Na giełdach wciąż dominują niedźwiedzie. Jedynie początek wtorkowej sesji dawał nadzieję na powstrzymanie spadków. WIG20 zdołał uchronić się przed zejściem poniżej 2700 punktów.
Wtorkową sesję warszawskie indeksy zaczęły od niewielkiej zwyżki, sięgającej nieco ponad 0,1 proc. Nastroje jednak bardzo szybko się pogorszyły. Po dwóch godzinach WIG20 dotarł w okolice 2700 punktów, tracąc 1 proc. Mozolne odrabianie dystansu doprowadziło wskaźnik zaledwie kilkanaście punktów wyżej. O powrocie do poziomu otwarcia nie było mowy. Nie pozwalała na to sytuacja na europejskich parkietach. Nieco lepiej radził sobie indeks średnich spółek, który przez większą część dnia trzymał się poziomu poniedziałkowego zamknięcia i na większy spadek nie miał chęci. sWIG80 zniżkował za to równie chętnie jak wskaźnik blue chipów.
W początkowej części handlu zmiany kursów były niewielkie i trudno było wyłonić liderów. Po około 1 proc. w górę szły papiery Lotosu i PKN Orlen. Płocka rafineria poinformowała , że szacunkowy zysk operacyjny za drugi kwartał wyniósł około miliard złotych. Ta wiadomość nie wystarczyła jednak do utrzymania się kursu akcji spółki na plusie do końca dnia. W fazie osłabienia po nieco ponad 1 proc. w dół szły walory Bogdanki, TVN, Telekomunikacji Polskiej i PGE. Po południu podaż najbardziej przycisnęła akcje GTC, które momentami zniżkowały o 4 proc. O prawie 3 proc. w dół szły papiery Banku Handlowego, 2,5 proc. przecenie ulegały walory PGNiG. Obrońców WIG20 nie miał dziś zbyt wielu.
Indeksy na głównych giełdach europejskich zyskiwały na otwarciu po 0,2 proc. Jako pierwszy w dół poszedł wskaźnik w Paryżu i on też liderował spadkowiczom tracąc pod koniec dnia 1 proc. DAX bronił się przed spadkiem znacznie dłużej, ale i on w końcu skapitulował. W jego przypadku zniżka nie przekraczała 0,3 proc. Najlepiej radził sobie londyński FTSE, spadając o 0,2 proc. W szerszym gronie prym wiódł wskaźnik w Atenach, gdzie zniżka sięgała po południu 2,8 proc. Na pozostałych parkietach zmiany nie przekraczały kilku dziesiątych procent.
Dane makroekonomiczne niezbyt dziś sprzyjały posiadaczom akcji. Indeks cen domów w największych amerykańskich metropoliach spadł w maju o 4,5 proc.. Co prawda spodziewano się jego zniżki p 4,7 proc., ale nieznacznie mniejsza skala przeceny na rynku nieruchomości nikogo nie ucieszyła. Nieznacznie mniejsza niż oczekiwano była liczba sprzedanych nowych domów i wyniosła 312 tys. Pozytywnie zaskoczył wzrost wskaźnika nastrojów konsumentów Conference Board do 59,5 punktu, ale sytuacji na rynkach to nie poprawiło.
Sesja na Wall Street zaczęła się od niewielkiego spadku indeksów, jednak jego skala z czasem się zwiększyła. Po kilkudziesięciu minutach Dow Jones i S&P500 zniżkowały po 0,5-0,7 proc. Bykom udało się jedynie nie dopuścić do większej przeceny.
WIG20 zakończył dzień zniżką o 0,51 proc., WIG spadł o 0,35 proc., a sWIG80 o 0,2 proc. Jedynie wskaźnik średnich spółek zyskał 0,23 proc. Obroty wyniosły 690 mln zł.
Źródło: Open Finance