Ceny domów w USA spadły o 18 proc.

WYDARZENIE DNIA
Tak wynika z danych przedstawionych przez S&P/CaseShiller za październik. Spadek cen opisany jest w stosunku rocznym. Indeks cen spada nieprzerwanie od stycznia 2007 r.

Indeks obejmuje dwadzieścia największych metropolii w Stanach. Największe spadki zanotowano w Phoenix (33 proc.) i Las Vegas (32 proc.), ale notowano je we wszystkich badanych miastach. W Atlancie, Portland czy Seatlle dynamika spadku po raz pierwszy przekroczyła poziom 10 proc. Od szczytu w połowie 2006 r. indeks cenowy domów stracił 23 proc. Za przyczynę spadku uznaje się rekordowo wysoką podaż wystawionych na sprzedaż domów przejętych przez banki oraz słaby popyt. Według innych badań, średnia cena domu na rynku wtórnym spadła w całych Stanach o 13 proc. rok do roku.

SYTUACJA NA GPW
Wtorkowa sesja była praktycznie kopią poprzedniej – po spokojnym otwarciu indeksy wspięły się o ponad jeden proc. powyżej poziomów zamknięcia z poniedziałku i w tych okolicach pozostały do końca dnia. WIG wzrósł o 1,1 proc., a WIG20 przekroczył 1800 pkt. z wynikiem 1,8 proc. na plusie. Obroty uległy lekkiej poprawie, lecz wartość akcji, które zmieniły właściciela poniżej 600 mln PLN to wciąż zbyt skromny wynik by przykładać do ostatniej w tym roku normalnej sesji jakąkolwiek wagę. Drugi dzień z rzędu powody do zadowolenia mają akcjonariusze dewelopera GTC, bo ich papiery podrożały o ponad 5 proc., podobnie jak akcje Biotonu. Z tą jednak różnicą, że w przypadku tej drugiej spółki dla uzyskania takiego wyniku wystarczyła zmiana ceny akcji o 1 grosz (z 0,19 PLN na 0,20 PLN).

GIEŁDY W EUROPIE
Inwestorzy wykazali się we wtorek odrobiną optymizmu i kupowali akcje na większości parkietów powodując ok. jednoprocentowe wzrosty indeksów. Finansowe ramię General Motors udzielające kredytów samochodowych otrzyma pomoc finansową w wysokości 6 mld USD, a pieniądze będą pochodzić ze źródła, które według początkowych założeń Departamentu Skarbu miały trafić wyłącznie do sektora finansowego. Wiarę w branżę motoryzacyjną tracą inwestorzy, którzy w tym roku kupowali mocno przecenione akcje – miliarder Kirk Kerkordian pozbył się właśnie pozostałych 5 proc. udziałów w Fordzie tracą w ciągu kilku miesięcy dwie trzecie zainwestowanego w spółkę kapitału. Z kolei kuwejcki rząd zrezygnował w poniedziałek z przejęcia za ponad 17 mld USD największej amerykańskiej firmy chemicznej Dow Chemical.

WALUTY
Wciąż mamy do czynienia z płytkim rynkiem o czym przekonują stosunkowo silne wahania pary euro/dolar, dla których brak usprawiedliwienia w napływających danych makro. Euro spadło w nocy poniżej 1,40 USD, by dzisiejszego popołudnia powrócić powyżej tej bariery – do 1,413 USD.
U nas notowania miały znacznie spokojniejszy charakter niż wczoraj – obyło się bez nagłych wyskoków. Dolar kończy dzień na poziomie 2,937 PLN. Frank wyceniany jest na 2,774 PLN, podrożało znacząco jedynie euro, które wyceniono na 4,153 USD. Co ciekawe euro podrożało, mimo że rząd przyjął dziś program konwerwencji, w którym napisano, że Polska spełni kryteria przyjęcia euro w 2011 roku, a od 2012 r. euro będzie mogło zastąpić złotego. Tyle teoria – dokument trafi teraz do parlamentu, a i tak wiadomo, że wszystko rozstrzygnie się o zmiany w Konstytucji, których przy sprzeciwie opozycji, przeprowadzić nie można.
Na rynku międzynarodowym frank oddał swój wczorajszy wzrost wobec euro, ale zatrzymał połowę zwyżki wobec dolara.

SUROWCE
Rosyjski gigant energetyczny Gazprom opublikował raport finansowy za pierwszą połowę 2008r. z których wynika, że sprzedaż wzrosła ponad dwukrotnie a zysk netto aż o 85 proc. Nie trudno jednak zgadnąć, że rezultaty uzyskane w drugiej części roku będą już znacznie gorsze, ponieważ latem cena ropy naftowej i gazu runęła na światowych rynkach w dół. Jednocześnie koncern sfinalizował nerwowe negocjacje z Ukrainą, która zalega ze spłatą ponad 2 mld USD zobowiązań. Dzięki temu nie będzie konieczne zakręcenie kurka z gazem, którym groził Gazprom. We wtorek ceny najważniejszych surowców stabilizowały się wokół poziomów z poprzedniej sesji – ropa kosztowała ok. 38 USD za baryłkę, a uncja złota ok. 873 USD.

KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance.