Cały czas słabnie zaufanie do dolara

Amerykańska waluta nie ma w ostatnich dniach dobrej passy. Dzisiaj rano dolarowy indeks mierzący siłę „zielonego” względem pozostałych 6 walut spadł do rocznego minimum na 76,262 pkt. (US Dollar Index). Z kolei notowania EUR/USD zbliżyły się do szczytu z grudnia ub.r. na poziomie 1,4720. Ustanowione kilka minut po godz. 9:00 maksimum tej pary to 1,4708.

Sukcesywnie umacnia się też złoty. Kurs EUR/PLN spadł dzisiaj poniżej bariery 4,15 zł testując okolice 4,14 zł, a dolar zszedł w okolice minimów na 2,82 zł (do tegorocznego minimum na 2,80 zł zostało niewiele miejsca). Do poziomu 2,73 zł obniżyły się notowania franka.

Słaby dolar i mocne waluty rynków wschodzących to efekt utrzymujących się dobrych nastrojów na giełdach i tym samym zwiększonej skłonności inwestorów do akceptowania ryzyka. Wczoraj „bykom” na giełdach pomógł Ben Bernanke, który odtrąbił koniec technicznej recesji. Szef FED dodał jednak, iż trudna sytuacja na rynku pracy sprawi, iż nie należy spodziewać się gwałtownego ożywienia w gospodarce. Optymistów wsparły też dane makroekonomiczne w postaci wzrostu wskaźnika NY FED Mfg. we wrześniu, ale przede wszystkim dobrej sprzedaży detalicznej w sierpniu. Mocniejszy wzrost indeksu PPI (inflacji w cenach producentów), został ostatecznie zignorowany. Jak widać inwestorzy zdają się wierzyć, iż Rezerwa Federalna nie będzie skłonna do szybkiego podnoszenia stóp procentowych w 2010 r.

Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na danych makroekonomicznych, przede wszystkim z USA. Trzeba jednak wspomnieć o publikacji wskaźnika sierpniowej inflacji w strefie euro (godz. 11:00), a także danych GUS na temat płac i zatrudnienia w sierpniu (godz. 14:00 – prognoza wzrostu wynagrodzeń o 3,7 proc. r/r). Niemniej kluczowe dane to: godz. 14:30 – dane o sierpniowej inflacji CPI w USA i bilansie C/A w II kwartale, godz. 15:00- napływ kapitału netto w lipcu, godz. 15:15 – sierpniowa produkcja przemysłowa i wykorzystanie mocy produkcyjnych, godz. 19:00 – nastroje pośredników nieruchomości NAHB.

EUR/PLN: Formacja gwiazdy wieczornej na wykresie świecowym została wczoraj potwierdzona. Dzisiejsze naruszenie w dół poziomu 4,15 tylko potwierdza koncepcję spadkową. Jednak wskaźniki dzienne nie potwierdzają jeszcze ruchu w dół. W efekcie nie można wykluczyć, iż rynek spróbuje wykonać korektę w okolice 4,17. W perspektywie kilku dni realny jest jednak test okolic 4,10.

USD/PLN: Słabość dolara na rynkach światowych dodatkowo odbija się na notowaniach USD/PLN. Tak jak pisałem wczoraj, test okolic 2,82 okazał się być dość szybki. Opór to 2,85 (w przypadku ewentualnej korekty), niemniej celem na najbliższe godziny i dni wydaje się być test 2,80. Jego przełamanie (przy wsparciu ze strony rosnącego EUR/USD) otworzy drogę do nowych tegorocznych minimów na 2,76.

EUR/USD: Trend wzrostowy jest bardzo silny. W efekcie nie wydaje się, aby okolice 1,4720 wyznaczane przez maksimum z grudnia ub.r. były w stanie zatrzymać zwyżkę. Celem do końca tygodnia stają się okolice 1,48-1,4865 wyznaczane przez szczyty z września 2008 r. Silne wsparcia to rejon 1,4650.

Marek Rogalski
Źródło: DM BOŚ