankomatów w kraju bez prowizji. ING Bank jest kolejną instytucją, która ograniczyła swoim klientom wypłaty z bankomatów. Wcześniej zrobiły to już m.in. Bank Pekao (bankomaty Euronet) czy BGŻ BNP Paribas (tylko dwie wypłaty w miesiącu z obcych maszyn za darmo). W marcu  sieć maszyn ograniczy Raiffeisen posiadaczom Konta Komfortowego.

Jedną z przyczyn ograniczania klientom liczby dostępnych bankomatów są zmiany w opłatach interchange. Od ubiegłego roku obowiązuje obniżona stawka prowizji obieranych od punktów handlowych akceptujących płatności kartowe.  Banki szukają więc sposobów na to, by obniżyć koszty związane z obsługą plastików.