BZ WBK rozpoczyna kolejną wojnę na ROR-y? Konto 123 schodzi pod strzechy

Pod koniec ubiegłego roku BZ WBK wprowadził do oferty Konto 123. To wysokooprocentowany rachunek z moneybackiem. Do tej pory był jednak haczyk ograniczający dostęp do konta: by korzystać z rachunku bez opłat, trzeba było zasilać ROR kwotą 5 tys. zł miesięcznie. Bank obcina radykalnie „próg wejścia”, a konto staje się dostępne dla mas. Decyzja uderzy w te banki, które wycofały z oferty moneybacki.

Konto 123 pojawiło się w ofercie banku jesienią. Jest to jeden z ciekawszych rachunków na rynku, niemal bliźniacza kopia konta oferowanego pod tą sama nazwą przez brytyjski oddział banku Santander. Cyfry znajdujące się w nazwie pakietu odnoszą się bezpośrednio do stawek moneyback oferowanych w ramach konta oraz progów oprocentowania salda rachunku.

Posiadacz konta dostaje 1 proc. zwrotu za opłacone rachunki za gaz, 2 proc. zwrotu za prąd i 3 proc. zwrotu za internet, telewizję i telefon. Łącznie może odzyskać 300 zł w skali roku. Posiadaczom konta bank proponuje ponadto kartę kredytową 123, w której działa dodatkowy mechanizm moneyback. Klient otrzymuje 1 proc. zwrotu za zakupy w sklepach spożywczych, 2 proc. za zakupy na stacjach benzynowych i 3 proc. zwrotu za rachunki z fast-foodów i restauracji. Rocznie można odzyskać 760 zł, a miesięcznie 63,33 zł. W skali roku karta i konto pozwalają odzyskać nawet 1060 zł. Oczywiście zależy to od aktywności klienta i kwot wydanych kartami. Karta kredytowa kosztuje 10 zł miesięcznie i tej opłaty nie da się uniknąć.

Do tej pory zasadniczym mankamentem produktu była opłata za prowadzenie. Bank pobierał bowiem co miesiąc aż 20 zł za obsługę konta, jeśli klient nie zasilił go wpływami na poziomie 5 tys. zł. Tak skonstruowany cennik sprawiał, że rachunek był raczej propozycją dla klienta z segmentu premium. Dla przeciętnego Kowalskiego, kwota na poziomie 5 tys. zł była zaporowa. Bank poinformował jednak, że od 1 czerwca 2014 r. zmieniają się zasady naliczania opłaty za prowadzenie Konta 123 oraz zasady naliczania oprocentowania na tym rachunku. Obniżona zostaje kwota minimalnych miesięcznych wpływów, od których uzależnione jest pobieranie opłaty za prowadzenie konta oraz naliczanie oprocentowania środków na koncie – z 5 tys. zł na 2 tys. zł. Zmiany obejmą także klientów, którzy otworzyli konto w trwając ej obecnie promocji, w ramach której bank obniżył próg do 2 tys. zł. Wysokość opłaty za konto pozostanie bez zmian – jeśli klient nie zasili konta kwotą 2 tys. zł, zapłaci 20 zł z tytułu miesięcznej obsługi.


Zmienią się też progi oprocentowania konta. Saldo w przedziale 0-1 tys. zł będzie oprocentowane na poziomie 1 proc., środki między 1 a 2 tys. zł będą objęte stawką 2 proc., a kwota od 2 do 3 tys. zł stawką 3 proc. Powyżej trzech tysięcy złotych, saldo będzie nieoprocentowane.

Kwota na poziomie dwóch tysięcy złotych jest przystępna dla znacznie większej liczby osób, niż wpływy rzędu 5 tys. zł. Dla porównania PKO Bank Polski wymaga od klienta wpływów na poziomie 1,5 tys. zł tylko po to, by zwolnić go z miesięcznej opłaty za kartę. W zamian nie daje żadnych wartości dodanych typu moneyback czy wysokie oprocentowanie. Jedyny bonus to możliwość przedłużenia gwarancji dowolnego sprzętu RTV czy AGD o kolejne 12 miesięcy. Nie jest to jednak usługa, z której korzysta się na co dzień.

BZ WBK jest trzecim pod względem liczby ROR bankiem w Polsce. Prowadzi ponad 2,8 mln rachunków. Taki ruch raczej nie pozostanie bez wpływu na inne banki. Konto 123 może okazać się ciekawą alternatywą, chociażby dla dotychczasowych użytkowników Konta z Premią BGŻ czy Dobrego Konta od Millennium, z których wycofano programy premiowe. Zwłaszcza, że BZ WBK dokłada do rachunku całkiem pokaźny pakiet usług dodatkowych i solidną bankowość mobilną powiązaną z pasażem handlowym i SkyCashem.

Wkrótce zyska też dodatkowe punkty w oczach przeciwników płatności zbliżeniowych. Od pierwszego kwietnia posiadacze kart będą mogli wyłączyć tę funkcję. To efekt zaleceń Rady ds. Systemu Płatniczego działającej przy NBP. Teoretycznie powinny zrobić to wszystkie banki, ale na razie taką decyzje podjęło tylko kilka.