„Nie jesteśmy ściśle przywiązani do tej wartości, ale zapewniam, że zwiększanie udziału w rynku jest równie ważnym celem, jak zrównoważony wzrost finansowy – zapowiada Mateusz Morawiecki, nowy prezes BZ WBK.
Po pierwsze – bank znacznie powiększy sieć sprzedaży, a po drugie – zmieni niektóre produkty i rozpocznie agresywniejszą walkę. – Postanowiliśmy mocniej wejść w regiony, w których do tej pory byliśmy słabiej reprezentowani: wschód Polski i Małopolskę. Wzmacniamy też sprzedaż w innych regionach. Dlatego do końca 2009 r. nasza sieć powiększy się do ponad 500 placówek. Obecnie mamy 387 – wyjaśnia Mateusz Morawiecki.
Na te inwestycje bank co roku chce wydawać 35-40 mln zł. Do tego trzeba doliczyć koszty zatrudnienia, np. w tym roku BZ WBK przyjmie ponad 500 osób. I tak będzie przez dwa kolejne lata. Bank startuje z siecią franczyzową. Przez rok otworzy 200 placówek. Buduje dwa nowe centra do obsługi korporacji (teraz ma pięć), a w kilkunastu oddziałach otwiera punkty obsługi średnich przedsiębiorstw.” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
BZ WBK poinformował również, że wprowadza na rynek nową markę – Minibank. Jego oferta jest kierowana przede wszystkim do osób mniej zamożnych, zarabiających do 1,5 tys. zł miesięcznie. Obecnie w formie pilotażu funkcjonują trzy placówki Minibanku, a do końca roku powstanie ich około stu.
Więcej informacji w „Pulsie Biznesu”.