Pierwsza odpowiedź jest taka, że nic i jest ona prawdziwa – podwyżki stóp procentowych nikt nie oczekuje. Ale już przeważają opinie, że J.C.Trichet powinien dać sygnał do ruchu o 25 p.b. w górę na początku lipca. Czy, aby na pewno? W jednym z wywiadów sprzed kilku tygodni dla Wall Street Journal wspominając o zagrożeniach inflacyjnych nie użył on słów „wzmożona czujność”, które z reguły poprzedzają potencjalny ruch banku centralnego. W wypowiedzi sprzed kilku dni (z Montrealu) też nie widać jakiegoś mocno „jastrzębiego” tonu.
Wydaje się, że w sytuacji, kiedy pojawia się niepewność związana z danymi makroekonomicznymi (zwłaszcza zza Oceanu), a temat kolejnej pomocy dla Grecji nie został jeszcze zamknięty, ECB może być ostrożniejszy. Warto zwrócić uwagę na wczorajsze słowa Mario Draghiego, który już na jesieni zastąpi J.C.Tricheta w fotelu prezesa ECB. Przyznał on wprawdzie, że bank centralny bardzo uważnie monitoruje obszary ryzyka mogące prowadzić do nasilenia procesów inflacyjnych i tym samym polityka jest dość akomodacyjna, ale trzeba być ostrożnym ze zbyt szybkimi podwyżkami stóp procentowych. Jeżeli ECB rzeczywiście dzisiaj rozczaruje rynki finansowe, to zobaczymy wyraźną przecenę euro względem głównych walut.
Jak na tym tle zachowa się złoty? Wczoraj RPP podwyższyła stopy procentowe, ale już prezes NBP, Marek Belka nie wykluczył przerwy w kolejnych ruchach, co sprawiło, że finalnie złoty nam wczoraj nie zyskał. Jeżeli ECB dzisiaj rozczaruje, to na pewno zobaczymy presję na wzrost notowań USD/PLN, ale…. jeżeli do tego dodamy rozczarowanie inwestorów danymi z USA (mamy publikacje cotygodniowego bezrobocia i deficytu handlowego o godz. 14:30), co przełożyłoby się na pogorszenie nastrojów na giełdach, to już złoty straci na całym froncie. Wracając do sytuacji w USA – we wtorek Ben Bernanke nie wspomniał nt. QE3, a wczoraj Beżowa Księga pokazała hamowanie gospodarki w 4 regionach – te informacje nie pomagają Wall Street, która od kilku dni idzie konsekwentnie w dół.
EUR/PLN: Wczoraj RPP nie pomogła złotemu, a dzisiaj zaszkodzić mu mogą gorsze nastroje na rynkach światowych. Rejon 3,9350-3,94 to nadal mocne wsparcie. Dzisiaj po południu możemy spróbować sforsować opór na 3,96. W kolejnych dniach możemy dojść do 3,97-3,98.
USD/PLN: Wczorajsza świeca przykryła niemal cały spadek z wtorku. To dobry sygnał dla tych, którzy liczą na wzrosty. Jeżeli wsparcie przyjdzie z EUR/USD, to powinniśmy dzisiaj złamać okolice 2,72 i próbować wieczorem testu 2,73. Mocne wsparcie to ostatnie 2,6750.
EUR/USD: Wczorajsza czarna świeca przykryła cały wtorkowy wzrost, co jest sygnałem, że podaż na euro zaczyna mieć delikatną przewagę. Wprawdzie rano widzimy wzrosty, ale to się może zmienić. Warto będzie zwracać uwagę na zachowanie się rynku w przedziale 1,4642-58, który nie powinien zostać naruszony. Popołudniowe spadki powinny doprowadzić do wyłamania poniżej 1,4550. Otworzyłoby to perspektywy do spadku w stronę 1,4530-1,44 w kolejnych dniach.
GBP/USD: Funt ma się całkiem dobrze, ale nie jest w stanie wyrwać się z szerokiej konsolidacji 1,6300-1,6470, ale dzisiaj po południu może zostać podjęta próba testu okolic 1,6350, chociaż wcześniej pewnie zobaczymy podejście pod 1,6470.
Źródło: DM BOŚ