Cezary Mech będzie doradzał prezesowi NBP

Mech powiedział „Gazecie”, że formalnie doradcą będzie od poniedziałku. Nie chciał potwierdzić informacji dziennika, że ma doradzać w sprawach polityki pieniężnej. „- Powiem tylko, że moją specjalizacją jest efektywność systemu finansowego, ale kwestie makroekonomiczne i polityka pieniężna też są w sferze moich zainteresowań” – stwierdził.

Gazeta przypomina, że ostatnio Mech krytykował ratyfikowanie traktatu lizbońskiego przez Polskę i przekonywał o zgubnych skutkach wprowadzania euro w naszym kraju. „Przyjęcie euro zredukuje oddziaływanie Polski na politykę pieniężną w ramach euro do poziomu takiego, jaki mają najmniejsze województwa na podjęcie decyzji o stopach procentowych w Polsce” – mówił w telewizji.

„Zdaniem ekonomistów […] samo pojawienie się kolejnego eurosceptyka w NBP nie zaważy na naszym wejściu do strefy euro, ale może sprawić, że droga do tego celu będzie bardziej wyboista. – Doradcy mogą wypowiadać się publicznie w imieniu prezesa (także za granicą). Gdyby wypowiedzi o tym, że złoty jest za mocny, powtarzały się także w trakcie naszej obecności w systemie ERM II [poczekalnia przed euro, gdzie musimy utrzymać kurs złotego w określonym przedziale wahań], mogłoby to prowokować ataki spekulacyjne na naszą walutę i podnieść koszty całej operacji – tłumaczy Janusz Jankowiak, członek zespołu doradców premiera Tuska.”, czytamy.

„- Doradcy świadczą o poglądach prezesa. A prezes ma wpływ na to, kto w NBP prowadzi badania i analizy, na przykład na temat korzyści i kosztów wprowadzenia euro – dodaje Bogusław Grabowski, były członek RPP. Ubolewa, że prezes Skrzypek otacza się ludźmi, którzy kwestionują strategię NBP.”, czytamy dalej.

Cezary Mech jest doradcą do spraw gospodarczych Prawa i Sprawiedliwości, współautorem programu gospodarczego PiS. Absolwent studiów ekonomicznych w Szkole Głównej Planowania i Statystyki oraz studiów doktoranckich na IESE w Barcelonie (Hiszpania). Od listopada 2005 do kwietnia 2006 pracował w Ministerstwie Finansów na stanowisku wiceministra.

Więcej szczegółów w „Gazecie Wyborczej”.