CATALYST – nowe dziecko Warszawskiej GPW

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie staje się coraz bardziej zaawansowanym parkietem. Po dwóch latach od uruchomienia NewConnect GPW ma nowe dziecko – CATALYST. CATALYST jest platformą, która umożliwi wtórny obrót obligacjami. Jest to pierwszy w Polsce jak i w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, zorganizowany rynek, który pozwoli na wtórny obrót obligacjami skarbowymi, korporacyjnymi i samorządowymi. 

Jak twierdzi Ludwik Sobolewski, Prezes Zarządu GPW, tego projektu nie należy postrzegać jedynie w tym kontekście. GPW postawiła sobie za cel pobudzenie polskiego rynku papierów dłużnych w ogóle. GPW chce by platforma CATALYST stała się szeroko wykorzystywanym mechanizmem pozyskiwania kapitału poprzez emisję papierów dłużnych oraz inwestowania w te instrumenty. Dlaczego więc tak ważne jest stworzenie platformy umożliwiającej wtórny obrót obligacjami? Wtórny rynek obligacji zmniejsza ryzyko dla inwestorów, gdyż jego płynność pozwoli na wyjście z inwestycji w dowolnym momencie, stymulując w ten sposób rynek papierów dłużnych w ogóle. Cel ten wydaje się być dobrze przemyślany mając na uwadze marginalne znaczenie funkcjonującej od 1996 Centralnej Tabeli Ofert, która pierwotnie miała być polskim Nasdaq-iem, a w wyniku niepowodzenia projektu zaczęła funkcjonować jako wtórny rynek obrotu obligacjami skarbowymi. Należy w tym miejscu przyznać rację twórcom CATALYST, nie wystarczy uruchomienie platformy obrotu – istotne jest by pobudzić na nią popyt, tj. rozruszać rynek papierów dłużnych w Polsce.

Kluczowym staje się więc pytanie co musi zrobić GPW by pobudzić popyt na obligacje po stronie inwestorów jak i zachęcić emitentów do emisji papierów dłużnych? Odpowiedzią może być konstrukcja platformy CATALYST. Będzie ona funkcjonowała w oparciu o cztery obszary – rynki hurtowy i detaliczny będą docelowo działać na zasadach rynku regulowanego i alternatywnego systemu obrotu. Widać tu ukłon GPW w stronę wszystkich grup docelowych nowego rynku, tj. inwestorów instytucjonalnych oraz indywidualnych, a po stronie emitentów, zarówno tych gotowych na spełnienie wymogów stawianych przez rynek regulowany jak i tych którzy woleliby mniej restrykcyjny ASO. Proces uruchomienia rynków został podzielony na dwie fazy. Z dniem 30 września 2009 r. mają zacząć funkcjonować regulowany rynek detaliczny i hurtowy. Natomiast ASO zostanie uruchomione w I kwartale 2010. Dostęp do tych rynków mają zapewnić dotychczasowi członkowie GPW i MTS-CeTO.

Nowy rynek będzie musiał konkurować między innymi z rynkiem kredytów bankowych i euro obligacjami. W pierwszym przypadku duże znaczenie będzie miał koszt kapitału, w drugim natomiast (oczywiście poza kosztem kapitału) zmobilizowanie odpowiednio dużego popytu po stronie inwestorów. Konkurowanie z bankami może być łatwiejsze, ponieważ posiadają one deficyt pieniądza depozytowego w stosunku do wielkości akcji kredytowej, co może pozytywnie wpływać na chęć do kooperacji i oferowania przez banki usług dla przedsiębiorstw zainteresowanych przeprowadzeniem emisji obligacji. Natomiast z rynkiem akcji nowy rynek obligacji konkurować nie musi – giełda zarobi niezależnie od tego czy przedsiębiorstwo zdecyduje się pozyskać kapitał w drodze emisji akcji czy obligacji, a relacja kapitału pożyczkowego do kapitału własnego w polskich przedsiębiorstwach jest relatywnie niska.

Istotną oraz trudną kwestią wydaje się być zapewnienie płynności na powstającym rynku. Składa się na to wiele czynników. Po pierwsze emisje obligacji są kierowane najczęściej do dużych inwestorów, zazwyczaj instytucjonalnych. Polityka inwestycyjna stosowana przez inwestorów instytucjonalnych charakteryzuje się długim okresem utrzymywania zaangażowania w dany instrument. Wynikać może z tego zjawisko blokowania szerokiej sprzedaży przez inwestorów hurtowych. Rozwiązaniem tego potencjalnego problemu może być nakłanianie emitentów do wydzielenia transzy dla inwestorów indywidualnych. Kolejnym czynnikiem, który może negatywnie wpłynąć na przyszłą płynność może być umożliwienie emitentom wyboru między przeprowadzeniem emisji w drodze oferty publicznej bądź niepublicznej. Doświadczenia z NewConnect pokazują, że emitenci – z uwagi na mniejsze koszty – zdecydowanie preferują emisje niepubliczne. Trafiają one do ograniczonej ustawowo liczby 99 odbiorców. Tak mała liczba inwestorów niewątpliwie wpłynie na ograniczenie płynności walorów. Warto w tym miejscu zadać pytanie czego oczekują inwestorzy indywidualni od dokonywanych przez siebie inwestycji? Odpowiedź jest prosta, są to: stopy zwrotu, ograniczanie ryzyka i możliwość dywersyfikacji. Potencjalne stopy zwrotu z obligacji nie będą tak duże jak potencjalne stopy zwrotu z akcji bądź instrumentów pochodnych. Inwestycja w obligacje będzie natomiast doskonałym narzędziem służącym ograniczaniu ryzyka i zwiększającym możliwości dywersyfikacji, ale pod pewnym warunkiem – rynek powinien charakteryzować się odpowiednią płynnością.

CATALYST to projekt strategiczny przewidziany na długie lata. A gdyby jednak spojrzeć na obecną sytuację rynkową? Zewnętrzne uwarunkowania wydają się być sprzyjające dla rozwoju rynku obligacji korporacyjnych i samorządowych. Przedsiębiorstwa potrzebują kapitału i nierzadko mają problem z jego pozyskaniem, na popularności zyskują kwestie restrukturyzacji zadłużenia, inwestorzy indywidualni sparzyli się na akcjach, oprocentowanie lokat bankowych nie jest już tak atrakcyjne jak kilka miesięcy temu, a oszczędności trzeba gdzieś ulokować. Obecna chwila może się okazać być dobrą, a może nawet ostatnią najlepszą, by tchnąć więcej dynamiki w polski rynek papierów wartościowych.

Maciej Borkowski
Kierownik Centrum Konferencyjnego
Gdańskiej Akademii Bankowej

Źródło: Gdańska Akademia Bankowa