Wczorajsze popołudnie i wieczór przyniosły nam kontynuację odbicia na rynku głównej pary walutowej. Coraz bardziej rozpędzone byki sforsowały poziom 1,44 docierając do wartości 1,4420.
Nieformalne spotkanie ministrów finansów Eurolandu
Z tych okolic szybko zostały jednak przegonione przez niedźwiedzie po tym jak agencja S&P po raz kolejny obniżyła rating Grecji. Obecna długoterminowa ocena to CCC z perspektywą negatywną. Oznacza to, że Grecja ma najniższą ocenę, która świadczy o dużym prawdopodobieństwie niewywiązania się tego kraju z części zobowiązań. To w obecnej sytuacji braku porozumienia w sprawie nowego pakietu pomocowego i udziału prywatnych inwestorów w kosztach jego realizacji powoduje, że coraz bardziej realny staje się scenariusz niewypłacalności Grecji. To jednak niezbyt przeszkodziło bykom, które w sesji azjatyckiej znów przypuściły atak na wyższe poziomy i na początku dzisiejszych notowań w Europie znalazły się wokół wartości 1,4430.
Zachowanie takie może być podyktowane dobrymi danymi z japońskiej gospodarki, gdzie zanotowano odbicie w produkcji przemysłowej, jak i wysoki odczyt sprzedaży detalicznej w Chinach. Inwestorów martwić może wysoki poziom inflacji w Kraju Środka zwiększający prawdopodobieństwo podwyżki stopy procentowej i schładzania gospodarki. Zapewne sporo uwagi rynku przyciągną publikowane dziś dane z USA oraz zaplanowane na popołudnie nieformalne spotkanie ministrów finansów krajów Strefy Euro. Głównym tematem rozmów ma być kryzys w Grecji.
Złoty nadal mocny
Utrzymujące się odbicie na głównej parze walutowej bardzo skrzętnie wykorzystuje polska waluta, która od wczoraj zyskuje na wartości. Mimo dużej niepewności, co do rozwiązania problemu Grecji inwestorzy nadal chętnie kupują rodzimą walutę. Dzięki temu dziś rano kurs pary EUR/PLN zbliżył się do poziomu wsparcia na 3,92, zaś parze USD/PLN udało się zejść poniżej wartości 2,72 i o poranku za amerykańskiego dolara trzeba zapłacić 2,7170.
Pierwsze dane w tym tygodniu
Dzisiejszy dzień przyniesie nam dwie istotne publikacje makroekonomiczne. O godzinie 14:30 poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej w USA. Eksperci spodziewają się spadku na poziomie 0,3% m/m. To gorszy wynik w stosunku do poprzedniego okresu, kiedy sprzedaż rosła w tempie 0,5% m/m. W tym samym czasie zostanie ogłoszony poziom inflacji PPI w Stanach Zjednoczonych. Konsensus rynkowy kształtuje się na poziomie 0,1% m/m, czyli znacznie niżej niż w poprzednim okresie kiedy ta wartość wyniosła 0,8% m/m.
Źródło: FMC Management