Pod względem nasycenia punktami handlowymi akceptującymi karty płatnicze Polska jest na odległym miejscu wśród krajów europejskich. Polscy konsumenci jednak nie uważają, że miejsc przyjmujących karty jest zbyt mało – takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych przez PBS na zlecenie VeriFone, producenta terminali kartowych.
Co trzeci ankietowany twierdzi, że nie posiada karty płatniczej. Użytkownicy plastiku najczęściej korzystają z niego w sklepach (47,2 proc.) oraz na stacjach benzynowych (8,6 proc.). Wciąż stosunkowo liczna jest jednak grupa osób, które unikają płacenia kartami, mimo że mają taką możliwość. Niemal co dziesiąty badany (9,7 proc.) woli korzystać z gotówki, chociaż w portfelu nosi kartę.
Poziom zaufania do płatności kartowych jest wysoki – ponad dwie trzecie ankietowanych uznaje, że taka forma regulowania zobowiązań jest zdecydowanie bezpieczna lub raczej bezpieczna. Co piąty respondent okazał się w tym względzie sceptykiem. Prawie 7 proc. zupełnie nie ufa rozliczeniom kartowym i uznaje je za zdecydowanie niebezpieczne.
Ilość punktów akceptujących karty jest zdaniem większości badanych na zadowalającym poziomie. Co czwarty respondent w badaniu PBS i VeriFone twierdził, że dostępność płatności kartowych w kraju jest duża. Ponad połowa określiła ją jako raczej dużą.
W ciągu najbliższego roku znacząco spadną stawki prowizji pobieranych od sprzedawców przyjmujących karty płatnicze. Redukcja opłaty interchange może przyczynić się do wzrostu nasycenia terminalami płatniczymi – takie argumenty przedstawiali zwolennicy ustawowego limitowania stawek. Dziś w Polsce działa około 250 tysięcy punktów przyjmujących karty płatnicze. Wskaźnik liczby terminali na milion mieszkańców w niektórych krajach (np. Szwecji i Turcji) przekracza 20 tysięcy, w Polsce kształtuje się na poziomie nieco powyżej 6 tysięcy.