Problemy z długiem publicznym Grecji zdołowały indeksy wszystkich giełd na świecie. Agencje ratingowe postraszyły obniżeniem ocen, dostało się także USA i Wielkiej Brytanii.
O ile poniedziałkowa sesja w Warszawie cechowała się małymi obrotami i niewielkimi spadkami, to we wtorek obydwa czynniki zostały przemnożone przez dwa. WIG20 stracił 2,33 proc. i zszedł poniżej poziomu 2400 pkt., który uznawany jest za krótkoterminowe wsparcie dla indeksu. Działo to się przy większych niż ostatnio obrotach (niecałe 1,3 mld zł), choć ogólnie rzecz biorąc i tak nie wskazują one na wyraźną wyprzedaż papierów.
Spadki objęły wczoraj całą Europę, choć negatywnie wyróżniały się właśnie rynki wschodzące. Oprócz Polski sporo traciła giełda na Węgrzech, gdzie tamtejszy BUX spadł o ponad 3 procent. Wszystko wzięło się jeszcze z przedwczorajszych informacji o bardzo złym stanie gospodarki Grecji. Szacuje się, że tamtejszy dług publiczny w relacji do PKB w przyszłym roku wyniesie aż 125 procent. Agencja ratingowa Fitch obniżyła rating kraju z A- do BBB+. To pierwszy przypadek od 10 lat gdy jedna z trzech czołowych agencji ratingowych obniża ocenę kraju z tak wysokiej noty. To także pierwszy kraj w strefie euro, który doświadczył takiej obniżki.
Z kolei inna firma z tego sektora – Moody’s zagroziła, że istnieje możliwość obniżenia ocen dla Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, jeśli te nie podejmą wyraźnych starań o poprawę finansów publicznych. Moody’s obniżył wczoraj także perspektywy quasi-państwowych spółek w Dubaju.
Nic więc dziwnego, że inwestorzy nie pałali wczoraj do trzymania akcji rynków wschodzących w portfelach. Wobec braku ważnych danych makroekonomicznych inwestorom pozostały na tapecie jedynie te negatywne informacje. Zresztą – nawet kalendarium nie przyniosło pozytywów, bo niespodziewanie słabo wypadł wskaźnik produkcji przemysłowej w Niemczech, który spadł o 1,8 procent.
Liderem wzrostów w Warszawie był Techmex, spółka złożyła zażalenie do sądu w sprawie ogłoszenia upadłości likwidacyjnej. W takich przypadkach kurs zawsze reaguje bardzo wyraźnie, nie inaczej było tym razem- kurs spółki wzrósł o ponad 15 procent. Dobrze radziły sobie także walory Polic, które porozumiały się z PGNiG w sprawie spłaty zaległych opłat za dostawy gazu i równocześnie otrzymały 150 mln zł pomocy od Agencji Rozwoju Przemysłu m.in. na spłatę tych zobowiązań.
Co ciekawe nawet wczorajsze wyraźne spadki na GPW nie oznaczają jeszcze, że rynek byka już się skończył. Dopiero przełamanie przez indeks blue-chipów poziomu 2300 pkt. (trwale, nie na jedną sesję) dałoby podstawy do pytania o korektę. Podobnie rzecz ma się z amerykańskim indeksem S&P500, który cały czas oscyluje wokół 1100 punktów. Natomiast perspektywa Rajdu Św. Mikołaja wraz z pojawiającymi się informacjami oddala się coraz bardziej.
Paweł Satalecki
Źródło: Finamo