Chwilowy spokój

Mimo nie rozwiązania dziś żadnego z dotychczasowych problemów czy to w USA, czy w Strefie Euro podczas poniedziałkowej sesji w Europie inwestorzy charakteryzowali się łagodniejszym podejściem do ryzykowniejszych aktywów.

Rynki spokojne w oku cyklonu   

Nie zmartwili się oni zbytnio doniesieniami, że mino wprowadzania kolejnych cięć w wydatkach Włochom nie uda się zbilansować budżetu na 2013 rok, a z uwagi na mocne zaciskanie pasa ich gospodarka może popaść w recesję. Również najgorszy od 28 lat poziom konsumpcji w Portugalii odnotowany jeszcze przed wprowadzeniem reform obiecanych w zamian za pakiet pomocowy od UE i MFW nie zmącił dziś lepszego klimatu inwestycyjnego. Czynnikiem, który w dużej mierze napędzał poniedziałkowe wzrosty eurodolara i przykrywał gorsze doniesienia były oczekiwania na piątkowe wystąpienie szefa FED. Coraz wyraźniejszy staje się obraz tego, że inwestorzy liczą, podobnie jak rok temu, że Ben Bernanke w swoich zapowiedziach pomoże zażegnać kryzysy i na rynki znów wróci hossa. Z wystąpieniem tym związane są duże nadzieje, choć obecna sytuacja jest zgoła odmienna od tej rok temu. Ostatnie dane makro, szczególnie inflacja konsumencka i producencka wskazują, że FED coraz uważniej będzie musiał spoglądać na te wskaźniki. Także podzielone zdania na temat skuteczności QE2 podkopują wiarę w sens dalszego pompowania pieniędzy w rynek. Z drugiej jednak strony w sytuacji wielu problemów nadzieja w moc sprawczą szefa FED jest duża i jak na razie pomaga rynkom. Dzięki temu w ciągu dzisiejszej sesji europejskiej kurs eurodolara wzrósł z okolic poziomu 1,4350 do wartość 1,4415. Jednak warto pamiętać, że rynki nadal znajdują się podczas silnego cyklonu, a chwilowy spokój panujący w jego oku może być bardzo zwodniczy i przynieść wiele rozczarowań.

Złoty stabilnie

Początek tygodnia nie przyniósł znaczących zmian na krajowym rynku walutowym. Złoty, który nadal pozostaje pod wpływem czynników zagranicznych korzystał dziś z lepszego klimatu inwestycyjnego. Dzięki temu para USD/PLN przebiła się rano przez opór na poziomie 2,90 i w ciągu sesji europejskiej konsolidowała się nieco poniżej niego. W przypadku drugiej pary na początku złoty zyskiwał docierając do wartości 4,1540. Jednak w miarę upływu czasu kurs zaczął powracać w na nieco wyższe poziomy, by ostatecznie kończyć handel w Europie w okolicy wartości 4,1730. Poza tym złotemu sprzyjało dziś puste kalendarium makroekonomiczne oraz informacje płynące z Ministerstwa Finansów o zapewnieniu już prawie 100% potrzeb pożyczkowych Polski na 2011 rok.

Źródło: FMC Management