Ceny mieszkań niższe o kolejne 10 proc.

– Ceny ofertowe w okresie od grudnia 2008 do grudnia 2009 r. prawdopodobnie spadną o ok. 10–15 proc. – prognozuje Kirejczyk.
Według ekspertów pogorszenie ogólnej sytuacji gospodarczej, ograniczenie inwestycji i spodziewany wzrost bezrobocia wpłyną na mniejszy popyt na mieszkania.
– W ciągu najbliższych sześciu miesięcy ceny w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie i Gdańsku mogą spaść o 10–11 proc. – twierdzi Marta Kosińska z portalu Szybko.pl. Niektórzy pośrednicy są bardziej powściągliwi w swych prognozach.
– Rzeczywiście, jesteśmy w dołku, ale dopiero najbliższe trzy miesiące pokażą, w którą stronę pójdzie rynek. Jeżeli kryzys się pogłębi, to na pewno ten rok będzie najgorszy od 1989 roku – uważa Jerzy Sobański z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Zmierzch wielkiej płyty
Największe spadki cen dotkną mieszkań w starych budynkach.
– Najbardziej potanieją mieszkania w blokach z lat 70. i 80. Również domy wybudowane w starszych technologiach w latach 70. będą znacznie tańsze. W tym wypadku ceny mogą spaść nawet o 15–20 proc. – mówi Marcin Jańczuk.
O cenach starszych domów decyduje ich energochłonność. Ich nabywcy zaczynają domagać się nawet świadectw energetycznych, które mają pokazać, jaki jest koszt ogrzewania takiego budynku. Może być on o kilka tysięcy złotych wyższy niż w przypadku nowego, dobrze ocieplonego budynku. Zdaniem pośredników, nabywcy zaczynają sobie zdawać sprawę z tego czynnika, który w coraz większym stopniu będzie wpływał na ceny sprzedawanych nieruchomości.
Charakterystyczne, że tak dużego spadku cen w ostatnich miesiącach nie widać w zestawieniach dotyczących nieruchomości w poszczególnych miastach. Zestawienia mówią bowiem tylko o cenach ofertowych, czyli o tym, ile sprzedający chciałyby uzyskać za swoje mieszkanie. Na te propozycje kupujący niemal nigdy się nie zgadza. Można założyć, że ceny transakcyjne są o ok. 10 proc. niższe od tych wywoławczych.
– Przyjęte jest, że marża negocjacyjna wynosi teraz 10 proc., ale podczas negocjacji może się okazać, że cena zostanie zbita tylko o 5 proc., albo nawet o 20 i więcej procent. Wszystko zależy od ceny wyjściowej – mówi Sobański. 
Czy może się okazać, że dzisiaj kupno działki i budowa domu są droższe niż kupno już wybudowanego budynku ? Dlaczego działki mogą zacząć tanieć ? W jakiej skali popyt na kredyty będzie hamować rekomendacja T, przygotowywana przez nadzór bankowy ? 
Roman Grzyb 
Więcej: Gazeta Prawna 14.01.2009 (9) – forsal.pl – str.A2-A3